Kontekst:
1. Mieszkam w bloku, na 4 piętrze. W wakacje miałem mały remont, przy którym robotnicy spieprzyli podłączenie grzejnika i trochę woda leciała. Ja nie widziałem, bo zabudowane, ale Sąsiadka 2 piętra niżej zgłosiła. Na szczęcie tylko trochę leciało, szkód nie narobiło, a ekipa przyszła i poprawiła. Zapomniałem o temacie.
2. Blok jest po termomodernizacji, więc w ogóle rzadko grzejniki odkręcam. Jak było na zewnątrz -15 to oczywiście grzałem, ale teraz jak się zrobiło +15 to zakręciliśmy.
3. Sąsiadków, którzy mieszkają bezpośrednio pode mną nie było przez parę dni więc pewnie mieli zakręcone grzejniki
Sytuacja: Przyszła wczoraj sąsiadka (S) i zgłasza problem.
S: Bo państwo robiliście niedawno remont i chyba coś jest nie tak, bo mam zimne piony
My: A grzejnik Pani grzeje
S: Grzejnik nie ma nic do tego. Piony zawsze były ciepłe, a teraz są zimne
My: No ale to wystarczy odkręcić grzejnik i będzie Pani wiedziała, czy leci ta ciepła woda, czy nie
S: Ale mówię Panu, że grzejnik nie ma nic do tego. Coś jest z pionem, bo przestał grzać. Będę to chyba musiała zgłosić do spółdzielni
My: Koniecznie!
Trzeba mieć naprawdę ciekawy charakter, żeby pójść do sąsiada z góry i sępić, żeby odkręcił grzejnik, żeby nie robić tego samemu i dogrzewać się pionami. Dodam że Sąsiadka odniosła sukces, ponieważ sąsiedzi mieszkający pode mną wrócili i włączyli grzejnik
1. Mieszkam w bloku, na 4 piętrze. W wakacje miałem mały remont, przy którym robotnicy spieprzyli podłączenie grzejnika i trochę woda leciała. Ja nie widziałem, bo zabudowane, ale Sąsiadka 2 piętra niżej zgłosiła. Na szczęcie tylko trochę leciało, szkód nie narobiło, a ekipa przyszła i poprawiła. Zapomniałem o temacie.
2. Blok jest po termomodernizacji, więc w ogóle rzadko grzejniki odkręcam. Jak było na zewnątrz -15 to oczywiście grzałem, ale teraz jak się zrobiło +15 to zakręciliśmy.
3. Sąsiadków, którzy mieszkają bezpośrednio pode mną nie było przez parę dni więc pewnie mieli zakręcone grzejniki
Sytuacja: Przyszła wczoraj sąsiadka (S) i zgłasza problem.
S: Bo państwo robiliście niedawno remont i chyba coś jest nie tak, bo mam zimne piony
My: A grzejnik Pani grzeje
S: Grzejnik nie ma nic do tego. Piony zawsze były ciepłe, a teraz są zimne
My: No ale to wystarczy odkręcić grzejnik i będzie Pani wiedziała, czy leci ta ciepła woda, czy nie
S: Ale mówię Panu, że grzejnik nie ma nic do tego. Coś jest z pionem, bo przestał grzać. Będę to chyba musiała zgłosić do spółdzielni
My: Koniecznie!
Trzeba mieć naprawdę ciekawy charakter, żeby pójść do sąsiada z góry i sępić, żeby odkręcił grzejnik, żeby nie robić tego samemu i dogrzewać się pionami. Dodam że Sąsiadka odniosła sukces, ponieważ sąsiedzi mieszkający pode mną wrócili i włączyli grzejnik