:brtk A tak apropo piłkarskich przyśpiewek, to kiedyś mi szczena opadła w autobusie, jak wparowała do niego grupka kibiców (czego nie zauważyłem, jakaś książka zdaje się) i nagle słyszę wielogłos tych kiboli:
"Łapy, łapy, cztery łapy
A na łapach pies kudłaty
Kto dogoni psa, kto dogoni psa
Może ty, może ty, może jednak ja"
Nie jestem zaznajomiony z tym fragmentem polskiego społeczeństwa i w pierwszej chwili miałem mocne zdziwko, że piosenkę, którą ja pamiętam z dzieciaka, śpiewają stare konie. Dopiero po chwili zajarzyłem kontekst