Dlaczego prawie wszystkie laptopy nie mają zasilacza

Jak już mają zasilacz, co jest rzadkością, to bateria nie działa. To akurat jest logiczne i zrozumiałe.

Ale brak zasilacza?

edit, zapomniałem o ikonkach

:wisz-nu dorzuć 5000 i kup coś porządnego i kompletnego.

:beduiniec chce zrozumieć te logikę, powód tego. Czy oni wszyscy jak jeden mąż wystawiają zasilacze na osobnych aukcjach, a dzięki temu mogą odrobinę obniżyć cele laptopa?
To czemu jeszcze do kompletu nie sprzedadzą osobno baterii

:wisz-nu Hmm, dziwne - zawsze kupowałem używki poleasingowe (Dell Latitude) z oryginalnym zasilaczem. Bateria po trzech latach zwykle trzymała góra godzinę. Klasa A+ z pełną fakturą VAT.

Obstawiam taką sytuację:

Mam laptopa i jest fajnie. Bateria nie działa o 3 lat, ale media społecznościowe sobie przeklikam na zasilaczu.
Nakle bach! Nagle trzask!
Zasilacz "wioł i umar".
- Oj. Trzeba kupić nowy.
Dalej Allegro, szybkie szukanie i "Ile?! Za zasilacz?! To ja sobie może jednak nowego laptopa kupię, a nie tego starocia używam, a tego sprzedam jakiemuś łosiowi, to się trochę zwróci"

A resztę chyba znasz

Aha, jest jeszcze druga cecha wspólna sporej części - nordyckiw pochodzenie.
Większość tanich laptopów i chromebookow jest ze Szwecji. I cóż...

:wisz-nu I cóż, że ze Szwecji...

Przejrzałem sobie używane laptopt na Allegro i większość ma informację, że sprzedawane są z zasilaczem. Coś kręcisz, kolego.

Za to co drugi ma nalepkę spolszczającą

:wisz-nu Kradzione?

Większość problemów z komputerem jest przez zasilacz z czarnej listy, ja też bym nie brał za to odpowiedzialności.

:maciej1988

:gregor40 o, to jest ciekawa koncepcja

:wisz-nu powód jest prozaiczny: jak wystawisz laptopa z zasilaczem to szybko dostaniesz bana.

Dlaczego? Ano patriarchat. Laptopy bają gniazda do ładowania a zasilacze wtyczkę, ładowanie polega na podpięciu wtyczki go gniazda, a to już podpada pod malwersacje gender, odgórne narzucenie ról oraz popieranie nierówności płci. Bo niby dlaczego wtyczka musi być męska a gniazdo żeńskie? I dlaczego kupujesz zasilacz do laptopa a nie dobierasz laptopa do zasilacza?

Dlatego dokładasz zasilacz dedykowany w osobnym zakupie (tzw. zasilacz monogamiczny) albo zasilacz uniwersalny (unisex) i to co z tym robisz wieczorami za zamkniętymi drzwiami to nikogo nie interesuje i jest to sprawa tylko Twojego sumienia.

A Ty się na laptopa uparłeś.
Kup nomalnego blaszaka, czasami za bezcen ciekawe części można kupić (obecnie oprócz grafiki) no ale na integrze (intel oraz Amdw procki nawet montuje) da rady poklikać

No i nie bierz zasilacza z czarnej listy, skoro nawet Corsair mi zdechł po wyjęciu z pudełka.
(Wyciągam zasilacz za prawie £200 (1000zł) z pudełka - on patrzy na mnie i mówi: kurła to ten debil z JuKej co w symulatory gra! A nie w CoDa! Umieram. No i umar)

:wisz-nu, ten używany sprzęt to poleasingi, Skandynawowie odsprzedają to bodaj najtaniej w całym regionie EMEA, dlaczego? Bo chcą się pozbyć tych maszyn ze swoich krajów i nie martwić się o ich ewentualną utylizację Efekt jest tego taki, że przyzwoite laptoki trafiają na europejski rynek wtórny, a nordycy są eko-wyluzowani

Bo oryginalnym zasilaczom łamie sie kabel lub po prostu psuje się, więc jako bezużyteczny jest wywalany, a kupowany jest uniwersalny zasilacz i potem ten ludzie zostawiają sobie do nowego lapka?

Ok, sprzęt kupiony, dla żony, częściowo z ciekawosci, częściowo dlatego, że w tych pieniądzach to było najlepsze rozwiązanie spełniającejej wymogi, czyli przede wszystkim: żeby był lekki i poręczny.
Jest to Chromebook HP X360 11 G1 EE

zalety:
- lekki
- poręczny.

a poważnie:
- dotykowy ekran
- rozkładalny w formę tabletu
- długi czas pracy na baterii (ponad 8 godzin, choć ponoć nowe nawet 12 godzin dają radę)
- dysk jeszcze nie przyspawany na stałe
- wsparcie google'a do 2024 roku
- możliwość instalacji aplikacji androidowych ze sklepu google play
- w zestawie dali zasilacz, 65W, USB C

wady:
- szwedzka klawiatura (ale dali naklejki)
- nie podświetlana klawiatura (ale, że dali naklejki, to i tak by nie było widać podświetlenia)
- przyspawany procek (i to dość słaby, cel. N3350, 2 rdzenie i koniec, bez HT )
- przyspawany ram (dobrze, że chociaż te 4GB)
- mało miejsca na dysku, czyli standard u chromebooków, niby 32 GB, ale i tak 9 GB zabiera system.
- brak gniazda sieciowego

I powiem Wam, że choć generalnie wiedziałem czego się spodziewać, to w sumie jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony, choć sprzętowo wydajnością niby nie grzeszy, to naprawdę śmiga. Pod tym względem przypomina mi telefony z WP, które miałem.