Media, szczególnie amerykańskie, mówią o procesie stulecia. Pirat z Karaibów broni dobrego imienia i pozwał swoją byłą o pomówienia. Z perspektywy szarego człowieka to właściwie typowa opera mydlana i publiczne pranie brudów, jakkolwiek sprawa ma jakieś tam drugie dno dotyczące nadużywania sloganu metoo oraz agresji wobec mężczyzn. Ale ja nie o tym. Ja raczej nie mam czasu ani ochoty śledzić takich medialnych dramatów, ale wczoraj moją uwagę przykuł jakiś filmik na youtubie z zeznań głównej "pokrzywdzonej" w tym całym procesie.
Kurcze, mimo wszystko nie spodziewałem się, że tak to może naprawdę wyglądać na żywo. Zeznanie wyglądało jak najlepsze sceny z serialu Suits. Pani adwokat reprezentująca Johnny'ego robi taką robotę, że są to prawdopodobnie najlepiej wydane przez Deppa pieniądze w życiu... no może zaraz za kokainą
Przykładowy filmik (a jest tego więcej, ale to już sobie każdy znajdzie, jak będzie zainteresowany)
https://www.youtube.com/watch?v=_Z7hSiVyOQs
Kurcze, mimo wszystko nie spodziewałem się, że tak to może naprawdę wyglądać na żywo. Zeznanie wyglądało jak najlepsze sceny z serialu Suits. Pani adwokat reprezentująca Johnny'ego robi taką robotę, że są to prawdopodobnie najlepiej wydane przez Deppa pieniądze w życiu... no może zaraz za kokainą
Przykładowy filmik (a jest tego więcej, ale to już sobie każdy znajdzie, jak będzie zainteresowany)
https://www.youtube.com/watch?v=_Z7hSiVyOQs