- Czy mogła by mnie szanowna teściowo na chwilę swoje protezy pożyczyć?
- A na cóż ci łune?!
- A bo widzi mamusio. Dżazgi mnie we dupe jakieś weszli i nijak wyjuńć ni mogie. To spróbuję, może pujdzie zymbami.
- A na cóż ci łune?!
- A bo widzi mamusio. Dżazgi mnie we dupe jakieś weszli i nijak wyjuńć ni mogie. To spróbuję, może pujdzie zymbami.
--
Z czego żyję? Z jedzenia. Jem i żyję...