Może troszkę już spóźniony ale dopiero teraz znalazłem :
Pewien rolnik z Ukrainy przyniósł do domu żywego zająca.
- Ej stara - woła do żony - patrz co złapałem we wnyki. Zabij go, wypatrosz i ugotuj na kolację.
- A jak ja ci go ugotuję ? - odpowiada żona - Kiedy nie ma gazu w kuchence.
Mąż podrapał się po głowie, otworzył drzwi i wypuścił szaraka.
Chwilę potem ...
Przez las pędzi radosny zając i krzyczy :
- Niech żyje Juszczenko. Niech żyje Pomarańczowa Rewolucja.
****
Pewien rolnik poszedł do miasteczka odebrać dopłaty unijne. Wrócił do domu nawalony jak stodoła i natychmiast rzucił się do łóżka.
Rano obudził go straszny kac. Wstał, sięgnął z nadzieją do kieszeni gdzie trzymał ostatnie 20 złotych z 5000, które pobrał dnia wczorajszego za użytkowanie 4 ha ziemi uprawnej II klasy i zdębiał. Kieszeń była pusta. Spojrzał z wyrzutem na śpiącą jeszcze żonę, wyszedł złapał jedyną gęś, jaką mieli i poszedł do miasta.
Wieczorem wrócił nawalony jak stodoła.
- Stary - spytała żona - Nie wiesz co się stało z naszą gęsią ?
- Odleciała do ciepłych krajów - wybełkotał mąż - A jak mi, ku*wa, będziesz szperać po kieszeniach to i koza ucieknie w góry
Pewien rolnik z Ukrainy przyniósł do domu żywego zająca.
- Ej stara - woła do żony - patrz co złapałem we wnyki. Zabij go, wypatrosz i ugotuj na kolację.
- A jak ja ci go ugotuję ? - odpowiada żona - Kiedy nie ma gazu w kuchence.
Mąż podrapał się po głowie, otworzył drzwi i wypuścił szaraka.
Chwilę potem ...
Przez las pędzi radosny zając i krzyczy :
- Niech żyje Juszczenko. Niech żyje Pomarańczowa Rewolucja.
****
Pewien rolnik poszedł do miasteczka odebrać dopłaty unijne. Wrócił do domu nawalony jak stodoła i natychmiast rzucił się do łóżka.
Rano obudził go straszny kac. Wstał, sięgnął z nadzieją do kieszeni gdzie trzymał ostatnie 20 złotych z 5000, które pobrał dnia wczorajszego za użytkowanie 4 ha ziemi uprawnej II klasy i zdębiał. Kieszeń była pusta. Spojrzał z wyrzutem na śpiącą jeszcze żonę, wyszedł złapał jedyną gęś, jaką mieli i poszedł do miasta.
Wieczorem wrócił nawalony jak stodoła.
- Stary - spytała żona - Nie wiesz co się stało z naszą gęsią ?
- Odleciała do ciepłych krajów - wybełkotał mąż - A jak mi, ku*wa, będziesz szperać po kieszeniach to i koza ucieknie w góry
--
Brak_Sygnaturki