Małżeński
- Kochany, dlaczego nie odebrałeś telefonu?!
- Bo to nic ważnego!
- Skąd wiesz?!
- Dzwoniłaś 73 razy, więc to nic ważnego. Gdyby było ważne, zadzwoniłabyś raz i strzeliła focha.
- A, idź, ty...
Autentyk:
- Daniel, wiesz ile mi dają lat w pracy?!
- Mam nadzieję, że dożywocie.
Rasistowski
- Nazwał pan, tu cytuję pana pracowników „Asfaltami, bakłażanami, spalonymi, wędzonymi i jebanymi ciapatymi”?, czy tak?
- Po prawdzie, to tak.
- Żyjemy w Polsce, proszę pana. Nie mógł ich pan po prostu nazwać „czarnuchami”? Zaoszczędziliśmy by czasu i kilkaset tysięcy kartek!
Parkowanie
Dziewczyna w drugim pokoju po cichu się pakuje. Facet jest w łazience i krzyczy:
- Wiesz co słyszałem w radio?! Jakaś babka pod Mariotem podczas parkowania wjebała się w cztery luksusowe samochody i uciekła. Straty oszacowali na ponad 1 milion złotych! Tożto się włos na głowie jeży!
Wtedy ona mruczy pod nosem:
- Jak zobaczysz w wiadomościach tablicę rejestracyjną, to ołysiejesz...
Koniec świata
Grupa wygłodniałych przetrwańców kluczy pomiędzy zgliszczami. Nagle w oddali widzą grubego faceta z krzyżem w ręku. Wołają, aby podszedł i on podchodzi, wypowiadając te słowa:
- Chwała Panu i Wam, żeśmy się spotkali. Oto nadchodzi kres waszych męk, i wola Boża zostanie wypełniona!
Przetrwańcy zajebali gościa, zjedli i nad ogniskiem dumają:
- Ej, gość mądrze gadał, co nie?
- No, jak nic, zbawiciel!
Sportowy
- Kochany i jak?! Kupiłam sobie hula-hop na odchudzanie!
- Pasuje, jak ulał!
Mariusz
Przychodzi upośledzony Mariusz do burdelu, naciska przycisk domofonu:
- To ja, Mariusz!
- Znamy cię, Mariusz. Co tam?
- Mam 30zł, mogę jakąś dziewczynę?
- Za 30 zł, to możesz sobie iść konia zwalić w krzakach opodal!
Dziesięć minut później Mariusz wraca i naciska domofon:
- To ja, Mariusz, chciałem zapłacić!
Kontrowersyjny
Oprowadzają nową pracownicę:
- Tutaj są pokoje, w każdym pokoju wygodne łóżko. Jak sobie zażyczy walenia w dupę, to robisz to, jak lubisz. Jak chce obciągania do końca bez gumy, robisz to. Wino, whiskey, co tam lubisz to on załatwi. Grunt, aby mieć dobre nastawienie. Masz dobrą energię, dasz obie radę.
- Tak siostro zakonna, rozumiem!
- Kochany, dlaczego nie odebrałeś telefonu?!
- Bo to nic ważnego!
- Skąd wiesz?!
- Dzwoniłaś 73 razy, więc to nic ważnego. Gdyby było ważne, zadzwoniłabyś raz i strzeliła focha.
- A, idź, ty...
Autentyk:
- Daniel, wiesz ile mi dają lat w pracy?!
- Mam nadzieję, że dożywocie.
Rasistowski
- Nazwał pan, tu cytuję pana pracowników „Asfaltami, bakłażanami, spalonymi, wędzonymi i jebanymi ciapatymi”?, czy tak?
- Po prawdzie, to tak.
- Żyjemy w Polsce, proszę pana. Nie mógł ich pan po prostu nazwać „czarnuchami”? Zaoszczędziliśmy by czasu i kilkaset tysięcy kartek!
Parkowanie
Dziewczyna w drugim pokoju po cichu się pakuje. Facet jest w łazience i krzyczy:
- Wiesz co słyszałem w radio?! Jakaś babka pod Mariotem podczas parkowania wjebała się w cztery luksusowe samochody i uciekła. Straty oszacowali na ponad 1 milion złotych! Tożto się włos na głowie jeży!
Wtedy ona mruczy pod nosem:
- Jak zobaczysz w wiadomościach tablicę rejestracyjną, to ołysiejesz...
Koniec świata
Grupa wygłodniałych przetrwańców kluczy pomiędzy zgliszczami. Nagle w oddali widzą grubego faceta z krzyżem w ręku. Wołają, aby podszedł i on podchodzi, wypowiadając te słowa:
- Chwała Panu i Wam, żeśmy się spotkali. Oto nadchodzi kres waszych męk, i wola Boża zostanie wypełniona!
Przetrwańcy zajebali gościa, zjedli i nad ogniskiem dumają:
- Ej, gość mądrze gadał, co nie?
- No, jak nic, zbawiciel!
Sportowy
- Kochany i jak?! Kupiłam sobie hula-hop na odchudzanie!
- Pasuje, jak ulał!
Mariusz
Przychodzi upośledzony Mariusz do burdelu, naciska przycisk domofonu:
- To ja, Mariusz!
- Znamy cię, Mariusz. Co tam?
- Mam 30zł, mogę jakąś dziewczynę?
- Za 30 zł, to możesz sobie iść konia zwalić w krzakach opodal!
Dziesięć minut później Mariusz wraca i naciska domofon:
- To ja, Mariusz, chciałem zapłacić!
Kontrowersyjny
Oprowadzają nową pracownicę:
- Tutaj są pokoje, w każdym pokoju wygodne łóżko. Jak sobie zażyczy walenia w dupę, to robisz to, jak lubisz. Jak chce obciągania do końca bez gumy, robisz to. Wino, whiskey, co tam lubisz to on załatwi. Grunt, aby mieć dobre nastawienie. Masz dobrą energię, dasz obie radę.
- Tak siostro zakonna, rozumiem!
--
I am the law!