Dwa tygodnie temu żona kolegi - pielęgniarka - przyniosła do domu pozytywny wynik testu na zarazę. Wszyscy u niego w domu na testy - pozytywni.
Jako że u nas zaczęły się lekkie objawy (albo autosugestia - tak się myslało) to też na testy.

Po kilku dniach nawet bez wyników było by wiadomo co to jest - objawy spadły jak młot, nagle :
- gorączka
- ból mięśni
- suchy kaszel
- saturacja chwilami na poziomie 92 %
- po następnych kilku dnia kompletny brak węchu, ale taki kompletny.
Normalnie nie do uwierzenia: człowiek wkładał nos do puszki z kawą i tej kawy nie czuł. Najgorsze jest to, że to całkowicie odbiera przyjemność jedzenia. Wszystko smakuje jak styropian. Robi się np. kanapki z pomidorem i cebulką, oczy czują cebulę, łzawią, a nos nic. Jakby styropian wąchać.

Właśnie jest przełom - po tygodniu jęczenia i wagonie tabletek. Nic nie boli, temperatura w normie, kaszel sporadycznie, saturacja 97%, węch wraca.

Chyba można odtrąbić zwycięstwo

herbatką z cytrynką - ależ ona pachnie

Niestety mnie węch nie wrócił jeszcze. Paskudne uczucie tym bardziej, że jestem raczej nadwrażliwa węchowo.
Ale cieszę się Twoim szczęściem))

, ale ile radości będzie, jak już wróci

:tomasz35 za twoje zdrowie

Fajna ta pielęgniarka?

Zdrowia! Resztę kupisz niebawem.

a_p


:djbanan , fajna, typ ciacho, Ukrainka z pochodzenia

Na zdrowie

:tomasz35 życzę Wam wszystkim jak najszybszego pełnego wyjścia z tego i żadnych komplikacji i powikłań. za Wasze zdrowie!

Trampek oddał władzę.
Jankes zdrowieje.

Przypadek, nie sądzę?

:tomasz35 I wyjdziesz na pole świeżo wylane obornikiem i z rozmarzeniem i przyjemnością weźmiesz głęboki wdech

Już :kciuków nie trzymam, bo wiadomo, że gooffna warte... Ale cieszę się, że jakoś wracacie do zdrowia

wszystkim


:corwin , na razie delektuję się grzybkami na zamówionej picy... ależ one pachną ajajajaj ... żona trochę brumka, bo ona jeszcze nie czuje

:oiko , warte warte, bez kciuków mogło być gorzej

"...delektuję się grzybami..." Taaaa

https://www.youtube.com/watch?v=zhS1rFeM4Dk

ojoj, coś wypełzło spod kamjenia :/

Na wiosnę nie znałem nikogo w swoim otoczeniu co by zaraza go dotknęła. Dziś niestety jest inaczej. Sporo tego. Ale oceniam na parę procent. Minęło 9 miesięcy. Jeśli się ludzie nie zaszczepią przechorowanie całej populacji zajęłoby z 10 lat. Ograniczeń na tak długo nie wytrzyma ani gospodarka ani ludzie. Nikt nie potrafi odpowiedzieć czy odporność będzie stała czy na krótko? No i jak może mutować wirus, w łagodniejszą stronę czy przeciwnie?
No i jeszcze zawsze jest szansa na jakiś inny regulator populacji.
Świat od wiosny jest już inny. Zdaje się, że ten fajny, który znaliśmy odszedł. Człowiek opanował ziemię jak swoją własność i niewolnika. Nie słuchał skarg ani jęków. Dostał klapsa w pysk. Ciekawe czy dostatecznie mocnego by się zmienił? Osobiście wątpię. Zbydlęcenie i zło w rozmaitej postaci święci triumfy. Schemat jest podobny. Do wladzy dostaje się bydlak i ze swoją bandą dokonuje zniszczeń. Często już nie chce oddać tej wladzy i przywilei. Suweren chcąc go usunąć robi demolkę. Czasem koleś na tronie wzywa pomoc od sąsiedniego watażki stosującego podobne mechanizmy. Suwerena wspiera demokratyczny świat. Kraj jest rozpieprzony, setki lat pracy i budowy idą się *ebać. My Polacy mamy szczególne osiągnięcia na tym polu. Zaczynaliśmy od nowa już tyle razy i często od zera.
Miałem nadzieję, że po odsunięciu komuny zaczniemy stawać na nogi i już nie oddamy normalności. Okazuje się, że władza i kasa demoralizuje. Że lepkie rączki to cecha prawie każdego polityka a pokusa "uszczęśliwiania" suwerena bez pytania go o zdanie staje się standardem.
Świat trzeba zmienić rozprawiając się ze złem bezpardonowo. Skoro kasa demoralizuje, prawie wszystkie państwowe spółki powinny być giełdowymi i prywatnymi. Żadnych państwowych poddanych desantowi polityków! Środki reklamowe i charytatywne wydawane przez te spółki powinny być publikowane, rozliczane i nie przekraczać jakiegoś promila dochodu. Klucz musi być uniwersalny by wsparcie dostawało się równomiernie opcjom. Nikt już nie chce rozbłysku supernowych, sąsiadow i kolesi genseka czy dobrze mu ssących. Polska będąc w szponach skurwysyństwa ma wielką szansę na opracowanie superstandardu. Autorzy widząc nie tylko nasze bolączki ale sąsiadów, nawet za oceanem pisząc nowe mogą spróbować je uwzględnić. Potem jak Bozia da i pozwoli napiszmy nową Konstytucję i ją zgodnie ustanówmy. Zaraza obudziwszy refleksję może tak pozytywnie zadziałać. Niby czemu nie mamy być prekursorami? Mamy dumę, ambicję i kompleksy. To dobra droga by niektore cechy potwierdzić i kiepskich się pozbyć. Tak mię z rana uruchomił Tomaszek z rodziną co to wraca z niebezpiecznej wycieczki.

:czujnyjakpiespotrojny , dawno się nie tu nie wypowiadałaś Persoona

Mi węch wraca bardzo powoli. Smaki mocne już czuje w jakimś procencie, ale węch póki co dalej do dupy.

Dobrze, że nic Ci się nie stało Nam korona załatwiła przedwczoraj kierowcę, zmarł po 2 tygodniach walki w szpitalu

:czujnyjakpiespotrojny , no właśnie mi jest szkoda, że ten świat się tak... zesłał. Wręcz mam żal do niego o to. Gdzieś czytałem, że niektórzy naukowcy oceniają, że się sporo cofnął, w niektórych dziedzinach nawet o 20 lat :/

:tomcat_tc , dzięki. Ty też się trzymaj