W pierwszym odcinku „Czterech pancernych i psa” Mura walczy z dzikiem. Scena jest prawdziwa, tylko przed walką dzik dostał zastrzyk uspokajający, tak zwanego „głupiego Jasia”.
- A zastrzyki w tamtych czasach były bardzo silne - śmieje się aktor Witold Pyrkosz, odtwórca w filmie roli kaprala Wichury.
- Kiedyś mojej żonie - wspomina - utknęła w przełyku kość z kaczki. Pojechaliśmy do szpitala, ale tak bardzo broniła się przed jej wyjęciem, że podali jej właśnie „głupiego Jasia ”. I… trzyma on ją do dzisiaj!
.............
Malarz Stefan Norblin zamówił w kawiarni dla siebie koniak, a dla swojej towarzyszki - pół czarnej.
- Jest pan zbyt pewny siebie - powiedziała kobieta. - panu zdaje się, że pół czarnej wystarczy, żeby mnie zdobyć…
- Kelner - zawołał malarz - dla pani dużą czarną!
.............
Królowa Elżbieta II podczas wizyty w Polsce odwiedziła Sejm. Przeszła przez hall w kierunku schodów i wyjścia z budynku. Za nią podążały dwie bardzo wysokie, wyjątkowo szczupłe, jednakowo ubrane na niebiesko, o urodzie, w której natura nie rozwinęła skrzydeł damy dworu. Orszakowi przyglądali się dziennikarze. Andrzej Morozowski wskazał na damy dworu i opowiedział przygodę jednej z dam na wyścigach w Ascot:
- Wczoraj na wyścigach, gdy przechodziłam przez tor, zauważyłam, że rozwiązało mi się sznurowadło. Pochyliłam się, by zawiązać, i wtedy dosiadł mnie dżokej.
- I co zrobiłaś? - zapytała druga dama dworu.
- Jak to co? Byłam na mecie pierwsza.
Reakcja dziennikarzy była tak gwałtowna, że chyba tylko cud uratował ich przed kompromitacją, a Polskę przed konfliktem dyplomatycznym.
...............
W wywiadzie z Karolem Modzelewskim w „Gazecie Wyborczej” przypomniano, że w latach stanu wojennego generałowie zaproponowali uwięzionym członkom KOR i władz Solidarności wyjazd na Lazurowe Wybrzeże. Pod warunkiem zaprzestania działalności opozycyjnej. Wszyscy odmówili.
Padło pytanie:
- No to dlaczego? Co takiego jest w człowieku, że nie jedzie na Lazurowe Wybrzeże, tylko zostaje w celi?
- Mógłbym pieprzyć coś o wzniosłych sprawach - odpowiedział Modzelewski - a tak naprawdę ta emocja jest dość prosta: „Nie dam ch… satysfakcji”.
...............
STANISŁAWA CELIŃSKA: (...) Dostrzegam całe piękno świata, bo je odzyskałam. A przede wszystkim - nie boję się bólu życia. Ono jest trudne: ktoś umiera, ktoś nie kocha, ktoś choruje, ktoś napluje w twarz. I trzeba to wziąć za łeb, a nie uciekać. Nauczyć się wadzić z rzeczywistością. Dzisiaj modnym terminem jest "asertywność". Ja mam na to swoje określenie: "odpierdol się". Każdy powinien nauczyć się w odpowiedniej sytuacji powiedzieć "odpierdol się". A jak komuś to nie przechodzi przez usta, to trzeba sobie zapisać na kartce i jak zajdzie taka potrzeba - przeczytać.
anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)
- A zastrzyki w tamtych czasach były bardzo silne - śmieje się aktor Witold Pyrkosz, odtwórca w filmie roli kaprala Wichury.
- Kiedyś mojej żonie - wspomina - utknęła w przełyku kość z kaczki. Pojechaliśmy do szpitala, ale tak bardzo broniła się przed jej wyjęciem, że podali jej właśnie „głupiego Jasia ”. I… trzyma on ją do dzisiaj!
.............
Malarz Stefan Norblin zamówił w kawiarni dla siebie koniak, a dla swojej towarzyszki - pół czarnej.
- Jest pan zbyt pewny siebie - powiedziała kobieta. - panu zdaje się, że pół czarnej wystarczy, żeby mnie zdobyć…
- Kelner - zawołał malarz - dla pani dużą czarną!
.............
Królowa Elżbieta II podczas wizyty w Polsce odwiedziła Sejm. Przeszła przez hall w kierunku schodów i wyjścia z budynku. Za nią podążały dwie bardzo wysokie, wyjątkowo szczupłe, jednakowo ubrane na niebiesko, o urodzie, w której natura nie rozwinęła skrzydeł damy dworu. Orszakowi przyglądali się dziennikarze. Andrzej Morozowski wskazał na damy dworu i opowiedział przygodę jednej z dam na wyścigach w Ascot:
- Wczoraj na wyścigach, gdy przechodziłam przez tor, zauważyłam, że rozwiązało mi się sznurowadło. Pochyliłam się, by zawiązać, i wtedy dosiadł mnie dżokej.
- I co zrobiłaś? - zapytała druga dama dworu.
- Jak to co? Byłam na mecie pierwsza.
Reakcja dziennikarzy była tak gwałtowna, że chyba tylko cud uratował ich przed kompromitacją, a Polskę przed konfliktem dyplomatycznym.
...............
W wywiadzie z Karolem Modzelewskim w „Gazecie Wyborczej” przypomniano, że w latach stanu wojennego generałowie zaproponowali uwięzionym członkom KOR i władz Solidarności wyjazd na Lazurowe Wybrzeże. Pod warunkiem zaprzestania działalności opozycyjnej. Wszyscy odmówili.
Padło pytanie:
- No to dlaczego? Co takiego jest w człowieku, że nie jedzie na Lazurowe Wybrzeże, tylko zostaje w celi?
- Mógłbym pieprzyć coś o wzniosłych sprawach - odpowiedział Modzelewski - a tak naprawdę ta emocja jest dość prosta: „Nie dam ch… satysfakcji”.
...............
STANISŁAWA CELIŃSKA: (...) Dostrzegam całe piękno świata, bo je odzyskałam. A przede wszystkim - nie boję się bólu życia. Ono jest trudne: ktoś umiera, ktoś nie kocha, ktoś choruje, ktoś napluje w twarz. I trzeba to wziąć za łeb, a nie uciekać. Nauczyć się wadzić z rzeczywistością. Dzisiaj modnym terminem jest "asertywność". Ja mam na to swoje określenie: "odpierdol się". Każdy powinien nauczyć się w odpowiedniej sytuacji powiedzieć "odpierdol się". A jak komuś to nie przechodzi przez usta, to trzeba sobie zapisać na kartce i jak zajdzie taka potrzeba - przeczytać.
anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)