Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Błędny adres II
mika_p
mika_p - Superbojowniczka · rok temu
Prawie rok temu opowiedziałam wam kilka historyjek o problemach z doręczeniami przesyłek kurierskich. Tamte były z winy klienta, ale my też potrafiliśmy artystycznie opóźnić drogę przesyłki.

I

Pewnego poranka do biura wszedł magazynier i zaczął wodzić nosem po planie miasta.
- Gdzie jest Torowa?
- Nie wiem, a co?
- A bo nam się wczoraj nie chciało sprawdzić i daliśmy Marcinowi, no bo jak robi Kolejową, to Torowa jest gdzieś obok, nie? A on nie znalazł i mówi, że nie bierze dziś tej paczki.
...
No i słusznie, bo Torowa jest całkiem w innej części miasta. Całkiem logicznie, obok torów, ale hen hen od Kolejowej. Od Dworcowej również.

II

Tym razem było około południa, kurier przyjechał na doładunek i zgłosił się z problemem:
- Mam paczkę na Kazimierza Wielkiego, tylko adres jest jakby domku, a tam pod tym numerem jest blok. Byłem, nie ma żadnej tabliczki, normalny blok z mieszkaniami.
Spojrzałam w system, K.Wielkiego ileś, jak byk.
- Przynieś tę paczkę.
To było jeszcze w tych dzikich czasach, kiedy listy przewozowe wypisywane były ręcznie. Niektórym nie dało się przetłumaczyć, że ma być dużymi drukowanymi literami*, tak było i w tym przypadku.
Co prawda, wyraźnie, mimo że to ostatnia kopia z trzech czy czterech. Piękne K, które wzruszyłoby każdego nauczyciela nauczania początkowego, z chorągiewką i pięknymi zaokrągleniami, precyzyjna kropka, właściwie kółeczko, pulchniutkie w, zgrabne i, e zakręcone jak świński ogonek, l trochę słabo się odbiło, tylko dół laseczki widać, k, i, e, g, o.
Telefon odbiorcy stacjonarny, nie odpowiada. dzwonię do nadawcy, przedstawiam problem: że kurier był, że blok, że nie ma numeru mieszkania, że telefon nie odpowiada.
- Ale jaki blok, przecież to nie jest na adres prywatny! Co pani ma tam napisane?
- Kazimierza Wielkiego ileś.
- Niemożliwe, pani poczeka, ja wezmę swój list i zobaczę, co tam mam napisane. ... No, dobrze mam napisane, Kawieckiego ileś.

Najśmieszniejsze jest to, że tę ulicę chyba każdy w mieście widział, ale prawie nikt się nie zastanawia, jak ona się nazywa.


III

To było jeszcze w czasach, kiedy zlecenia odbioru przesyłek od nadawców przyjmowało się wyłącznie telefonicznie. Opracowaliśmy sobie tabelę-checklistę, żeby w pośpiechu nie pominąć jakiejś ważnej dla kuriera informacji: kto zamawia, jaki adres, skąd odebrać (biuro, produkcja, pokój 107, Pani Ziuta z ksiegowości, etc.), telefon, kiedy paczki będą gotowe, do której odebrać, ile tych paczek i jakie (duże, małe, a może paleta?), i jeszcze kontrolka: kiedy przyjęto zlecenie, kiedy i któremu kurierowi zgłoszono.
Oczywiście stałych klientów nikt tak nie przesłuchiwał i na przykład pani Jola terkotała szybciutko "Dzień dobry, Halinex, Malinowa 10, poproszę kuriera jak zwykle" i zanim człowiek skończył mówić "Dziękuję, przyjęłam", to już się rozłączała.
Ja byłam wtedy doświadczonym pracownikiem, miałam prawie rok stażu w firmie, Małgosia miała stażu tydzień i zaczynała odbierać telefony. Głownie po to, żeby wysłuchać o co chodzi i przekazać mi słuchawkę, ale coś tam powoli udawało jej się załatwić samodzielnie. Odebrała, zanotowała na karcie zgloszeń, pokręciła się po biurze, i spytała:
- Halinex jak zwykle, to do której?
- Do 15 - odpowiedziałam.
Zgłosiła kurierowi, słyszałam, tak jak trzeba:
- Halinex, Malinowa 10, do 15.
Było około 14:30, zadzwonił kurier, Łukasz mu zapewne było, bo większość to był Tomek, Łukasz lub Marcin.
- Masz telefon do Halinexu?
- Pewnie gdzieś mam, a co ty od niech potrzebujesz?
- No, zlecenie mam odebrać, jestem na Malinowej, ale coś jest nie tak, tu nie ma numeru 10, muszę zadzwonić i się dowiedzieć, gdzie mam podjechać.
- Czekaj, ale dlaczego ty, przecież to nie jest twój teren!
- No jak to nie, Malinowa to mój teren, jestem tutaj!
- Ale k! to nie to miasto! Halinex jest w Innym Mieście!
Łukasz pracował wtedy niewiele dłużej niż Małgosia i tak się pięknie dogadali.

Inne Miasto to nie metropolia, żeby kurier spędzał tam cały dzień, zazwyczaj po g. 14 stamtąd wyjeżdżał. Ale wtedy jeździł tam Tomek, złoty chłopak. Na wszelki wypadek przed wyjazdem z Innego Miasta zadzwonił do Pani Joli, czy czasem nie ma paczki. Miała, odebrał, happy end.

____________
* Duże drukowane litery nie są lekiem na całe zło. W najdawniejszych czasach, zanim informatyzacja rozwinęła się na tyle, że system po kodzie pocztowym sam generował kod oddziału doręczenia, musiał to wpisać kurier, tabele z kodami miał każdy, wisiały też na magazynie. Najczęściej robili to poprawnie, ale co z tego, jak byle jak namazane PLC wygląda jak PIL i vice versa. Błędne stacje Piły mieliśmy regularnie, oni nasze też.

--
I'm a Black Magic Woman

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
... bo wszystkie tomki to złote chłopaki

--
Booo :)

mika_p
mika_p - Superbojowniczka · rok temu
@tomasz35 No ba! A wszystkie Ryśki to porządne chlopy

--
I'm a Black Magic Woman
Forum > Hyde Park V > Błędny adres II
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj