No więc tak:
Kiedyś czytałem parę książek w których po zniszczonej ziemi jeżdżą miasta na kółkach
Polują na siebie nawzajem żeby zdobyć paliwo/opał/niewolników/inne pierdoły. Akcja zaczyna się w Londynie i opowiada o jakimś młodym historyku, który zakochuje się w dziewczynie ze szramą na twarzy.
W książkach pojawiają się też ludzie nienawidzący techniki (mieszkają w jakichś ostatnich obwarowanych wioskach naziemnych) i cyborg z 4 wojny światowej .
Ogólnie literatura nie najwyższych lotów ale sentyment z podstawówki został
Kiedyś czytałem parę książek w których po zniszczonej ziemi jeżdżą miasta na kółkach
Polują na siebie nawzajem żeby zdobyć paliwo/opał/niewolników/inne pierdoły. Akcja zaczyna się w Londynie i opowiada o jakimś młodym historyku, który zakochuje się w dziewczynie ze szramą na twarzy.
W książkach pojawiają się też ludzie nienawidzący techniki (mieszkają w jakichś ostatnich obwarowanych wioskach naziemnych) i cyborg z 4 wojny światowej .
Ogólnie literatura nie najwyższych lotów ale sentyment z podstawówki został