Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > Anegdoty
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 2 lata temu

Dyskusja o twórczości francuskiego pisarza Marcela Prousta. Przeciwnik Franciszka Fiszera dowodził, że ów autor to geniusz, subtelny artysta, mistrz ,,boskich detali”, Franc natomiast dowodził, że był to tępy matoł, grafoman i w ogóle kretyn. Entuzjasta Prousta pieniąc się cytował fragmenty sypał coraz to nowymi argumentami, przytaczał recenzje najznakomitszych krytyków etc. Wreszcie, znudzony przedłużającą się w nieskończoność dyskusją, Fiszer najspokojniej oświadczył.
- Widzisz kochany, ja mam tę przewagę nad tobą, że ty czytałeś Prousta, a ja nie.
.................

Aleksander Kwaśniewski - jeszcze poseł - „wystroił się” w czerwony krawat z nadrukowanymi zielonymi krówkami.
- To krawat koalicyjny - wyjaśnił, widząc zdziwiony wzrok szefa KPN Leszka Moczulskiego, mając na myśli koalicję SLD - PSL.
- Aha - domyślił się wódz konfederatów - chodzi o dojenie PSL!
.................

Opowiadał Pan Tomasz Knapik kiedyś, że go zaczepiają ludzie z pretensjami że źle czyta przystanek i wcale tramwaj nie zatrzymuje się na tym co jest przeczytane tylko to przystanek następny albo wcześniejszy.
„Ludzie myślą, że ja fizycznie siedzę w każdym tramwaju i czytam na bierząco te przystanki. Nie przychodzi im do głowy, że to wina błędu komputera z moim nagranym głosem”.
.................

Przeczytałem, a raczej przeczytano mi, że na stronie Jazz jak nikotyna rozgorzała dyskusja o najzabawniejszych tytułach w polskim jazzie. No i padła tam moja nieszczęsna małpa, która szczy do piwa, a przy okazji wątpliwiści o puentę i pochodzenie tytułu. Więc wyjaśniam, bo sprawa ma swoje drugie dno. Jest to cytat z popularnego w latach 70 dowcipu nawiązującego do zasady we get request. Otóż dawno temu kapela zarabiała o tyle, o ile w knajpie, w której się pojawiała czy na zabawie zamawiano u niej konkretne utwory. Był to niejako honorowy sposób wobec alternatywnego wykładania kapelusza. Wymagał też od grających znajomości wielu utworów, bowiem odpowiedź wobec zamawiającego, że się nie zna z miejsca dyskwalifikowała zespół i trzeba było szukać roboty gdzie indziej. W ten sposób żyli pianiści w barach Dzikiego Zachodu, a zasadę przypomniał w latach 60 Oscar Peterson nagrywając fenomenalną płytę pod tytułem właśnie "We get request".
Wracając do małpy. Akcja toczy się na Dzikim Zachodzie. Do pustego baru, gdzieś na palącej pustyni wchodzi zmordowany kowboj i oparłszy się o bufet rzuca do barmana: "Piwo". Ten szybko nalewa kufel i, dzikozachodnim zwyczajem, puszcza go przez całą długość blatu barowego do kowboja. Kiedy jednak kufel znajduje się w połowie drogi, spod żyrandola zeskakuje małpa, łapie go i zaczyna szczać do piwa. Kowboj czerwienieje z wściekłości i ryczy: "Barman, dlaczego małpa szczy do piwa?". Przerażony barman cofa się i drżąc tłumaczy: "Małpa nie moja, małpa pianisty." Uzbrojony po zęby i ledwie już panujący nad sobą kowboj odwraca się do siedzącego bezczynnie, znudzonego i wygłodniałego pianisty i wydziera się doń: "Pianista, dlaczego małpa szczy do piwa". Oblicze pianisty nagle rozjaśnia uśmiech, poprawia się na krześle, odgina w górę kciuk, uderza w klawisze i podejmuje fałszując: "Dlaczegoo maaałpa

bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 2 lata temu
Ucięło:

... "Dlaczegoo maaałpa szczyyy do piwaaaa".
Wniosek zaś taki, że aby zagrać i zarabiać przydaje się manager.
Ptaszyn (fb)

anegdoty o sławnych Polakach (fb)
anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)
Forum > Kawały Mięsne > Anegdoty
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj