Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 2 lata temu
W latach 50. pisarz i krytyk muzyczny Jerzy Waldorff dorabiał redagowaniem programów Filharmonii Krakowskiej. Zamówił kiedyś tekst u pisarza, kompozytora, krytyka muzycznego Stefana Kisielewskiego, a jako że ten miał zakaz publikacji, podpisał go pseudonimem. Dopiero po wydrukowaniu, ktoś dokładnie przeczytał podpis: "dr J. E. Baka". Waldorffa wyrzucili z Filharmonii.
...............

Fryderyk Chopin, jako 16-letni chłopiec przebywał w Berlinie. W tym czasie w Warszawie rozpoczęto starania, by postawić pomnik Mikołajowi Kopernikowi. Wśród Prusaków, znajomych Chopina, zapanowało oburzenie, gdyż uważali genialnego astronoma za Niemca, uzasadniając to tym, że urodził się w Toruniu. Na to Chopin odpowiedział:
- Według waszego rozumowania Jezus Chrystus rodząc się w Judei powinien być uważany za Turka (Ziemia Święta należała wówczas do Turcji).
................

"Jeśli jesteś zdolny, to jesteś brzydki, jeśli jesteś przystojny, to jesteś niezdolny, jeśli jesteś i przystojny i zdolny, to nie masz czasu, a jeśli masz czas, to znów nie masz pieniędzy. Jeśli zaś jesteś zdolny i przystojny, a także masz czas i pieniądze, to wtedy wybucha wojna i głupi Hitler zwala ci się na łeb na długie sześć lat, a gdy Hitlera diabli wreszcie biorą, okazuje się, żeś już stary i na nic nie masz ochoty. Gdy chcesz flirtować, to musisz pracować, gdy przestajesz pracować, okazuje się, że nie ma z kim flirtować, jeśli ona ci się podoba, to ty się jej nie podobasz, a ta, której ty się podobasz, nie podoba się tobie, jeśli zaś oboje podobacie się sobie, to ty wyjedziesz, a ona przez ten czas umrze. Jeśli masz coś do powiedzenia, to nie chcą cię słuchać, a gdy już chcą cię słuchać, okazuje się, żeś zapomniał, coś miał mówić. Gdy masz wstręt do wódki, okazja gratisowego a wesołego picia nadarza ci się dzień po dniu, a gdy pragniesz się napić, okazuje się, że nie ma za co, ani z kim. Gdy jesteś samotny, pies do ciebie nie przyjdzie, gdy czujesz się zmęczony i chcesz się przespać nudziarze przyłażą jeden za drugim. Jeśli w ogóle chcesz coś w życiu robić, to stwierdzasz, że akurat nie ma po temu możliwości, a jeśli możliwości się otworzą, wtedy na pewno zachorujesz; po wyzdrowieniu widzisz, że nie masz już ochoty na zrobienie tego, co zamierzałeś, choć możliwości nadal są, a kiedy po pewnym czasie ochota ci powróci, okaże się, że tymczasem możliwości się ulotniły, gdy zaś z kolei możliwości wrócą – tobie wróci choroba, bo to był rak. Jeśli masz w pokerze cztery trefle z asem oraz asa kier i postanawiasz odrzucić asa kier i kupować do koloru, wtedy na pewno przyjdzie ci as pikowy, jeśli zaś przeciwnie, zdecydujesz się zrezygnować z koloru i kupować do pary asów, okaże się, że szedł piąty trefl. Życie to pasjans, który nigdy nie wychodzi."
~Stefan Kisielewski,"Tygodnik Powszechny"(1952r.)
................

JESSICA TANDY: (...) Jedno z moich ulubionych wspomnień z okresu zażyłości z Tennessee Williamsem dotyczy dnia, kiedy poszliśmy do jego mieszkania, gdzie zaczął gorączkowo kartkować książki. "Co robisz?" - zapytałam, a on odparł, że szuka pieniędzy. Pewnego razu znalazł banknot w książce, którą dostał w prezencie, a ja z kolei miałam chorobliwy zwyczaj chomikowania pieniędzy w książkach. Uśmialiśmy się z naszych natręctw, a Tenn powiedział: "Obyś zawsze była młoda, kochanie. Tylko to może nas uratować".
Kiedy "Tramwaj zwany pożądaniem" ukazał się w formie książki, Tenn wysłał mi egzemplarz z autografem, a pomiędzy kartki wetknął banknot dwudziestodolarowy, do którego przylepił karteczkę z napisem: "Nie wydaj wszystkiego naraz".
.................

No to zaczynam być eko. Nie dlatego, że chciałem być eko, ale od rachunków za prąd zaczynają mi się obrywać obie kieszenie, a za instalację oberwała się ino jedna. Prosty rachunek: pójść z torbami, lub tylko z jedną. Zawszeć lżej i trochę później.
Przypomniały mi się praktyki studenckie w latach 50, kiedy to wysłano nas na wieś. Tam głucho, ciemno, ale był czas elektryfikacji. Na dzień dobry postawiono w centrum tego kołchozu latarnię. No i traf chciał, że ktoś, w myśl zasady, że najciemniej jest właśnie pod latarnią, załatwił tam swoją dużą potrzebę. Uznano to za sabotaż i wszczęto dochodzenie. My, jako przyjezdni, byliśmy pierwszymi i jedynymi podejrzanymi. Ale nikt nas nie tykał, bo miejscowy aktyw obawiał się, że miastowe to to, zimperializowane i jeszcze pobić mogą. Szef czy raczej sekretarz siedliska napisał więc donos, z którego wynikało, że wśród narodu oburzenie, warty postawiono, obciążono kogo trzeba itd. Słowem, że władza czuwa i trzyma rękę na pulsie. Najlepiej wyraził się lokalny pastuch, który stwierdził, że to g... to go g... obchodzi. No i minęło ponad 60 lat i sam bawię się w elektryfikację, bo ta sprzed lat za słaba i za droga. Na szczęście jedyny zimperializowany to mój kot, więc czuwać nie mam co, choć jak trzeba to potrafi futrzak przywalić.
Ptaszyn - fb

anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
oldbojek - Superbojownik · 2 lata temu
KIsielewski rulez

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 2 lata temu
dr. J.E.Baka.

Dziękuję, do widzenia.

--
Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj