Jakieś dobre francuskie filmy polecicie?

Te z de Funesem.
Mogą być też z Fernandelem (Don Camillo)

Z trochę nowszych to
"Jeszcze dalej niż na północ"
albo
"Za jakie grzechy, dobry Boże?"
i
"I znowu zgrzeszyliśmy, dobry Boże!"

Delicatesen

"bardzo tajne służby", ale to serial (trochę jak Bond zrobiony przez Monty Pythona)

Fantomas, Pies Andaluzyjski, Kapuśniaczek, Martyrs, Nikita

:semper_malus to jest ten serial, gdzie amerykański agent mówił, że Kennedy lubi kobiety, ale Francuzi nie rozumieli o co chodzi?

@szatkus "Nietykalni", "Plotka" Vebera, i generalnie filmy Vebera

Z nowszych :
J'ai perdu mon corps ? (animacja)
Ma vie de Courgette (też animacja)
Le chant du loup
La famille Bélier
Les femmes du 6e étage
Amour
120 battements par minute
L'incroyable histoire du facteur Cheval
Hors normes
Bienvenue à Marly-Gomont
Au revoir là-haut
Les Misérables
La vache
Alibi. com
OSS 117 (dwa pierwsze filmy; trzeci właśnie wyszedł, jeszcze nie widziałam ale ponoć gorszy)
Le jeu (jak ktoś chce zobaczyć fr. adaptację Perfetti sconosciuti)


A z kultowej fr. klasyki np:
Le Père Noël est une ordure
Le dîner de cons
La grande illusion
La grande vadrouille
trylogia o 7 kompanii
wszelkie z Bourvilem, Fernandelem i de Funèsem

Czekolada, Amelia, Braterstwo Wilków

Z całym szacunkiem dla Funesa, ale jego filmy nie wytrzymały próby czasu. Jako dziecko oglądałem i śmiałem się, ale dziś, po 40 latach są dla mnie żenujące.

Jesli tylko dla relaksu oraz szybkiej akcji to "From Paris with love" Milosc z powaznymi sekretami, dwaj agenci: sztywny Francuz pantofel z nabuzowanym Amerykaninem, dragi w wazie, terrorysci z Pakistanu, robienie sukienek i przemyt w bagazu dyplomatycznym. Sporo halasu.

:jez_z_lasu ale wiesz, że tam prawie wcale nie gadają po francusku?

Rezyser francuski to film francuski

:szatkus, "Nienawiść" z 1995 (org. La Haine), porządnie daje kopa w tyłek. Bardzo dobre kino.

@Another

W zasadzie to się z tobą zgadzam. Jakieś pojedyncze sceny z filmów de Funesa są zabawne, ale jako całość niewiele chciałbym kolejny raz obejrzeć. Z drugiej strony to może już przesyt, bo każdy kilka razy w swoim życiu zdążyłem obejrzeć i po prostu przestały mnie bawić (tak jak "Kevin sam w domu" po dwudziestym razie).

Jeżeli chodzi o klasykę (a może po prostu starocie), to duże wrażenie zrobiła na mnie "Cena strachu". Co prawda oglądałem to w latach siedemdziesiątych i nie wiem jak teraz bym to odebrał.

@szatkus
"to jest ten serial, gdzie amerykański agent mówił, że Kennedy lubi kobiety, ale Francuzi nie rozumieli o co chodzi?"

Oui:

https://www.youtube.com/watch?v=gczkM8cL2hs&list=LL&index=1

Seria o Emanuelle była niezła
Ale jeśli skupiasz się na dialogach to może nie przypaść do gustu

:Jez_z_lasu No no, i jeszcze koniecznie "7 lat w Tybecie"

Śmierć w Wenecji. Polecam

*Włosko-Francuski

@Djbanan Zaraz się rozkręci....