Otóż można sobie strzelić ramdisk/ramdrive, w który można władować np. pliki tymczasowe, swap, itp. Normalnie to przyspieszy system, a i przykładowo przy SSD przedłuży dzięki temu jego żywotność.

Ale teraz chodzi mi po głowie taka sytuacja:
stary komp/laptop np. na kościach ddr2 (choć z laptopem może być ciężko, jakoś nikt nie sprzedaje kości sodimm ddr 2x4GB ), , system 32-bit z ramem 8GB. System widzi tylko 4 GB, a raczej od 3 do 3,5, coś tam sobie zabierze grafika, bo jest współdzielona, ale pozostałe 4 GB leżą odłogiem.

Czy znacie jakiś darmowy do użytku domowego ramdisk, który umożliwi wykorzystanie tych nadmiarowych 4GB pamięci, których system nie widzi?

Zainstaluj WinUAE, odpal Amigę i ustaw sobie RamDisk.
Na Amidze zawsze działało

było użyj szukajki

Gavotte Ramdisk

Ramdisk działa na warstwie OS, więc jak OS nie widzi, to ramdisku nie ma gdzie włożyć, OS zajmuje się adresowaniem pamięci.
Inny OS może?

:wisz-nu
Pytanie zasadnicze: czy płyta w ogóle obsługuje 8 GB?

Starsze 32-bitowe systemy operacyjne i niektóre nowe nie obsługują więcej niż 4 GB RAM-u: patrz angielska wiki. Takoż i starsze płyty główne. Zacząłbym od sprawdzenia w instrukcji płyty, ile RAM-u i w jakiej konfiguracji płyta obsłuży i ile max pamięci obsługuje zainstalowana wersja systemu operacyjnego.

Kup sobie w końcu nowy komputer

:brtk Jakieś lata temu zdaje się był "problem" z xp, że z 4 GB było widoczne tylko 3,5 i wtedy rzeczywiście te 0,5 GB używano jako ramdisk.
Ale pamięć już nie ta i nie miałem takich problemów (czytaj miałem 2 giga )

tak z ciekawości - o ile chcesz przedłużać żywotność tego SSD? Pytam, bo wiesz... mam OS na SSD od ponad 6 lat. Do tego gry. Przebieg ma chyba całkiem niezły:




I jeszcze trochę, mam nadzieję pociągnie

:krzycz22 Co to za "macajka" do dysków?

Pamiętam, że można było wykorzystać na RAM dysk niewykorzystywane normalnie przez DOS 384 kB pamięci (system wykorzystywał 640 kB, bo Gates uznał, że więcej pamięci nie będzie nikomu potrzebne, a w komputerze była pamięć 1MB).

:kadad Crystal Disk Info

:corwin nawet 3.25, z tego co gógel podpowiada. Nie znałem, dzięki kustoszu.

Komputer fizycznie obsługuje max 8GB (optiplex 760 nie jest mój, ale jest w rodzinie, laptop z resztą też). Co ciekawe - kiedyś o tym dellu pisałem - kiedy w kompie siedziało 4 GB, to dostępne w systemie było ok. 3,5 GB. Kiedy w kompie siedziało 8 GB - system widział tylko 3,2 GB.

Bo szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem dlaczego system musi umieć użyć cały dostępny ram, żeby można było mu go zabrać i zrobić z niego "dysk". Przeciez wystarczy, żeby system rozpoznawał tylko ten ramdysk jako dysk.

Podobno komuś udało się sprawić, żeby 32-bitowy windows dostrzegł ile naprawdę ma ramu, ale i tak nie dal rady tej nadwyżki wykorzystać w żaden sposób.

:wisz-nu https://superuser.com/questions/292207/is-there-any-way-to-use-memory-above-3-25gb-using-windows-xp

:brtk A, no pamiętałem ogólny problem, ale szczegółowe parametry "letko mi się zapomniały"
Ten kustosz, to niby pamiętający XIX wiek i windowsa xp?
Pamiętam wcześniejsze, od spectrumny, c-64 czy atari 65 (a za dzieciaka taki wynalazek jak Odra i rewelacyjne gierki na terminalach - a moduł pamięci ferromgnetycznej był zjawiskowy), po moją ukochaną Amigę. I to był ostatni komputer, gdzie dokładnie wiedziałem, co robię - np własnoręcznie napisany driver do napędu cd. Nie było to trudne. Spróbuj napisać teraz.
Mówi się, że osobliwość technologiczna będzie osiągnięta za kilkadziesiąt lat. A wg mnie, już ją osiągnęliśmy. Nikt nie jest w stanie zrozumieć działania techniki komputerowej w całości. Każdy co najwyżej jest specem od jakiejś wąskiej części.

Aha, zapomniałem dodać - system to windows 10, musi być 32-bit z powodu skanera, do którego jest tylko 32-bitowy sterownik.

Ssd jeszcze nie ma, ale z tego co czytalem to im większe pojemności tym bardziej oszczędnościowo są tworzone, i tym szybciej się będą zużywać. W końcu kiedyś kupię. No ale po co robić na nim swap, który przyspieszy degradację dysku, skoro nie trzeba?

:djbanan gavotte sam da radę wykorzystać te ok. 4,5 GB, czy trzeba ręcznie dłubać w kernelu?

:corwin nikt, poza wszystkimi z elektrody

w 32 bitowych systemach windows pełne wykorzystanie ramu ponad 4GB, było tylko w niektórych serwerowych, ale jeśli sprzet obsługiwał PAE (w tym wszystko 64bitowe) to były sposoby żeby zrobić z nadmiarowego ramu ramdisk, ja bym jednak sprawdził czy wspomniany skaner nie będzie działać pod GNU/Linuksem (i to po prostu 64bit)

:zlomierz ograniczenie wielkości ram wynika z licencji. 32bit ogranicza przestrzeń adresów do ~4MB per proces, a nie system.

:wisz-nu Musisz sprawdzić. Lata temu tego gdzieś użyłem.
Sprawdź jeszcze jeden scenariusz: System 64bit i sterowniki w Windows XP mode

:wisz-nu pewnie dlatego, że ramdisk działa w obrębie systemu operacyjnego?

Skaner można kupić nowy zamiast tracić czas na jakieś elektroczary.

Albo cykać fotki zamiast skanować, jak normalny człowiek

:djbanan ta kombinacja ze sterami nie zadziała, sprawdzałem swego czasu, kiedy ten skaner był mój.
Jedyna sensowna darmowa legalna opcja to był w Windowsie 64-bit wirtualny windows 32-bit.
Ale to trochę jak maszyna Goldberga
I miałem więcej ramu.

:szatkus czyli potrzebny byłby jakiś system "podkładka", który umożliwi uruchomienie windy, i będzie zarządzać ramem umożliwiając zrobienie z niego ramdisk?
Coś jak ten okrojony dos wbudowany w Windowsa 98

:wisz-nu coś jak normalny system operacyjny z odpaloną wirtualką. Nigdy nie próbowałem, ale z tego co się orientuję to można to skonfigurować tak, że wirtualka ma bezpośredni dostęp do USB.

Chociaż znająć Ciebie to zaraz się okaże, że ten skaner jest na SCSI

:szatkus RS-232

Ogólnie to 32 bitowy sterownik powinien pójść na 64 bitowym systemie (w drugą stronę się nie da). Ewentualnie opcja z maszyną wirtualną z 32 bitowym systemem też ma ręce i nogi, a jej konfiguracja nie powinna być jakoś karkołomna. Jeśli sprzęt obsługuje Windows 10 i wirtualizację można skorzystać z wbudowanej w system, jeśli nie to można użyć np. VMware. Obie opcje są dość dobrze udokumentowane w necie.

:szatkus no właśnie tak urządzony skaner działał.
Odpalałem na windowsie 7 x64 wirtualnego xp, tam wszystko było skonfigurowane - dostęp do usb, odpalony program do skanowania, katalog do którego trafiały skany był też udostępniony wirtualce, więc skaner od razu się wybudzał, skanowałem i wirtualka szła w hibernację. Nie miała dostępu do internetu, więc aktualizacjami się w ogole nie przejmowałem.
ale ogólnie uważam, że to trochę przerost formy nad treścią, ale miałem 16 GB ramu, więc mogłem sobie hasać z wirtualnym systemem.
A potem kupiłem sobie skaner obslugiwany przez x64, a skaner poszedł do rodziny.

I generalnie u nich wszystko działa, spełnia wymogi, ale wiadomo - kolejne aktualizacje w10 raczej będa zwiększać obciążenie sprzętu, niż wydajność, więc myślę, co by tam mozna było poprawić bez jakiegoś wysiłku lub inwestycji. A że lubię takie nietypowe łamigłówki (za to nie lubię bez konieczności wydawać kasy.)..

Można też postarać się o po prostu pełną obsługę PAE (Physical Adress Extension) - https://github.com/wj32/PatchPae2
Za to uwaga - support m$ umyje ręce jakby coś nie działało, a do tego niektóre sterowniki mogą z tym nie działać (jeden z powodów dlaczego win32bit tego nie obsługuje domyslnie, poza niektórymi edycjami serwerowymi) - powinno pozwolić na obsłużenie nawet 128GB ramu.

Jaki skaner? czy sane obsłuży?
jest karkołomny koncept, ale powinien być lżejszy niż windows w windowsie, skoro już ten windows musi być
- host: win10 64bit,
- maszyna wirtualna z bezpośrednim dla niej dostępem do portu ze skanerem
- na vm, wirtualny serwer GNU/Linux bez X-ów, bez wirtualnego ekranu w okienku anie niczego podobnego, za to z saned skonfigurowanym do udostępniania skanera hostowi (bez żadnych zbędnych usług powinno być dość lekkie)
- skonfigurowana sieć między hostem a gościem
- oraz jeden z kliku klientów sane na windows do wyboru, np: SANEWinDS
- dostęp do działającej vm oprócz klienta sane, np do konfiguracji przez "zdalny" terminal