Aaaa, czyli nie będzie już trzeba nosić maseczek w sklepach itd?
Bo aktualnie to chyba jedyne restrykcje...

@Modsog w końcu będzie można zorganizować pierwszą komunię

@Modsog można będzie przestać myć ręce

A ja jestem jak najbardziej nad utrzymaniem restrykcji. Chodzi o zakaz konsumpcji w kinie. Może się starzeję, ale naprawdę miło wspominam niedawne czasy, gdy na sali nikt nie siorbał, ciamkał, mlaskał i chrupał.

@zmechu - pitolicie Hipolicie. W kinach, gdzie bywam, sprzedawano zestawy "na wynos" z przymrużeniem oka i informacją, że policja może wlepić mandat za brak maski i jedzenie na sali. Ale kto widział policję w kinie na sali w czasie seansu....

Najlepiej to zakazać wszystkiego, co mi nie pasuje, c'nie?

@Peppone cóż, niektórzy lubią oglądać film w spokoju, a niektórzy lubią jak im ktoś przez 3/4 seansu ciamka popkorn, siorbie kolę i zagryza naczosami.

@kashpir
Łooo panie, niejeden zniósł restrykcje już z dziesięć lat temu

@zmechu - zawsze sobie można sprawić kino domowe

A poważnie - naprawdę nie potrafisz się wyłączyć z takich odgłosów? Nie wiem, jaki jest charakter Twojej pracy, ale chyba tylko w pokoju jednoosobowym byś dał radę być produktywny

Osobiście nie trawię popcornu, ale coś do picia lubię mieć pod ręką - przez 3 godziny potrafi zaschnąć w gardle i mała butelka wody się przydaje.

@Peppone generalnie to potrafię się wyłączyć i absolutnie mi nie przeszkadzają ludzie, więc myślę że od strony psychologicznej akurat z tym jest u mnie w porządku

Ale wkurza mnie "gastrokino". Jest spoko jak ktoś weźmie sobie jakąś colę czy wodę albo inne małe conieco. Ale co innego jakaś przekąska, a co innego pełna sala gdzie połowa ma wielki popcorn, chipsy, ostre nachos - a ostatnio to widziałem że nawet piwo sprzedają. No i jak kilkadziesiąt ludzie zbiera się an konsumpcję bo nie wytrzymają bez jedzenie 1h20min, a potem zostawiają burdel po sobie- to traci się wiarę w człowieka.

@zmechu - kina więcej na tym gastro zarabiają, niż na seansach filmowych. Jeżeli już tak koniecznie szukasz rozwiązania, to wyślij do paru sieci kinowych propozycję otwarcia w multipleksach jednej sali z zakazem konsumpcji. Zobaczysz, co odpowiedzą
A 1h20 minut to chyba reklamy i zwiastuny (wiem, nieco przesadzam). Ponadto ludzie w domu przegryzają coś przed telewizorem, to i z takim nawykiem do kina przychodzą. Taki lajf.

nie wiadomo jak to się potoczy

A ja już nie pamiętam, kiedy w kinie byłem w pełnej sali. Chyba w gimnazjum na grupowym wyjściu.

Teraz to oglądam filmy miesiąc po premierze, w niedzielę o 10:00, siedzi zwykle kilka osób

To wszystko dzięki boboli!!

@Peppone No pewnie, kiedyś miałem regulamin konkursu kinowego, gdzie podane były wartości nagród - ale takie realne. Zdaje się wartość małego popcornu to 1,53zł, dużego 2,63zł, nachosy o 78gr i takie tam. Więc kina na gastro koszą więcej niż za bilety. W CinemaCity widziałem zestaw nachosy+sos+małe piwo bezalkoholowe za 40zł. Cóż, kto bogatemu zabroni

Więc nikomu nie jest na rękę ograniczanie gastro w kinie, bo za tym płynie zloty piniądz. Stąd też kreowanie powszechnego wizerunku kinomana jako zapatrzonego w ekran człowieka z wielkim kubłem i colą, no bo po prostu nie da się inaczej oglądać filmu, no nie da i już
https://d2cbg94ubxgsnp.cloudfront.net/Pictures/2000xAny/5/2/7/139527_shutterstock_773743066.jpg

Można to uznać za "tak to już po prostu w kinie jest", co nie zmienia faktu, że jest całkiem spory odsetek publiczności kinowej, która żre, ciamka, siorbie i szeleści jak świnia i zastawia po sobie chlew jak świnia.

kino samochodowe, różne zwyczaje

@zmechu - świnie siedzą nie tylko w kinie, parafrazując okupacyjne powiedzonko. Można samemu siebie na zdrowiu karać denerwując się z ich powodu, a można nauczyć się je omijać lub jakoś z tą nieuniknioną częścią świnienia żyć.

@Peppone no wiadomo że najlepiej unikać, ale czasem człowiek ma ochotę na jakiś film bez końcówki .torrent ;-) Więc wyciąga ciężko zarobione pieniążki które udało się przed Vateuszem ukryć, płaci się stawkę weekendową bez zmrużenia oka - a potem okazuje się, że obok siadł delikwent który stwierdził sobie wciągnie podczas seansu zupkę chińską z nietoperzem

I po co kupiłam ostatnio zapas maseczek?

@empatyczna Spoko, przydadzą się na nastepną epidemię

@zmechu - to nie bierz najtańszych miejsc w pierwszym tygodniu po premierze (filmu, nie Vateuszu)
Ponadto (obserwacja) ludzie zwykle wciągają prawie cały popcorn w czasie reklam i teaserów.

O, u nas też właśnie znoszą, będzie się działo:

https://www.sydsvenskan.se/2022-02-09/slopade-restriktioner-firas-med-orgie-for-180-personer

(Orgia na 180 osób z okazji zniesienia restrykcji)

Wchodzę do sklepu, jak obsługa ma maseczki, to wyciągam swoją z kieszeni i ubieram. Jak nie, to nie. Prosta sprawa. Po ch.. się kłócić. Jak to mówią, traktuj innych tak , jak sam chciałbyś być traktowanym.
Ostatnio byłem w kinie na premierze autek 2 z młodym ... od tego czasu zgrzeszyłem, że nie byłem, a za te zaoszczędzone na ofierze piniondze przeznaczyłem na zakup tv na pół ściany i teraz popijam sobie piwko patrząc na Pluton z 1996r (dawno nie widziałem). Nikt mi nie przeszkadza i ja pewnie nikomu też.
No, bo niestety hasło wojenne, to te świnie, co siedzą ( i jedzą), są nie tylko w kinie...

@smd Nie zakładam maseczki dla innych, tylko dla siebie. Jak obsługa nie ma maseczek, tym szybciej zakładam własną.

:lesio5
A to zależy od typu maski. FFP3 zakładam dla siebie, zwykłą szmaciankę dla innych

@Peppone @zmechu mam dla was pytanie, całkiem poważne. czy w kinie nie przeszkadza wam poziom głośności? W Multikinie nie mam problemu z popcornem i mlaskaniem, bo hałas filmu zagłusza wszystko. Nap****ala tak, że bez stoperów nie wytrzymam. Dlatego nie chodzę do kina.

@zdechlak jeżeli chodzi o mnie - to nie. Jakoś nigdy nie miałem wrażenia, że w kinie jest za głośno. Ale ja z kolei lubię jak jest głośno - jak wybucha helikopter ma ma człowiekiem trząść, a jak aktor mówi to żebym się nie wsłuchiwał w zrozumienie. Jedyne co, to jak chodziło się na seanse z dziećmi, to tam defaultowo było ciszej.

A co do mlaskania - tego w czasie filmu w ogóle nie słychać. Ale wystarczy jakaś cisza na ekranie, jakaś pauza albo scena kiedy jakiś zombiak skrada się w ciemności za gorącą laską w bikini - i zamiast wyczekiwania i napięcia w tym momencie słychać jak ktoś popija naczosy colą albo memła popcorn. No i w pisdu, i całe napięcie w pisdu...

@zdechlak - tylko przez pierwsze 5 minut, potem się człowiek przyzwyczaja Przynajmniej zagłusza gaduły, kaszojady i siorbanie

@Lesio5 OIDP maska bardziej chroni innych przed nami. Zakładanie maseczki jest aktem altruizmu.