Obejrzeć się da, ale w sumie nie polecam.
Wizualnie nie jest najgorzej, całkiem fajne wrażenie robi pierwsza połowa filmu, klimat miasta wtedy jest trochę taką podróbką Blade Runnera, ale potem zaczynają przeginać. Dochodzi konieczność podróży w czasie i tu jest problem.
Wątek podróży w czasie nie trzyma się kupy, co w sumie jest standardem. Część zmian zachodzi od razu, część wcale, a część rzeczy bierze się znikąd.
A poza tym płaczliwość głównego bohatera jest irytująca, nawet widziałem komentarz na filmwebie "beksa ratuje świat".
Wizualnie nie jest najgorzej, całkiem fajne wrażenie robi pierwsza połowa filmu, klimat miasta wtedy jest trochę taką podróbką Blade Runnera, ale potem zaczynają przeginać. Dochodzi konieczność podróży w czasie i tu jest problem.
Wątek podróży w czasie nie trzyma się kupy, co w sumie jest standardem. Część zmian zachodzi od razu, część wcale, a część rzeczy bierze się znikąd.
A poza tym płaczliwość głównego bohatera jest irytująca, nawet widziałem komentarz na filmwebie "beksa ratuje świat".
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.