No więc tak, przyszedł moment na połączenie wszystkich inteligentnych urządzeń w domu, mam Ikeę, Toyę i Xiaomi, postanowiłem pójść w CC2531 Zigbee2MQTT i to już jest ogarnięte, za to większym problemem jest to, że dopiero czytając (nie wiedząc czemu nic z niczym nie działa) zrozumiałem, że Google assistant i Home assistant to nie to samo

Potrzebuję więc małego serwera, najlepiej na Raspberry Pi 4 B 2GB, bo najtaniej wyjdzie, ale się ni diabła na tym nie znam. Czy warto kupować złożony kit? Czy lepiej części osobno i dam radę (jak ktoś kto umie PCta złożyć, rozłożyć i złożyć ponownie, i działa) samemu poskładać? Zamierzam wpiąć go kabelkiem do routera, więc wifi raczej niepotrzebne. Gdzie to kupować, jakieś sklepy są lepsze niż inne? Dziwnie niska cena może o przekręcie świadczyć? To chyba gotowy produkt, nie da się tam niczego naściemniać.

Podłączę sobie dysk zewnętrzny po USB, słyszałem, że 2 wpięte USB potrafią w Pi 4 B szaleć, to prawda? Czy wiatrak potrzebny by tylko Home assistant był używany?

Potrzebuję wsparcia

Botland. Polecam na 1000%. Może nawet krówkę dostaniesz
Na Raspberry mam ogarnięty sprzęt Xiaomi, Chromecast i Tuyę. Generalnie zrobisz wszystko. 4B grzeje się mocno, bez aktywnego chłodzenia nie da rady, pomyśl o 3B+

@lolcat Ale sprawnie działa z tymi 4GB? Myślałem, żeby jednak wziąć 2, wtedy pasywne może wystarczyłoby. Staram się ograniczać kwotowo, bo jak mi się hiperfocus włącyz, to się tak zagalopuję, że QNAPa kupię

@Sawpel Ja kupiłem 2GB i obudowę z chłodzeniem pasywnym - mimo, że służy tylko jako odtwarzacz audio z Volumio to grzeje się mocno (aluminiowa obudowa szybko robi się gorąca). Dla odmiany RPi3B mam jako konsola retro z chłodzeniem aktywnym i z nią nie ma żadnych problemów - mały wentylatorek szybko wydmuchuje gorące powietrze. Na samym radiatorze układ szybko się przegrzewał.

@Kokeeno Hmmm, tak przeglądam wszystkie fora, z resztą :lolcat też wspomniał o 3b+, ale wszyscy olaboga bez 8 GB nie podchodź, i tak zwątpiłem czy 3b+ w ogóle brać pod uwagę.

@Sawpel Aktualnie integruję zawodowo bazki z firmwarem do smart home: wiesz ile RAMu potrzebuje taka bazka w minimalnej wersji, by wspierać kilkadziesiąt czujników, połączenie z cloudem i kilka pomniejszych funkcji? Ok. 2 MB (tak, megabajtów). Te z 16MB mają dodatkowo funkcje bazki DECTowej. A na sprzęt z 512MB RAM mówimy "wypas", bo tam oprócz smart home'a siedzi IP-fon z wyświetlaczem, bazka DECTowa i centralka telefoniczna bazująca na Asterisku (plus Linux). A jakby trzeba było to i asystentów głosowych czy ruter dałoby się upchnąć, bo ze 300MB mamy jeszcze wolne.

Więcej RAMu (takie 8GB) ma sens, jak ktoś chce przeglądać strony www na RPi, bo technologia webowa skonsumuje każdą ilość RAM (ale RPi4 jako komputer osobisty sprawdza się obecnie raczej średnio).

@Sawpel Mi na 3B+ ogarnia bez problemu masę rzeczy, ze streamowaniem w czasie rzeczywistym radia włącznie. Inna sprawa, że ostatnio ciężko go dostać

@Sawpel najkrótsza porada - rzuć to w cholerę

Powodów kilka:
1. wadą systemów centralizowanych (czyli RPi+SD+soft+konfig) jest to, że w wypadku padnięcia karty/dysku wszystko (WSZYTKO) leży. I albo obsługujesz "z palca", albo czujniki stają się offline.

2. jak planujesz zrobić to sam, to będziesz instalował, kombinował, przedzierał się przez fora z pytaniami "mam czujnik X, podpinam z bramką Y, mam system w wersji Z i instalacja A kończy się błędem "moduł 0x&6ac76 nie może znaleźć odwołania do ZGD co rangi 0x000ah biblioteki wtf_ah_ARM.0912_09.0350.045_B". I zamiast cieszyć się systemem to z nim walczysz.

3. Zazwyczaj takie rozwiązania są mało eleganckie. RPi, wpięty zasilacz, wystaje HDMI, obok kabel do routera... Żeby to miało ręce i nogi drugie tyle kasy wyłożysz na obudowy, uchwyty, skrzynki itp.

Generalnie fajna sprawa do zabawy. Pytanie jest w sumie tylko jedno: co ten system miałby robić - i od tego wypada zacząć.

Można Pi 3, można jakiegoś klona tańszego :-p Banana czy cus

Ja się nie znam na IoT, ale nazywanie baz danych bazkami brzmi megapedalsko

@szatkus A ktoś tu nazywał bazy danych "bazkami"?

W slangu po prostu nazywamy każdą przenośną (wielkości dłoni) platformę dla czujników czy telefonii "bazką" (w przeciwieństwie do wcześniej używanych wielkich szaf nazywanych "bazami"). Dwadzieścia lat temu baza 3G Siemensa to była wielka szafa. Dziesięć lat temu baza 4G Nokii miała rozmiar niewielkiego desktopa. A teraz to nawet nie wiem, bo już dla nich od lat nie pracuję.

@zmechu ajkrótsza porada - rzuć to w cholerę

1. Ale jakie czujniki? Ja chcę móc światło leżąc w łóżku wyłączać telefonem, ustawić by światło w kuchni się samo zapalało ambientowe o 20:00 codziennie, mieć wszystkie systemy, które mają swoje własne apki połączone w jeden system, gdzie będę mógł na telefonie wszystko włączyć i wyłączyć.

2. Nie mam ani jednego czujnika, mam tylko światła i gniazdka. Bramka jest zrobiona, kupiona gotowa z wgranym softem. Ja tylko Raspberry muszę ogarnąć, nie zamierzam mieć więcej niż jedno CC2531.

3. Filmy streamuję przez SteamLink, muzykę mam na Sonosie, on ma własny serwer. Na Pi będzie tylko włącznie i wyłącznie światła W dodatku mam do tego piękne miejsce, gdzie nikt go nigdy nie zobaczy, tuż obok schowanego routera

Żebym mógł telefonem sterować gniazdkami na wifi, głowice na grzejnikach żeby działały, by by móc wszystko co jest na zigbee podłączyć do Google Asystenta

@Sawpel Przemyśl kilka spraw. Przede wszystkim - czy naprawdę chcesz sterować z telefonu? To tylko pozornie wydaje się proste i jest fajne tylko na początku. Bo potem żeby coś zrobić (zmienić światło, włączyć gniazdko) musisz latać z telefonem, odblokowywać, szukać apki itp. Rozważ opcję "fizyczne pokrętło/włącznik/kontroler + apka jako opcja" - nie odwrotnie. Ikea/Xiaomi robi ładne i eleganckie sterowniki oświetlenia - Xiaomi podtynkowe/naklejane, Ikea naklejane/przenośne

Czy naprawdę chcesz aby zawsze o 20.00 włączało się światło? Bez uwzględniania pór roku, aktywności domowników, innego oświetlenia? Bo takie rozwiązanie będzie bardzo "mechaniczne" - jak już to dobrze by połączyć z jakimś czujnikiem ruchu.

Bo tego typu rozwiązania są bardzo dehumanitarne Np: ustawiasz aby w dni powszednie robiła Ci się kawa o 7:05, a w weekendy o 9:15. Prawda że piękne? Ale musisz (MUSISZ) codziennie teraz wstawać tak, by zdążyć na 7:05 na kawę Jak zaśpisz: masz zimną. Jak zmienił się plan: masz zimną. Jak masz urlop to kawa zrobi się niepotrzebnie i trzeba wylać. Jak wyjątkowo musisz wstać wcześniej to albo robisz ręcznie, albo czekać aż automat zrobi o 7:05. I musisz (MUSISZ) zawsze pamiętać aby w algorytmie zawczasu wystawić wyjątek, dodać wpis, zaktualizować kalendarz itp. Wychodzi więc, że całą uwagę musisz poświecić na programowanie i obsługę systemu, a nie korzystanie. Więc albo robisz kawę ręcznie, albo programujesz łamańce typu "jak jest dzień roboczy i w kuchni wykryjesz ruch między 6:30 a 7 i jest to ruch trwający powyżej 10 sekund i jestem to na a nie dziecko i użytkownik ma powyżej 14 minut do wyjścia to zrób kawę". I do tego jeszcze poprawka na dni wolne, wakacje i święta kościelne I w ten sposób z prostego procesu robi się algorytm-kobyła, który jeszcze sporo trzeba poprawiać.

Osobiście więc wolę wstać kiedy chcę i sam kawę włączyć w pasującym mi terminie, a nie w takim jaki wyjdzie w programie

@zmechu Ja już tak mam :p Światło w salonie już tak działa i jesteśmy super zadowoleni. Chciałbym pójść dalej, a bez zigbee ciężko coś budżetowo składać. Co według Ciebie lepiej zamiast niego? W sensie na czym stawiać cały ekosystem?

@Sawpel Mam małe doświadczenie w Home Assistant, ale oprócz ładnych wykresów nie przekonał mnie. Ale to chyba obecnie najciekawsze rozwiązanie - open, uniwersalne, z dożą społecznością, nawet z drukarką wifi mi się dogadało . Więc tak tylko się wymądrzam, bo z domy "inteligentne" dosyć szybko mi przeszły.

popatrz na https://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?71-Inteligentne-instalacje-i-bezpiecze%C5%84stwo tam są z większym praktycznym doświadczeniem.

Jak się choć trochę znasz, to raspi jest genialne, bo zrobisz na nim wszystko.

1. Jak ktoś już wspomniał - 4B się grzeje, polecam obudowę LT-4A11 + wentylator Noctua 40mm 5v (podłączysz do szyny 5v na płytce). Mega niski poziom hałasu (o ile jest to konieczne), ale trzeba czasami odkurzyć żeby się nie zatkało.

2. Jak ktoś już wspomniał - karty SD ssą. Jak już opracujesz konfigurację polecam zrobić obraz karty i w razie awarii przerzucić na nową. Można zawsze mieć kartę w zapasie. Można też bootować się z sieci, dysku zewnętrznego czy nawet pendrive-a - wszystko to kwestia tego czym dysponujesz i na co Cię stać.

Osobiście mam kilka raspi w całym domu, intensywnie używam do odtwarzania filmów / seriali, w tym x265 w 4k, a 4B ma wspomaganie sprzętowe (niestety z HDR może być kiepsko). Zrobiłem sobie do tego ambilight-a, jakieś lampki na ws2812b jako nastrojowe oświetlenie, połączyłem z alarmem i kamerami, serwerem plików i wydruku... Dodałem sobie fizyczny przycisk Play/Pause na obudowie TV (z tyłu), żeby nie szukać pilota jak idę na fajkę czy za potrzebą Możliwości są więc ograniczone głównie wyobraźnią, ale należy pamiętać, że nie jest to urządzenie i system "dla opornych"; niestety trzeba się mierzyć z tym że coś czasami nie działa, coś trzeba naprawić / poprawić... Trochę jak ze starymi samochodami; są niby fajne, ale nigdy nie działają na 100%

@Timothy O to, to. Na RPi zrobisz wszystko co ci się zamarzy. Ja na przykład mam centrum muzyczne w obudowie po starym radiu Contessa. Teraz kończę smart mirror do łazienki. O pierdołach typu sterowanie oczyszczaczem, nawilżaczem, światłem, w tym głosem, nawet nie wspomnę. Fakt, że lekko nie jest, ale warto

Co Wy macie z tym "padnie"? Od czego są backupy? Mały skrypt zrobi Wam zrzut całości w odpowiednim interwale. Jeśłi nie to od czego są HATy? Ja używam X857 ze starym dyskiem od laptoka. Do tego projektu zastanowiłbym się nad CM4 z małym HATem zasilającym (np. mincab od Uplab). Chyba, że nie ufacie eMMC, których używacie w smarkfonach A co do temperatur na RPI4 to trzy sprawy. Po pierwsze: ten procesor musi chodzić, żeby mógł się zagrzać, a co on będzie przeliczał przy tym projekcie? Nic albo prawie nic, większość czasu w spoczynku. To nie winda, która ciągle wykonuje jakieś instrukcje, aktualizacje i reza po dysku. Po drugie aktualizacja firmwaru - pierwsze wersje rzeczywiście grzały się strasznie ale po aktualizacji wiatrak uruchamia się dopiero przy dekodowaniu wideo. Po trzecie malinki bardzo dobrze się sprawują przy dużych temperaturach. Niby proc już parzy, a spadku wydajności nie widać.

:sopel Bierz malinkę w Botlandzie, krówki dają świeże i tam nie ma co składać

mój tata, jak mu się nie chciało podnosić z łóżka żeby zgasić światło, to ustrugał sobie kijek i walił nim w pstryczek od światła. Widzę, że technologia poszła obecnie naprzód!

@Djbanan "o pierwsze: ten procesor musi chodzić, żeby mógł się zagrzać, a co on będzie przeliczał przy tym projekcie? Nic albo prawie nic, większość czasu w spoczynku"

Otóż nie musi, jak zapomnę o włączonym RPi4 z Volumio (ale nie zmuszonym do odtwarzania muzyki i obudową Nano Sound One (czysto pasywne chłodzenie), to i tak po chwili obudowa robi się nieprzyjemnie gorąca.

@zmechu zawsze mnie to zastanawialo, po co ekspres do kawy jest wyposażony w opcję zdalnego robienia kawy.
I tak trzeba podstawić kubek.

z automatyką trzeba nieźle przemyśleć, żeby nie stać się jej niewolnikiem i nie tracić później czasu na dostosowywanie się do niej i do późniejszych napraw. sprzężenie zwrotne. tak btw. to szczególnie przeciwnicy technologii (ale nie tylko) a używający jej na co dzień są upiornie ślepi na największe zagrożenie wynikające z jej stosowania: "używanie technologii może bardzo często tak wpływać na psychikę, że w kontaktach międzyludzkich inne osoby traktuje się jak maszyny i dehumanizuje się je". I mówię to ja, nerd. Przecież w IT używa się relacji master-slave podczas budowania systemów i flowów kontroli

@LordKaftan
to tak jak z automatyczną kuchnią, której trzeba posiekać warzywa i wrzucić do pojemników, a potem jeszcze je umyć

https://www.youtube.com/watch?v=BOIAbVodM_c

https://moley.com/?target=kitchen_wizard

@LordKaftan ale możesz postawić sobie kubek wieczorem? Nie znam lepszej motywacji do wstacia niż świadomość i zapach świeżo zaparzonej kawy.

@Djbanan wtedy rano masz kawę ze zlewkami po płukaniu.

@LordKaftan No właśnie nie. Tak działa standardowy express lub gdy wybudzisz go ręcznie*.

(tłumaczenie dla warszawiaków: z palca)

@Djbanan ok, czyli z tego co zrozumiałem, kiedy robisz kawę "zdalnie" to ekspres się nie płucze?
Mało kusząca perspektywa

a czy jest opcja zdalnego robienia kupy po kawie?

@LordKaftan standardowy po wybudzeniu/włączeniu się może z automatu płukać, taki bardziej "smart" może mieć możliwość wyłączenia/ zaprogramowania inaczej, może mieć nawet czujnik obecności kubka

tylko ciagle mało, przydałoby się żeby był na tyle "smart" żeby jeszcze kawę, razem ze sniadaniem przyniósł a potem jeszcze posprzątał - i choć są już szanse by się obecnie dało taką robotykę ogarnąc, to chyba ciągle nie tylko taniej, ale i efektywniej będzie kogoś do tego zatrudnić, chyba że chodzi o testowanie na sobie domowej robotyki - dla samej idei

@zlomierz To, co opisujesz, nazywa się Ukrainka, tylko nie wiem, czy wypadnie taniej od zaawansowanego ekspresu do kawy.

@joemamut ależ nie porównuje tu kosztów zatrudnienia służby do ekspresu do kawy (który byłby potrzebny tak czy inaczej, może nie musiałby być programowalny)- ale do dodatkowych robotów podających i sprzątających włącznie ze zbieraniem kubków odstawionych byle gdzie (w któryś pokazówkach boston dynamics chyba zaprogramowało robota na rozpoznawanie i sprzątanie kubków/szklanej, choć raczej mało wydajnie)