Miałem dzisiaj ciężki dzień w pracy. Wróciłem do domu i padłem na ryj w fotelu. Budzę się, patrzę na ten swój mądry zegarek i widzę 7:12. O kurwa! Zaspałem, a oni na mnie czekają. Niewiele myśląc wskoczyłem w ciuchy, mandżur na plecy i na przystań. Czekam. Nic nie jedzie, więc wyciągam słuchawki żeby Tok fm posłuchać i czas sobie umilić. I słyszę: '19:43, to jest codzienny magazyn motoryzacyjny.' Bardzo lubię słuchać Balkana i Paruszewskiego, ale oni nadają raczej wieczorem niż o poranku... Puknij mnie w czoło, to echo usłyszysz. Pustak aż miło
--
46&2