kto jechał z najwiekszą prędkością, gdzie i kiedy?

swoją asterką osignęłam ino 180 km/h
w Anglii jechałam na autostradzie 130 mil/h - nie wiem, jak to przeliczyć

ale i tak uważam za swój sukces, że wyprzedzałam w swoim czasie bryki w wyższej półki, ale nie dlatego, że mi łaskę robili, tylko sierotami na drodze byli

Mądre to nie było, ale cóż:

Więcej tylko oplem kadettem GSI (219 km/h)

Pasio Kombi automat TDI 130 koni - w niemczech, pusta autostrada - ile firma dała. Nie wiem ile to było, gaz mi się pod butem skończył.

Jeszcze wsześniej Audi 80 2.0 16V też tam i też ile firma dała - tam prędzej mi się skończył wyskalowany do 220 km/h licznik.

Ok. 180 km/h jakiś czas temu w nocy na darmowym kawałku autostrady zaraz koło Poznania.
Renault Magane Cabrio 1,6 1998 r
Teraz tylko czekam kiedy dorwę furę mojego Taty i się tam wybiorę

a 130 mph to 210 km/h

PJ4cK mówisz poważnie???

Jedna mila to 1,61 kilometra

Z mondeo kombi 1,8(115 KM) wyciągnąłem 210 km/h.

Golf II G60 - 190. Ale tylko przez kilka chwil, bo mi się nie spodobała taka szybka jazda...

247 ....... ale po co ten ranking ??

Dobry kierowca to nie ten co potrafi szybko jechać, ale ten co w każdej sekundzie potrafi przewidzieć co się może za chwilę na drodze wydarzyć ......

:Agwaz ale tytuł posta to nie jest "No dobra, dobrzy kierowcy, chwalcie się" tylko "No dobra, chwalcie się"
To chyba oczywiste (a przynajmniej mam nadzieję), że nikt normalny i pretendujący do miana "dobrego" kierowcy nie będzie rozwijał takich prędkości na drodze gdzie mógłby komuś zrobić krzywdę.
Sam chętnie bym się przejechał ponad 300 km/h, żeby zobaczyć jak to jest, ale rzecz oczywista na jakimś torze a nie np. na autostradzie.

305 km/h audi rs4 po lekkim tuningu 455 kM.

:PJ4cK ja nie złamałam żadnych przepisów jadąc z tą prędkościa. Która, nie powiem, sprawiła mi wiele radości.

Ale przepisów nie złamałam jadąc na niemieckiej autostradzie, gdzie sugerowana prędkość to 130 km.
Na odcinku, gdzie jechałam nie było żadnych ograniczeń. Żadnego prawa nie złamałam.

Ale i z drugiej str5ony masz racje:

"Sam chętnie bym się przejechał ponad 300 km/h, żeby zobaczyć jak to jest, ale rzecz oczywista na jakimś torze a nie np. na autostradzie."

ale dlaczego nie na autostradzie ?? przecież to są "trakty mobilne" na ktorych wolno ile fabryka dała ....

Boisz się ?? Czego ? odpowiedzialności ??

Ja sie tylko przyglądam niemieckim kursantom robiącym właśnie prawko - 170 km/h - jadą autostradą. Właśnie o to chodzi !! Oni ich uczą jeździć a nie jak zdać egzamin !!

Pomiędzy zdaniem egzaminu na jakiejś tam uczelni, a zdaniem egzaminu na prawko są pewne różnice. Inżynier, który zdał egzamin będzie kontrolowany zanim cokolwiek zbuduje, kursant, który zda egzamin za 2 tygodnie sam wyjedzie na droge .....











Pozdrawiam

:Agwaz nie odpowiedzialności się boję, tylko nie chciałbym rozwijać takiej prędkości na polskiej autostradzie. Na niemieckiej to zupełnie inna bajka.
A egzamin na prawko to zupełnie inna bajka i temat chyba na inny post (~"ooo i teraz jak ma pani słupek przy lusterku to zaczyna pani skręcać" - nauka jak zrobić łuk )

A ja pytam, po ch.j ten ranking? Nikt NIGDY mnie nie przekona, że szybka jazda jest fajna. Szybka jazda jest niebezpieczna. Nie ważne, jak dobrym kierowcą jesteś.

Pusta autostrada? Ok, rozumiem. Tylko ta autostrada może nagle przestać być pusta. Wszystko się może zdarzyć.

Śpieszycie się na cmentarz?

70km/h maluchem po lesie, ten "samochód" to zajebista terenówka

tylko szybka jazda jest niebezpieczna? A wyścigi samochodowe? A skakanie ze spadochoronem? A jeżdżenie wyczynowe rowerem? A (tu wstaw jakąkolwiek dyscyplinę sportów ekstermalnych)? Nawet schodząc ze schodów możesz sobie zrobić krzywdę . I oczywistym jest, że wszystko się może zdarzyć, ale czasem chęć do pokonywania jakiś granic jest silniejsza od zdrowego rozsądku

Generalnie życie jest cholernie niebezpieczne: w 100% kończy się śmiercią.

Rozumiem chęć pokonywania barier, wyobrażam sobie, że można lubić dreszczyk emocji towarzyszący ryzyku - chociaż ja nigdy tego nie czuję.

I naprawdę nie miałabym nic przeciwko szybkiej jeździe, gdyby w wypadkach ginęli tylko ci, którzy są im winni...

Najczęstsze przyczyny wypadków: alkohol i szybka jazda. Jak dla mnie nie potrzeba komentarza.

PS. Wyścigi itp to inna sprawa oczywiście. Tam startują ludzie, którzy godzą się na ryzyko i krzywdę robią sobie tylko oni.

Chyba nie tyle "szybka jazda" co "niedostosowanie prędkości do warunków na drodze" bo czasem naprawdę można z czystym sumieniem jechać szybciej
I naprawdę nie miałabym nic przeciwko szybkiej jeździe, gdyby w wypadkach ginęli tylko ci, którzy są im winni... Też tak myślę

Masz oczywiście rację, tylko ja uważam (i naturalnie można się nie zgadzać), że nie ma takich warunków, które usprawiedliwiałyby prędkości wymienione przez Bojowników...

Po co jeździć tak szybko?

Zostawiam sobie pewien margines błędu ponieważ ja jakoś zawsze bałam się nadmiernej prędkości nie tylko w samochodzie.

"A ja pytam, po ch.j ten ranking? "

nawet nie wiem jak to skomentowac.zamiast benzyny plynie w twoich zylach zwykla krew i po prostu pewnych spraw nie zrozumiesz.za kare pojdziesz na karnego jezyka i bedziesz siedziala tyle minut ile ma twoj samochod pojemnosci w cm3

Lukashero: nawet nie wiem jak skomentować...

mam wrazenie ze bardzo cie to oburzylo

Nie. Niespecjalnie. Po prostu Twój komentarz a propos benzyny i krwi mnie załamał. Rozumiem, że jak ktoś nawołuje do rozsądku i bezpiecznej jazdy to jest niefajny i nie ma prawa odzywać się na forum?

nie,nie,nic takiego nie napisalem.mysle ze gdybybylo wiecej takich osob jak ty,to byloby mniej tragedii. uwazam ze ten koles ktory jedzie na zlamanie karku po czeskej autostradzie to debil,ale sama napisalas ze nie czujesz dreszyku emocji podczas szybkiej jazdy,wiec po co sie wypowiadac w tym temacie?to ze boisz sie nadmiernych predkosci,nie oznacza aby nie robic tego "rankingu"

Może i nie, ale jak dla mnie takie rankingi zawierają w sobie pochwałę tejże nadmiernej prędkości.

Nic takiego, jesli ktos ma troche oleju w glowie (dla zrownowazenia benzyny we krwi )
Opel Astra 1.4 benzyna 180km/h na A2 (zaznaczam dla wrazliwych, ze bylo rano i pusciutka droga, a predkosc utrzymywalem przez jakies 5 sekund tylko zeby sprawdzic mozliwosci mojego pierwszego autka )

205 km/h moim 13 letnim Miśkiem Coltem na autostradzie Konin-Poznań. Pojechałby więcej ale żona się obudziła i zaczęła marudzić

tejj, te 130 mil/h zrobiłam 17-letnim nissanem? kużwa, nie pamiętam modelu, wiem, ze srebrny kiedyś był, ale dawał radę
no nie pamiętam modelu, wybaczcie

sunny!!!! przypomniałam sobie