Fpracy mamy królika, którego trzeba wziąć na święta do domu. Się podjęłam opieki, jednak doświadczenie zerowe z czymś większym od chomika mam. Prośba o rady związane z tym kilkunastodniowym pobytem.

(Za przepisy na pasztet podziękuję od razu, mam NAJLEPSZY).

:sambojka
Łapiesz za uszy i kantem ręki przetrącasz kark. Potem wieszasz za łapki, odcinasz skórę na nogach i zrywasz, ciągnąc w dół.

NMZC

Królik to zwierzę stadne. Musisz wziąć drugiego.

Proszsz....
https://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/krolik/krolik_z_smietanie/przepis.html

:sambojka Potnie Ci wszystkie kable od ładowarek czy telefonów, jak tylko będzie mieć dostęp.

Moje doświadczenie z królikami mówi:


Nie bierz, niech kto inny się męczy

Taki?

:pies_kaflowy ło paaanie! Tyle pasztetu by się nie marnowało na kicanie! Miniaturka.
Kable, wszelkie produkty jadalne tudzież prawdopodobnie jadalnie jak i niejadalne, ale co tam pozabezpieczane. Co toto lubi oprócz kicania, jedzenia, srania i gryzienia ludzi, którzy próbują wziąć na ręce?

:sambojka
Bzykać, ale w pojedynkę będzie mu ciężko.

:sambojka Zaszczepić trzeba raz w roku, dopuścić przynajmniej raz w roku i pilnować, żeby wilgoci nie było, bo się grzyby w uszach robią.

3x dziennie po 5 minut powtarzaj mu frazę

- siedzimy, nicie nie dzieje

:maciej1988 "Królik to zwierzę stadne. Musisz wziąć drugiego." - (...) bo z jednego to mało pasztetu?

Zawsze świeże siano - dawać mniej, ale 3 razy dziennie.
Żadnych warzyw/owoców wzdymających.


Nie wiem co to za praca, ale jest duże ryzyko, że po tym królik jest juz na tyle uszkodzony psychicznie, że już się nie wychowa fajnego zwierzaka . Dać kartony do gryzienia (schować coś do środka, żeby miał zajęcia), ewentualnie jakieś butelki do przewracania, kulę smakulę z porządnym żarciem w środku

:sambojka Widziałem fajny filmek, jak się królik zdziwił, jak dopadł nadmuchany balon

Wszystkim zachęcającym do wzięcia drugiego dziękuję, ale robię za hotel, nie za hotel z "tymi paniami" - szanujmy się.
Weterynarz toto ogląda regularnie, na pewno jest zaszczepiony i zdrowy. Znaczy królik, nie weterynarz, chociaż mam nadzieję, że weterynarz też.
Biorę królika z całą ogromną klatką (2x3 m) i wyposażeniem, zakładam zatem, że dramatu nie będzie, fajna podpowiedź z tymi kartonami, butelkami - dzięki, bo mimo sporej klatki poskakać rekreacyjnie musi i tyle.

Gdybym zawiodła jako opiekun, dam znać, jak wyszedł pasztet

Klatka 2x3 może Ci się w kiosku nie zmieścić, ale zdaje się, że jest to idealny wymiar, by zamaskować czymś w rodzaju ściany z kwiatów...

Tam się jeszcze z sześć prosiaków zmieści
Wiesz jak karmić?

:sambojka Jestę specjalistom, możesz zadawać pytania
Nie, serio, miałem zajcewa przez parę lat
Nie muszą być dwa zajcewy, ale istotnie to towarzyskie bydlątka, więc trzeba takiemu poświęcać czas. Pogłaskać (jeśli lubi), dać mu trochę pokicać, ale pod nadzorem, bo łajza istotnie poszatkuje Ci wszystkie kable. Nie wiem jak ten osobnik spracy, ale mój był nauczony załatwiać się w jedno miejsce (na taką ścierę w kuwecie). Jeśli przyuczony nie jest, to będzie Ci walił boby gdzie popadnie i szczał w najciemniejszych i najmniejszych kątach - bądź zatem na to gotowa.
Karmienie zwykłą karmą dla królika, plus sianko, plus wapno, plus świeża marchewka, pietruszka, sałata i inne warzywa, które lubi. Woda najlepiej w poidełku, bo w klatce rozlewa.
Klatkę wymościć sianem (mój nie lubił, piesek kierwa francuski) lub np. starą koszulką, cobymumiękcejbyło. Zaleta starego ciucha - łatwo klatkę utrzymać w czystości, zaś siano obszczane wszędzie się klei i capi. Zajcew musi mieć czysto. Najlepiej czyścić mu rano i wieczorem.
Zachowanie: jeśli jest zaniepokojony, to "tupie" tylnymi nogami. Potrafi złapać zębami miskę i napiedralać nią po szczeblach żeby zwrócić na siebie uwagę, albo kiedy jest zły. Lubi skrobanie za słuchami. Jeśli palisz faje to nie przychodź do niego na pieszczotki zaraz po paleniu, bo Cię upierdoli w wargę (ma czuły węch i nie znosi smrodów). Jak go złapać? Jak małego kotka, za kark. Można go wtedy nawet zaczarować. Jak go złapiesz, to obracasz o 180 stopni, tak że grzbiet jest na Twoim przedramieniu, a brzuszek w kierunku sufitu. W takiej pozycji nawet nie drgnie (dopóki np. nie obetniesz pazurów).
A! Zapomniałem, a propos pazurów. Zajcew lubi sobie czasem dziurę w podłodze wykopać, więc dywany może Ci zniszczyć. Najczęściej zaczyna kopać kiedy jest zaniepokojony, albo kiedy przymierza się do wypróżnienia
Tyle Ci wystarczy, żeby przetrzymać kilka dni i podtuczyć. A potem pasztet

Klatka 2x3 m, to ja na studiach mniejszy pokój miałem

:empiror a nasze szczury mają dwa pokoje

:tamquamleorugiens dzięki Ci, dobry człowieku! Niech Ci królicze bóstwo w sianku wynagrodzi.

:tamquamleorugiens ma absolutną rację z dywanami. Mój krolik siedział w klatce na trocinach i nie narzekał
Jako że bierzesz go na święta to polecam odsunąć trochę szafki w mieszkaniu to wyczyścić wszystko za nimi bez problemu
Aha i światełka choinkowe będące pod prądem to nie powód żeby ich nie przegryźć