Robert Bąkiewicz, narodowiec i były kandydat na posła z Suwerennej Polski, ubiega się o łaskę prezydenta - ustalił reporter "Czarno na białym" Artur Warcholiński. Na początku listopada szef Straży Narodowej został prawomocnie skazany za kierowanie chuligańskim naruszeniem nietykalności cielesnej demonstrantki znanej jako Babcia Kasia, protestującej przed kościołem świętego Krzyża w Warszawie. W związku z tym, że Bąkiewicz ubiega się o ułaskawienie, 24 listopada ub.r. Prokurator Generalny zarządził wstrzymanie wobec niego kary ograniczenia wolności. Ta decyzja oraz decyzja o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego zapadła w ostatnim roboczym dniu urzędowania Zbigniewa Ziobry jako prokuratora generalnego.
https://tvn24.pl/polska/robert-bakiewicz-chce-laski-jaka-bedzie-decyzja-prezydenta-ws-ulaskawienia-7749206
Skazany Bąkiewicz oświadczył, że nie będzie wykonywał tego wyroku. Zarówno w zakresie prac społecznych, jak i nawiązki.
Z takim podejściem to mocny kandydat do ułaskawionka.

:kaflowy
Dopóki durne ludzie będą na niego głosowały, dopóty mnie takie typki nie dziwią.
Naród trzeba zmienić a nie Bąkiewicza.

Pozostaje tylko

@pies_kaflowy : Niech chwilę poczeka, bo zaraz mu jeszcze doklepią za niszczenie zabytków. Po co Anżej ma dwa razy pisać?

Ech, czasami człowiek chciałby pójść w miasto, przelecieć publicznie jakąś panienkę, potem wpaść z drzwiami do sklepu i zabrać torbę dolczegabany, a potem wparować do banku i kazać napełnić tę torbę pieniędzmi, narąbać się wódą w monopolowym, ukraść jakąś furę i rozbić ją na słupie... a potem powiedzieć "ej, Adrian, no weź daruj..." i pyk, Ctrl-Z.