Nigdy nie jarało mnie puszczanie fajerwerków, a już tym bardziej petard. Jak słyszę wybuchy w środku roku, to mam wrażenie, że ludzi których to cieszy w jakikolwiek sposób, są zwyczajnie pierdolnięci
Bum - heheh, heheh, ale fajnie. Chyba, że cieszy ich, że kogoś wkurwiają, ale wtedy epitet ten sam. Duże pokazy bywają fajne, ale da się przeżyć bez. W sumie to tylko one mają jakiś sens - co to kurwa za logika puścić z dzieciakami jakieś tanie badziewie co ledwo piśnie i zaświeci, narobi tylko hałasu, a przy okazji jak starzy głupi to jeszcze dzieciakowi rękę urwie? Zwierzęta? Jebać prądem
Sądzę, że dostęp do takich materiałów nie powinien być legalny dla "zwykłych" ludzi - jedynie przedsiębiorstwa z koncesją na organizowanie pokazów.