Żona budzi się półnaga z lekkim kacem w niedzielę. Rozgląda się i widzi niesamowity bałagan. Obok męża nie ma. Wkurzona łapie za komórkę i dzwoni do małżonka:
- Halo! Gdzie ty, ku*wa, jesteś?! Obudziłam się, a ciebie już gdzieś poniosło!
- Kochanie - odpowiada ze spokojem mąż. - Może to jednak ty mi powiesz, gdzie i z kim spędziłaś tę noc, bo na pewno nie w domu.
- Halo! Gdzie ty, ku*wa, jesteś?! Obudziłam się, a ciebie już gdzieś poniosło!
- Kochanie - odpowiada ze spokojem mąż. - Może to jednak ty mi powiesz, gdzie i z kim spędziłaś tę noc, bo na pewno nie w domu.