Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 2 lata temu

Aktorka Marta Lipińska przypomniała w wywiadzie wizytę aktora Romana Wilhelmiego w jej rodzinnym domu: „Przyszedł kiedyś w odwiedziny i chciał się przypodobać. Zaoferował, że zmiele mak, bo mama szykowała właśnie makowiec. I tak wywijał korbą, że aż urwał kawał stołu, do którego przykręcona była maszynka”.
................

Zbliżają się mistrzostwa w piłce nożnej:
Do anegdoty przeszła wizyta wybitnego kompozytora Witolda Lutosławskiego u pisarza Stanisława Dygata, jego szwagra, szalonego kibica piłki nożnej, podczas mistrzostw świata w Niemczech w 1974 r. Lutosławski daleki od kibicowania i niezorientowany w rozgrywkach zapytał Dygata:
- Co się stało, dlaczego ulice Warszawy takie wyludnione?
- Jak możesz być kompozytorem, skoro nie wiesz, że trwają mistrzostwa w piłce nożnej - odparł Dygat.
- A mógłbyś mi wytłumaczyć, o co w tym chodzi? Bo nie mam zielonego pojęcia - sumituje się Lutosławski.
- Obejrzyj mecze w telewizji, zorientujesz się…
Po paru dniach Lutosławski zadzwonił do Dygata:
- Chyba już rozumiem, chodzi o to, żeby piłka wpadła do bramki tej drugiej drużyny.
..................

Po II wojnie światowej, w krakowskiej kamienicy (należącej do Związku Literatów Polskich) przy Krupniczej 22 zamieszkało wielu pisarzy i poetów (Hartwig, Kruczkowski, Zawieyski...). Ważnym miejscem była stołówka, zwłaszcza że mieszkania pozbawione były kuchni. Jakiś profesor UJ, który przychodził tam na obiady, zapytał Gałczyńskiego:
- Jaka dzisiaj zupa, bo nie mogę rozczytać?
- Chujowa - odpowiedział bez zająknięcia. (...)
Barwne to było towarzystwo. Kiedy po nocnym pijaństwie w którejś z krakowskich knajp Andrzejewski, Dygat, Wyka i Promiński najęli węglarza, aby odholował ich na Krupniczą swoim wozem, ten, zobaczywszy na miejscu szyld Związku Literatów, odrzekł tylko:
- Jeszcze takiego towaru nie wiozłem!
.................

Anna Barc, wieloletnia kierowniczka działu administracji w Teatrze Ateneum, przytacza przykład opowiadanego przez HOLOUBKA zdarzenia. Jechał kiedyś pociągiem i na ogół był rozpoznawany, co go bardzo cieszyło. Tym razem jednak naprzeciwko niego w przedziale siedziała bardzo młoda dziewczyna, która nie zwracała na niego uwagi. Dyrektor chrząknął, wiercił się, aż w końcu zapytał: "Czy pani już widziała Holoubka?". Odpowiedziała: "Nie, i nie chcę widzieć, więc proszę siedzieć spokojnie, bo zawołam konduktora".
.................

GUSTAW HOLOUBEK: (...) Kiedy zdawałem do szkoły teatralnej, postanowiłem wystąpić przed komisją egzaminacyjną z wierszykiem Słowackiego pod tytułem "Testament mój" i uważałem za stosowne popłakać się naprawdę. Przywołałem więc wszystkie moce ducha, posmarkałem się całkowicie. Kiedy skończyłem produkcję, nastąpiła cisza. W pierwszym odruchu próżności uznałem za oczywiste, że jest to milczenie zdruzgotanych moim talentem jurorów. Potem, po dłuższej pauzie, przewodniczący zapytał delikatnie, czy przypadkiem nie postradałem zmysłów. I wytłumaczył mi, że "Testament mój" Słowackiego jest (pomijając już inne sprawy) wierszem wesołym. Że Słowacki żegna się z przyjaciółmi raczej beztrosko i w tonie swoiście sarkastycznym. "A poza tym pan nie wymawia aż sześciu liter...!" Ale egzamin zdałem.
.................

Jeszcze o Holoubku (na bis)
W kawiarni „Czytelnika” w Warszawie przy stoliku siedział pisarz Stanisław Dygat, a zza innego w jego kierunku intensywnie spoglądała starsza pani. Wreszcie pani przemogła się i podeszła do Dygata, by wyszeptać mu coś na ucho. Dygat spąsowiał i zaczął gwałtownie przesuwać się z krzesłem pytając głośno „już?”, „tyle wystarczy?”. Gdy się uspokoił, zapytano go, „czego ta pani chciała?”.
- Prosiła mnie, żebym się przesunął, bo jej zasłaniam Holoubka.

anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)

mika_p
mika_p - Superbojowniczka · 2 lata temu
"Czy pani już widziała Holoubka?"

--
I'm a Black Magic Woman

uosiek2
uosiek2 - Superbojownik · 2 lata temu
Wygląda na to, że choć jedna pani chciała, a druga nie, to obie nie widziały Holoubka

--
Lubię pisać o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której trochę się znam.

yanna
yanna - Superbojowniczka · 2 lata temu
Oczywiście że pan Gucio wspaniały, ale wydarzenie z Panem Romanem jest tak slapstikowe, że się oplułam kawą.

somsiad
somsiad - Superbojownik Klasyczny · 2 lata temu

--
Tango Alpha Xray Alpha Tango India Oscar November India Sierra Tango Hotel Echo Foxtrot Tango
Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka ... (i nie tylko)
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj