:m_niebieski "Połowa psów na wsi jest na noc spuszczana z łańcucha, po co karmić..."
Przybliżysz miejsce tych obserwacji? Podlasie, rejony Kamczatki, Czernobyl? Niby czym miałyby się żywić te spuszczane na żer wiejskie psy? Drobiem sąsiada? Małymi zabłąkanymi dziećmi? Porzuconymi przez żony menelami zalegającymi przydrożne rowy? Psy nie są karmione na wsiach tylko wówczas, gdy mają pecha mieć właściciela patusa.
Koty też są karmione, choć zgodzę się, że te przeznaczone do pracy są raczej dokarmiane niż przekarmiane.
Nie, nie jestem biologię ani nawet socjobiologię i nie jestem ze wsi, co nie oznacza, że na niej nie bywam i potrafię w spokoju czytać jakieś laickie o niej wyobrażenie.
Wywód miss_kapucziny choć nie pozbawiony silnego ładunku PC całkiem bez sensu nie jest, za to argumenty gatinhy już nieco niebezpiecznym ultraliberalnym bajaniem nasączone są zbyt beztrosko, bo jednak nikt nie chciałby spotkać puszczonego samopas psa, który miewa niekontrolowane napady pierwotnego instynktu.
Warto jest po prostu w tej dyskusji położyć nacisk na brak odpowiedzialności, jaka często cechuje właścicieli zwierząt, ale ogólnie uważam temat za potencjalnie pożyteczny i gównoburzonośny