https://www.youtube.com/watch?v=0d1zpt6k5OI
Mamy tu wszystko czego trzeba w dobrym kryminale Noir: Dobry glina, zły glina, stary mafiozo który ma styl i jego konkurencja, która próbuje go wygryźć idąc po trupach. No i to wszystko oczywiście w klimacie Batmana: młoda Selina (Catwoman) to drobny złodziejaszek, E. Nygma (Riddler) to neurotyczny technik kryminalny, Oswald Cobblepot (Pingwin) to lizydupa lokalnej Matki Chrzestnej a Ivy to zastraszona córka pomniejszego bandyty. No i oczywiście młody Bruce Wayne i gdzieś tam jest Joker...
Nawet gdyby nie był to prequel Batmana film byłby warty obejrzenia, polecam 9/10
*************
https://www.youtube.com/watch?v=CNPIG40KcbU
Constantnie to zawodowy egzorcysta, tyle że spieprzył sprawę i nie tylko stracił "pacjenta" ale i skazał siebie na potępienie. Niebo go nie lubi, Piekło nienawidzi, ale on może okazać się kluczem w nadchodzącej rozgrywce.
Hmm, mam mieszane uczucia: serial nie jest zły (o ile można go ocenić po pierwszym odcinku), ma sceny z przyzwoitego horroru (mnie urzekło osobiście oko w laptopie) ale sam Constantine... jakiś taki nijaki, same egzorcyzmy też niespecjalnie widowiskowe: ot, facet machnie ręką i powie kilka słów i demon sobie idzie. Nie znam oryginalnego komiksu ale podobał mi się film z Keanu a temu wiele do niego brakuje.
Na razie damn 5/10
Mamy tu wszystko czego trzeba w dobrym kryminale Noir: Dobry glina, zły glina, stary mafiozo który ma styl i jego konkurencja, która próbuje go wygryźć idąc po trupach. No i to wszystko oczywiście w klimacie Batmana: młoda Selina (Catwoman) to drobny złodziejaszek, E. Nygma (Riddler) to neurotyczny technik kryminalny, Oswald Cobblepot (Pingwin) to lizydupa lokalnej Matki Chrzestnej a Ivy to zastraszona córka pomniejszego bandyty. No i oczywiście młody Bruce Wayne i gdzieś tam jest Joker...
Nawet gdyby nie był to prequel Batmana film byłby warty obejrzenia, polecam 9/10
*************
https://www.youtube.com/watch?v=CNPIG40KcbU
Constantnie to zawodowy egzorcysta, tyle że spieprzył sprawę i nie tylko stracił "pacjenta" ale i skazał siebie na potępienie. Niebo go nie lubi, Piekło nienawidzi, ale on może okazać się kluczem w nadchodzącej rozgrywce.
Hmm, mam mieszane uczucia: serial nie jest zły (o ile można go ocenić po pierwszym odcinku), ma sceny z przyzwoitego horroru (mnie urzekło osobiście oko w laptopie) ale sam Constantine... jakiś taki nijaki, same egzorcyzmy też niespecjalnie widowiskowe: ot, facet machnie ręką i powie kilka słów i demon sobie idzie. Nie znam oryginalnego komiksu ale podobał mi się film z Keanu a temu wiele do niego brakuje.
Na razie damn 5/10
--
Spoglądanie w otchłań mam za zupełny idiotyzm. Na świecie jest mnóstwo rzeczy o wiele bardziej godnych tego, by w nie spoglądać. Jaskier, Pół wieku poezji