:jez_z_lasu ORP Piorun? Litości - był w kontakcie bojowym z Bismarckiem nieco ponad godzinę.
Bismarck był już ciężko uszkodzony po ataku torpedowym Swordfishy. Ledwo człapał i był niesterowalny. Wykrycie Bismarcka przez Pioruna było tylko jednym z wielu małych ogniw łańcucha działań, które zakończyły się zatopieniem chluby Kriegsmarine. Na pewno nie był to kluczowy udział.

A żeby zaliczyć akcje Kozaków na czajkach do działań polskiego marwoju, trzeba fantazji nie mniejszej niż ta, która prowadziła zaporożców na Stambuł

Bismarck i Tirpitz służyły do tego, żeby być zatapiane. Były potwornie drogie, ale w sumie to tylko 2 okręty a walczyła z nimi cała flota jaką dysponowali alianci. To że dołączyli Polacy dowodzi tego, że trzeba było wyskrobać wszystkie rezerwy.

Tak na poważnie, to szanty są popularne nie bez powodu. Flotę mieliśmy małą, ale nasze żaglowce w XX wieku budziły sympatię a nawet podziw. Kiedyś Dar Pomorza a potem Dar Młodzieży są uznane za jedne z najpiękniejszych fregat. Do tego nieco komunistycznej propagandy i cała Polska śpiewa "Morskie Opowieści".

Podobnie jest z górami. Gdyby brać pod uwagę liczbę dowcipów "o bacy" i góralskiego folkloru, można by pomyśleć że żyjemy w Nepalu. A Tatry to przecież drobny kawałeczek granicy.

:jareq nie powiedziałem, że kluczowy, nie powiedziałem że nie była to większa operacja i pościg po Atlantyku. Tak jak :shuy powiedział ogromne pancerniki wiązały znaczne siły Aliantów ze względu na konieczność monitorowania cieśnin duńskich, portów francuskich i norweskich fiordów. Przy czym wykorzystywana do tego była nie tylko Home Fleet lecz również lotnictwo RAFu. W ten sposób Kriegsmarine i jej wilcze stada u-botów osiągały przewagę na środkowym Atlantyku podczas łowów na słabo chronione przez to konwoje US-UK i UK-US.

Powiedziałem, że wg mnie akcja Pioruna była największym osiągnięciem współczesnej polskiej Marynarki Wojennej. Ni mniej ni więcej. Sam jeden nie był w stanie wykonać niesamobójczego ataku torpedowego nawet przy ewentualnym wykorzystaniu zasłony dymnej pod warunkiem zaistnienia korzystnych warunków wietrznych. Ze swoją baterią dział nawet manewr T i salwa burtowa i ograniczenie Bismarcka do korzystania jedynie z salwy dziobowej nie miało szans być skuteczne. Ale nie wypuścił go z zębów i nie dał się zatopić. A co do Kozaków, to jakby nie patrzeć należeli do Korony Polskiej i wg mnie przeprowadzali najbardziej złożone operacje morskie w historii wszystkich Rzeczypospolit

:jez_z_lasu Jeszcze raz podkreślam - podobnie, jak Ty, doceniam męstwo marynarzy ORP Piorun.
Ponieważ jednak dyskusja dotyczyła siły i osiągnięć polskiej floty, z uporem maniaka wracam do argumentu, że to jednak nie ta skala działania i nie ta waga osiągnięć.

Co do Kozaków - Koronie podlegali tylko rejestrowi. Rajdy czajkami na ziemie podległe Turcji nie były częścią działań RON, tylko prywatną inicjatywą Kozaków (o celach rabunkowych).
Rzeczpospolita nie zlecała tych ataków. Co więcej, z uwagi na to, że wpływały na zaognienie stosunków z Turcją, starała się je stopować, m.in. budując twierdzę Kudak.

Zważywszy na to, że Kozacy czuli się Rusinami, a nie Polakami, zaliczanie ich prywatnych wyczynów do osiągnięć polskiej marynarki uważam za chybione.