Powitać Bojownictwo

Tak się składa, że mam psiaka, więc siłą rzeczy udało mi się
poznać wielu właścicieli czworonogów na moim osiedlu.

Blok obok, mieszka sąsiad, który posiada 3 psiaki płci żeńskiej.
Facet jest bardzo sympatyczny, ale jest ciut cholerykiem.
Z psami wychodzi z każdym oddzielnie, bo inaczej by sobie nie poradził.
Sytuacja miał miejsce jakieś 2-3 miesiące temu.

Rozmawiam sobie wieczorkiem z sąsiadem, a On się wścieka na teściową
i klnie na czym Świat stoi. W międzyczasie dołącza do nas mój kumpel
ze swoim wilczurem. Sąsiad kontynuuje opowieść o wnerwiającej teciowej,
mówiąc: "I wie pan, ta cholera robi mi bur*el w domu i wszystko przestawia"

Na co mój kumpel stojąc z boku, myśląc że chodzi o psa, zagaił:
"Mówi pan o tej czarnej suce?"
A Sąsiad na to:
"Nie, panie, ona już siwa jest cholera"

Kolega zrobił wielkie oczy, bo pies nadal byl czarny
A ja sprostowałem: "Pan sąsiad mówił o teściowej"

Mieliśmy później z tego bardzo długiego ROTFLa


Dobrej nocki

bosko boskie

hehehehe tego jeszcze nie bylo tesciowa - czarna suka hehehehehe

Kiedyś przechodzę ze swoim pieskiem obok faceta ze stafordem. Nagle staford bez uprzedzenia skacze na mojego dobermana. Wqrwiony mówię do właściciela: Psa trzeba szkolić! A facio: cały czas go szkolę - na teściową :

a jeśli masz wrednego sąsiada, dajesz psu na imię tak jak ma sąsiad i pod jego oknem krzyczysz: np. Zenek, ty ch*ju! nie żryj tego g*wna! do nogi patałachu itp.

Andziai - to już opatentowane: znajomy dał swemu psu na imię Kazik (jak nie lubiany sąsiad)... Za to znajome dziecko, bardzo zaprzyjaźnione z moją bokserką Ziutą długo nie mogło zachować powagi, gdy po raz pierwszy poszło do przedszkola i okazało się, że pani też Ziuta....

Ja z troszkę innej beczki.
Sąsiad ma psa - husky'ego. Śliczna z niego bestia (z psa a nie sąsiada oczywiście). I ten sąsiad pojechał sobie gdzieś na parę dni, o psiaku zapominając całkowicie. Zostawił zwierzaka przywiązanego w ogrodzie. I opowiadam o tym mojemu Szczęsciu. Mówię, że skaczę przez płot od paru dni i dokaemiam zwierza, bo biedak nie ma co jeść. I pytam się go:
- Słuchaj i co ja mam z nim zrobic ??
- Jak to co, DOBIĆ !!!!!!!
- Jak to dobić ?? Biedny zwierzak.
A moje Słonko na to:
- Ale kto mówi o psie ?? Sąsiada dobić, sąsiada !!!!!

:kalemeonl -mam nadzieje, ze tego ssssyyyyyyy......na sasiada zabiles!