:goska_arak spróbuj na pracuj.pl

@jabba_the_hutt masz na zapas jakbyśmy nie rozmawiali

@Maciej1988 mam pracę wzięłam kredyt

@goska_arak chyba wiem gdzie tkwi problem,
https://www.youtube.com/watch?v=JUBKmtO7x60

Jest taki portal - odwrócony Tinder, nazywa się LinkedIn. Laski piszą do przeciętnych facetów, a ci je regularnie olewają.

A tak z własnego życia - mój kumpel poznał fajną dziewczynę na Sympatii, długo nawet pisali, spotkali się. Potem przyjechała do miasta na dyskotekę, ale kumplowi dała znać że idzie z siostrą. Dziś siostra jest moją szwagierką

Z kumplem w odpowiednim momencie obaliliśmy flaszkę, przedyskutowaliśmy sytuację i dalej jesteśmy dobrymi kumplami.

Jeśli chodzi o związek - czasem po prostu trzeba trochę bardziej zaryzykować, nerd może okazać się kimś całkiem wystarczającym do dłuższej znajomości, tylko trzeba na chwilę przypomnieć sobie że w stresujących sytuacjach potrafiły zachowywać się jak idioci

@goska_arak jeżeli chcesz rady weterana to z doświadczenia mogę podpowiedzieć jedno: miej wyjebane! Pozbądź się presji szukania partnera, bądź szczęśliwym singlem.

Pamiętaj że tinder to przekrój społeczeństwa i trzeba zrobić przesiew. Jedna dziewczyna z którą się chwilę spotykałem miała przede mną 48 randek...

Więcej rad na priv

@masakitt w dwóch pijakach?

@aliksan ale ja mam na to wywalone już od dawna teraz albo jestem z kimś albo nie, nic na siłę, nie mam presji związku
Nie chcę dzieci i ślubu więc nawet łatwiej
Po prostu czasem się trafiają kosmici dla innych pewnie ja jestem kosmitka, wiecznie szczęśliwa jak jakiś psychol, lubię mieć zajęty czas, co jak mi kilka osób wytknęlo pokazuje że nie mam czasu na związek, bo gdybym szukała kogoś to bym miała wszystkie wieczory wolne by móc jak najszybciej spotkać się z wybraną osobą

@goska_arak Jako inny szczęśliwy singiel, wypowiem się o tyle, że dlatego właśnie, że mam wywalone, to nie szukam, i sobie tak szczęśliwie żyję już kilkanaście lat (nie powiem Ci ile dokładnie, bo przecież szczęśliwi czasu nie liczą i nawet nie pamiętam ).

Więc powód może być w tym właśnie, inni single też mają wywalone*, nie szukają, więc na siebie nie wpadacie.

*Albo jak wcześniej pisałem, poddali się, albo mają tak wredny charakter albo paskudny wygląd, że tylko matka jest w stanie ich kochać.

Ja mam swoją opinię. Normalnych sensownych ludzi "do poznania,pogadania i zainteresowania się" jest może z 20% ogółu.Ciężko trafić na kogoś konkretnego,naprawdę..
Ci "fajni"najczęściej są pozajmowani (dotyczy obu płci).To co piszesz zatem wcale mnie nie dziwi.
Tak jak ktoś napisał czasem na "głupich" stronkach lub jakichś forach zainteresowań np. miłośników czołgu T-34 czy modelowania fryzur u kotów mogą być konkretniejsze niż Tinder...

Parafrazując jednocześnie @bajgiel i dowcip o myśliwym:
Ty tam chyba nie na polowanie przychodzisz.
A przynajmniej nie na tego zwierza, który tam występuje.

@madzialena82 kurde, no nie podobają mi się

@Krzychpl patrząc jakich mamy myśliwych to trafię na rowerzystę

@goska_arak
"@aliksan ale ja mam na to wywalone już od dawna teraz albo jestem z kimś albo nie, nic na siłę, nie mam presji związku"
i wątek: co ja robię nie tak, gdzie poznać normalnych ludzi?
to czego Ty chcesz, poznać kogoś, czy jednak masz wywalone?
Odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie które mi zadałaś - właśnie dlatego. bo szukasz na Tinderze, bo któryś to już raz tutaj przewija się wątek Twoich związków.
Sorki, ale ja w ogóle trochę nie kumam takiego ekshibicjonizmu... nie wiem, chwalisz się że jesteś taka nowoczesna i wyluzowana i masz konto na Tinderze, czy o co chodzi?
Na publicznym forum poruszasz kwestie tak osobiste jak szukanie partnera? Nie czytasz co tu piszą o Tinderze, nie przeszkadza Ci jaką ta aplikacja ma opinię? I potem się dziwisz że normalnego faceta nie możesz znaleźć... A kto szukałby do związku weterana Tindera? - i zupełnie nie istotne czy to co piszą to prawda, albo co Ty tam robisz. nie przeskoczysz obiegowej opinii a ta jest dosyć jednoznaczna.

bez urazy, absolutnie nie mam zamiaru Cię oceniać. przedstawiam jedynie jakiś punkt widzenia w odpowiedzi na Twoje publiczne zapytanie.
Pozdraw i powodzenia

@oktaw_63 masz strasznie zero-jedynkowe podejście. To że mi nie przeszkadza bycie samej nie znaczy że nie mogę kogoś mieć znam przypadki gdzie dziewczyna zaczynała chodzić z pierwszym z brzegu bo nie umiała być sama nie płacze po nocach, wybacz

Jak któryś raz przewija się wątek moich związków? Na forum napisałam pierwszego posta od jakiś 5 lat? Nie wiem do czego nawiązujesz

Jak poczytasz komentarze to są i takie i takie, część osób znalazło sobie żonę/męża, czyli to nie jest aplikacją tylko do jednego, sama też znam kilka szczęśliwych par, jak i ludzi szukających na jedną noc towarzystwa.

A co do poruszania prywatnych kwestii, tak, poruszyłam te które moim zdaniem były zabawne ludzie na forum wypisują autentyki, robione są z tego artykułu, czy ja opisuje swój seks? Upodobania? Co jest tak bardzo prywatnego w opisaniu kilku spotkań? Rodo? Nie złamałam

Nadal podkreślam że to wątek humorystyczny

@goska_arak
prywatnego - osobistego. pieprzę rodo

@Gogosiek Koleżanka coś słabo w sarkazm i aronię

@madzialena82
Nie wiem jak to możliwe żeby komuś, kto umie czytać i pisać trzeba było tłumaczyć takie oczywistości.
Naprawdę nie widzisz różnicy miedzy dyskusją i wymianą opinii a państwową cenzurą?
Myślę że widzisz, tylko co dosyć typowe, prędzej będziesz gwałcić logikę niz przyznasz sie do błędu.
Może i błyśniesz teraz jakąś ripostą, znajdziesz paru klakierów, nie zmieni to jednak faktu, że żałosnie wypadła Twoja próba dyskredytowania mnie w tej dyskusji.
Taka trochę Edzia Górniak z Ciebie xD

Zeby trafić na kogos wartościowego na tinderze trzeba przekopać się przez konkretną masę obornika. Miałam kilka kwiatków, ale jednego zapamiętam najbardziej Smieje się teraz z jego tekstu z obecnym partnerem (którego poznalam na tinderze)

Był match, on zagadał

On: no to jak już jesteśmy parą to może pizza, sex? (tu emotka aniołka)
ja: a może mógłbyś wypie.....lać? <3 <3 <3 (emotki serduszek)
on: lubię niskopodwoziówki, fajnie Ci w tej sukience

już nie odpisałam

@pies_kaflowy
nie jak złoto tylko jak pojebani…
Trzymaj poziom!!!…

@goska_arak JAKICHŚ! KURWA MAĆ!!!

Jak nie także, zamiast tak, że
to teraz jakiś, zamiast jakichś
Łoo matko

@Gibss nie napisałam "także" napisalam "tak że" tylko bez przecinka nie czepiaj się tak na siłę
Jakiś zamiast jakchis się przyznaje, nie przyłożyłam się do pisania

@goska_arak z tym także, to był mój kolejny przytyk do zdecydowanej większości bojowników, nie do Ciebie. Do Ciebie było dwukrotne w tym wątku przyjebanie się do jakiś
Bo w obu przypadkach te wyrazy mają inne znaczenie. Ot co

@madzialena82 no nie zawsze

@madzialena82
jedyne o co ci chodzi to żeby się przyjebać i postawić na swoim.

jaki wspólny "mechanizm" ty tam widzisz!? jak mówisz znajomym że nie spodobał ci się jakiś film, to to jest ten sam "mechanizm" co cenzura, tak!? nie możesz być aż tak durna...

Send boobs and vagene

To może ja opisze co facet widzi na Tinderze. Bo trochę na nim bywałem. Więcej tam było przerw niż bywania, ale za to w różnych krajach. Bardziej dla poszukiwania znajomych po przeprowadzkach w nowe miejsca.

Mój profil - podobno jestem przystojniejszy od diabła, więc ok, ale twarz niefotogeniczna. W profilu flagi języków w których się porozumiewam (polski, angielski, francuski, później też czeski). Info o zainteresowaniach (gitara, muzyka, majsterkowanie, zegarki, motoryzacja)

Co do kobiet - 90 procent profili to same zdjęcia z milionem filtrów (serio taki problem napisać o sobie jedno zdanie?). Link do insta (taaa... prędzej pójdę do klasztoru niż zrobię tam konto). Cytat Marilyn Monroe (czyli wiadomo na starcie, że wariatka). Albo jestem jaka jestem. Te odrzucałem. Większość sparowań albo nie odpisuje, albo odpisuję jednym słowem (po 3 takich wiadomościach - unmatch).

1) Dania
Ciężko było. Sporo osób kasowało parowania po pytaniu o narodowość (tyczyło to również przyjezdnych i również polek). Chyba tam najwięcej się to kręciło wokół ONS - ale to nie moje klimaty więc korzystać nie miałem zamiaru.

Najciekawszy kontakt to osoba... z która się nawet nie spotkałem. Miała zdjęcie z warsztatów shibari i dostałem kontakt do klubu. Byłem stałym bywalcem dobre 2 lata. Umiejętności tam nabyte zarówno ja jak i moja żona bardzo sobie cenimy

Będąc w Polsce (koło Czeskiej granicy) na święta sparowało mnie z Czeszką, z która byłem ponad rok po zjeździe. Nauczyłem się Czeskiego, znalazłem tu zajebista robote, ale związek nie pyknął.

2) Czechy
Szczerze mówiąc nie szło. Nie wiem czemu. Może nie czułem co robić inaczej w Czechach. Może polacy mają jeszcze gorsza opinię niż w Danii (sporo profili ma wprost info, że nie spotykam się z polakami i ukraińcami). Ale kilka Polek poznałem. Ciśnienie na związek takie, że psuło przyjemność ze spotkania.

Żonę poznałem na Polibudzie (musiałem dorobić magistra). Zaoczne studia. Na roku jakieś 40 lasek. Więcej sensownych osób znalazłem tam niż przez kilka miesięcy na Tinderze. Po prostu na magistra w dość ciężkim kierunku nie dostaję się byle Karyna. Gdyby mi z jakiegoś powodu się nie udało w tamtym związku to prędzej zacząłbym robić drugi kierunek zaocznie niż zakładał Tindera. I piszę to śmiertelnie poważnie. Ale na szczęście wyszło.

To ja się wypowiem ze strony osoby, która miała szczęście poznać faceta na studiach i z tego powodu nie musieć korzystać nigdy z takich przyjemności jak Tinder. Dla mnie, osoby, która tylko coś tam usłyszy, Tinder był aplikacją do szukania partnera na seks bez zobowiązań. Serio, dopóki nie przeczytałam tego wątku to byłam tego pewna na 100%. Może ze względu na takie postrzeganie przez ludzi jest tam mało osób szukających związku. Może bardziej jakieś sympatie itp.

Po drugie dziwnych, niespecjalnie bystrych osób jest ogrom. Normalnie się ich po prostu nie spotyka, bo się pracuje i bywa w innych miejscach a jak już się spotka to omija się wzrokiem, bo w ogóle się ich nie bierze pod uwagę jako partnerów. A na tinderze patrzy się tak potencjalnie na wszystkich. Stąd pewnie taki wysyp kosmitów.

@jabba_the_hutt sorry, myślałam, że Ci się coś stało

Polecam bardziej Sympatię niż Tindera (można lepiej ludzi odfiltrować).
Z tego co piszesz nie robisz nic nie tak, tylko trafiasz na takich facetów. (w sumie dzięki nim miałem takie łatwe życie na Tinderze, bo nawet jako dzieciaty rozwodnik byłem "powiewem świeżości" jako nie zboczeniec i nie debil).
Słyszałem też że ktoś polecał ZaadoptujFaceta ale nie mam z tym doświadczenia.

@goska_arak az postanowilem odkopac xD

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=36&t=9197&page=1