W związku z karierą Nikodema Sławoja Leszka Głódzia, Arcybiskupa i Generała oraz Sołtysa, przypomina się anegdota, jak Rada Miasta Krakowa chciała nadać kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Krakowa. Wysłano „zwiadowców”, co o tym pomyśle myśli ten, który miał być wyróżniony.
Kardynał rajców przyjął, wysłuchał, a na koniec mówi: panowie mogą chwilę zaczekać?
- Oczywiście Eminencjo! - odrzekli chórem. Kardynał po chwili pojawił się z jakimś dokumentem w ręku i zwracając się do jednego z gości prosił żeby przeczytał wskazany tekst: „Miejsce urodzenia - Kraków”. Na to Kardynał: może się tym nie chwaliłem, ale jestem już obywatelem Krakowa, może nie honorowym tylko takim zwykłym, ale jestem!
...............
Lato 1921 roku poeta Julian Tuwim wraz z żoną spędził w Sopocie. Była tam też jego bliska krewna Ewa Drozdowska. Któregoś dnia zobaczyła pędzącego w jej stronę Tuwima. Z daleka wymachiwał telegramem i wykrzykiwał.
- Przed chwilą otrzymałem depeszę od mamusi. Jest szczęśliwa. Irenka (siostra poety, tłumaczka „Kubusia Puchatka”) się zaręczyła.
- Cieszę się, ale dokąd jeszcze biegniesz?
- Lecę szukać świeżego zmartwienia dla Mamusi. Wiesz przecież, że Mamusię gnębiła stale myśl, że Irenka zostanie starą panną.
...................
Żona aktora Antoniego Fertnera wezwała do męża księdza z ostatnimi sakramentami. Po ich udzieleniu ksiądz spytał:
- Czy mistrz może ma jakieś ostatnie życzenie?
- Tak, proszę księdza - odpowiedział - zawsze chciałem spróbować wina mszalnego.
- Proszę poczekać! - wykrzyknął ksiądz i wybiegł. Kiedy wrócił jego sutanna była przemoczona od potu. Fertner umoczył usta w kieliszku, przymknął oczy i powiedział: - Jakie to było dobre. To były jego ostatnie słowa.
...................
Dowcip opowiadany przez GUSTAWA HOLOUBKA*:
Dwie starsze panie jadą autobusem. Jedna mówi do drugiej: "Taki marny sezon w tym roku, takie małe pomidorki i takie małe marchewki". Na co druga: "No, ale może dobry człowiek...".
I powiastka:
"Przed ślubem, panie, to można ją było moczyć w przeręblu i nic, a po ślubie stale na coś chora".
* Zofia Turowska, "Gustaw. Opowieść o Holoubku", wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2021, s. 302.
..................
MERYL STREEP: Marilyn Monroe była gwiazdą. Ja jestem po prostu kobietą, która robi filmy, bez robienia scen.
anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)
Kardynał rajców przyjął, wysłuchał, a na koniec mówi: panowie mogą chwilę zaczekać?
- Oczywiście Eminencjo! - odrzekli chórem. Kardynał po chwili pojawił się z jakimś dokumentem w ręku i zwracając się do jednego z gości prosił żeby przeczytał wskazany tekst: „Miejsce urodzenia - Kraków”. Na to Kardynał: może się tym nie chwaliłem, ale jestem już obywatelem Krakowa, może nie honorowym tylko takim zwykłym, ale jestem!
...............
Lato 1921 roku poeta Julian Tuwim wraz z żoną spędził w Sopocie. Była tam też jego bliska krewna Ewa Drozdowska. Któregoś dnia zobaczyła pędzącego w jej stronę Tuwima. Z daleka wymachiwał telegramem i wykrzykiwał.
- Przed chwilą otrzymałem depeszę od mamusi. Jest szczęśliwa. Irenka (siostra poety, tłumaczka „Kubusia Puchatka”) się zaręczyła.
- Cieszę się, ale dokąd jeszcze biegniesz?
- Lecę szukać świeżego zmartwienia dla Mamusi. Wiesz przecież, że Mamusię gnębiła stale myśl, że Irenka zostanie starą panną.
...................
Żona aktora Antoniego Fertnera wezwała do męża księdza z ostatnimi sakramentami. Po ich udzieleniu ksiądz spytał:
- Czy mistrz może ma jakieś ostatnie życzenie?
- Tak, proszę księdza - odpowiedział - zawsze chciałem spróbować wina mszalnego.
- Proszę poczekać! - wykrzyknął ksiądz i wybiegł. Kiedy wrócił jego sutanna była przemoczona od potu. Fertner umoczył usta w kieliszku, przymknął oczy i powiedział: - Jakie to było dobre. To były jego ostatnie słowa.
...................
Dowcip opowiadany przez GUSTAWA HOLOUBKA*:
Dwie starsze panie jadą autobusem. Jedna mówi do drugiej: "Taki marny sezon w tym roku, takie małe pomidorki i takie małe marchewki". Na co druga: "No, ale może dobry człowiek...".
I powiastka:
"Przed ślubem, panie, to można ją było moczyć w przeręblu i nic, a po ślubie stale na coś chora".
* Zofia Turowska, "Gustaw. Opowieść o Holoubku", wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2021, s. 302.
..................
MERYL STREEP: Marilyn Monroe była gwiazdą. Ja jestem po prostu kobietą, która robi filmy, bez robienia scen.
anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)