Wpadłem do domu na szybki lunch, bo udało mi się wyrwać małe okienko w pracy. Chciałem najpierw złapać szybki prysznic: „Kochanie, nie podglądaj”, rozległ się żartobliwy głos mojej żony z łazienki, kiedy usłyszała, że wszedłem do domu. A ja żartobliwie zapytałem: „A czego tam jeszcze niby nie widziałem?” - i otworzyłem drzwi od łazienki.

Okazuje się, że tak naprawdę nie widziałem jeszcze nagiego sąsiada w wannie z żoną.

Wiesz, Misiu, takie pozytywne przesłanie płynie z twojego dowcipu: niby zanik więzi społecznych, anonimowość, atomizacja, a tu - człowiek od pierwszego rzutu oka rozpoznaje sąsiada

@mika_p

dobrze jak po twarzy....

@bartosz_k
Mam taką przypadłość, że nie rozpoznaję twarzy. To ma nawet jakąś naukową nazwę - i żeby nie było, nie ma to nic wspólnego z demencją, Alzheimerem czy Parkinsonem. Sąsiadów rozpoznaję nie po twarzy ale po psach albo po samochodach. Z tego się bierze wiele moich wpadek - idzie facio po osiedlu - jako kulturalny gość mówię: Cześć jak leci?
Okazuje się, że to gościu co przyjechał oglądać działki pod zabudowę.
Albo na grillu u sąsiada: Zwracam się do kobiety - jestem oldbojek, mieszkam tu i pokazuję posesję.
- No przecież w zeszłym roku byliśmy u ciebie w strefie kibica.

Tak, że marne szanse, żebym poznał sąsiada w wannie

@oldbojek Prozopagnozja

@mika_p

@oldbojek ale po wannie go poznasz!

@oldbojek Ja za to rozpoznam każdą twarz, którą już widziałem, ale za cholerę nie zapamiętam, jakie imię do niej jest przypisane...

@mika_p czyli Beckenbauer z Vinci .

@oldbojek żona musi być zadowolona. A ją poznajesz? Może to sąsiadki się podmieniają co kilka dni?

żona potrafi Cię jeszcze zaskoczyć, a to jedna z cech dobrego małżeństwa

Nie powinno być gdzieś ikonki [A]?

@mika_p O_o właśnie się dowiedziałem że Brad Pitt na to cierpi,
ciekawe czy sam siebie rozpoznaje na filmach

@Aleister nie mam żony już od dawna. Nie jestem masochistą. :P

@Misiek666

Po takiej akcji to i ja bym nie miał