Władze miasta wyrzuciły stare meble. Bezdomni walczyli o fotel prezydenta.
***
Na gałęzi siedzi zjarana wiewiórka, obok przetacza się zjarany jeż.
Pyta wiewiórkę:
- Gdzie?
Wiewiórka (wskazując łapą)
- Tam !!!
Jeż tam polazł. Potem wraca i pyta:
- A co tam jest ”?
Wiewiórka:
- GDZIE ???
***
- Harry, rozumiesz język żmij?
- Tak.
- Przetłumacz więc, co znaczy: „Nie obraziłam się. Wszystko w porządku”.
***
Zaniosłem do serwisu nowego laptopa i widzę napis na drzwiach:
„Wejście z psami, piwem, lodami i znajomymi informatykami surowo wzbronione”.
***
- Naprawdę jesteś freelancerką? Powiedz coś po freelancersku!
- Trudno mi coś powiedzieć, prawie od tygodnia nic nie jadłam.
***
Był tak szczęśliwy, tym że miał kochankę, że nie mógł się powstrzymać i pochwalił się tym żonie.
***
- Saroczka, przepraszam za moją ciekawość, czy jesteś tygrysicą?
- Tak, a po czym poznałeś?
- Po wąsach.
***
Noc. Pukanie do drzwi. Zaniepokojony kobiecy głos:
- Kto tam ?
- Porucznik Rżewski, madame!
- Znowu będziesz mówić mi świństwa i się do mnie przystawiać?
- Oczywiście!
- Zaczekaj, znajdę klucz ...
***
Do mieszkania wprowadził się samotny mężczyzna. Wieczorem trzeciego dnia rozlega się dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam kobieta.
- Dzień dobry. Jestem twoją sąsiadką. Czy przypadkiem nie zabrakło ci soli?
***
Na gałęzi siedzi zjarana wiewiórka, obok przetacza się zjarany jeż.
Pyta wiewiórkę:
- Gdzie?
Wiewiórka (wskazując łapą)
- Tam !!!
Jeż tam polazł. Potem wraca i pyta:
- A co tam jest ”?
Wiewiórka:
- GDZIE ???
***
- Harry, rozumiesz język żmij?
- Tak.
- Przetłumacz więc, co znaczy: „Nie obraziłam się. Wszystko w porządku”.
***
Zaniosłem do serwisu nowego laptopa i widzę napis na drzwiach:
„Wejście z psami, piwem, lodami i znajomymi informatykami surowo wzbronione”.
***
- Naprawdę jesteś freelancerką? Powiedz coś po freelancersku!
- Trudno mi coś powiedzieć, prawie od tygodnia nic nie jadłam.
***
Był tak szczęśliwy, tym że miał kochankę, że nie mógł się powstrzymać i pochwalił się tym żonie.
***
- Saroczka, przepraszam za moją ciekawość, czy jesteś tygrysicą?
- Tak, a po czym poznałeś?
- Po wąsach.
***
Noc. Pukanie do drzwi. Zaniepokojony kobiecy głos:
- Kto tam ?
- Porucznik Rżewski, madame!
- Znowu będziesz mówić mi świństwa i się do mnie przystawiać?
- Oczywiście!
- Zaczekaj, znajdę klucz ...
***
Do mieszkania wprowadził się samotny mężczyzna. Wieczorem trzeciego dnia rozlega się dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam kobieta.
- Dzień dobry. Jestem twoją sąsiadką. Czy przypadkiem nie zabrakło ci soli?
--
Tylko rzetelna i wytężona praca jednostki zapewni sprawne działanie kolektywu.