Kobieta, kiedy się denerwuje, gada z prędkością światła 6 godzin, po czym kończy mówiąc "lepiej będzie, jeśli nic na ten temat nie powiem!".
Dziś pierwszy dzień marca. Jak szybko leci ten czas, kiedy jest wesoło...
Czasem myślę, że powinnam przejść na dietę. Ale potem myślę, że jeśli bym schudła, to potem żyłabym cały czas w stresie, żeby nie przytyć, a tak, to jestem spokojna.
- Co robisz ciekawego?
- Czytam broszurkę wakacyjną.
- I gdzie się wybierasz?
- O tam, w stronę stolika, żeby ją odłożyć na miejsce.
Kobiece stopy mają słuszną temperaturę do przechowywania szczepionki Pfizer.
Kiedy gryzą mnie wątpliwości, pytam się sama siebie: co na moim miejscu zrobiłby mój kot? Potem jem coś I idę spać.
- Dziś w nocy iskry ze mnie leciały!
- Gorący kochanek?
- Nie, syntetyczna piżama.
Wyobrażam sobie, jak Amorek podfruwa sobie wesoło tu i tam strzelając z łuku, potem zerka na mnie i mruczy "A nie, tobie nie, masz wystarczającą ilość własnych problemów"...
Mówi się, że diament jest na zawsze. Ale i brokacik nie żartuje.
Ja się was pytam: ci z płaskim brzuchem, to mają wszystkie organy wewnętrzne?!
Kiedy nadejdzie moja kolej na szczepionkę przeciwcovidową, to będzie sprzedawana w Biedronce, w pastylkach o smaku truskawkowym.
Pomyślcie, jakie miłe i dobrze wychowane są kopytka, tak grzecznie wypływając na wierz mówiąc nam, że są gotowe...
Osoby normalne: 6+7=13.
Ja: ponieważ 6+6=12, a 7+7=14, to 6+7 będzie 6+6+1, albo 7+7-1, czyli 13.
Mąż mnie wkjoorwił. Wylałam przed pralką szklankę wody. Od trzech godzin szuka, skąd przecieka.
Motto na dziś. I jutro. I pojutrze.
"Używaj gównianych momentów po to, żeby użyźnić swoją przyszłość".
Bonusik
Dobrego poniedziałku.
Niech moc dotarcia do piątku będzie z wami!
Dziś pierwszy dzień marca. Jak szybko leci ten czas, kiedy jest wesoło...
Czasem myślę, że powinnam przejść na dietę. Ale potem myślę, że jeśli bym schudła, to potem żyłabym cały czas w stresie, żeby nie przytyć, a tak, to jestem spokojna.
- Co robisz ciekawego?
- Czytam broszurkę wakacyjną.
- I gdzie się wybierasz?
- O tam, w stronę stolika, żeby ją odłożyć na miejsce.
Kobiece stopy mają słuszną temperaturę do przechowywania szczepionki Pfizer.
Kiedy gryzą mnie wątpliwości, pytam się sama siebie: co na moim miejscu zrobiłby mój kot? Potem jem coś I idę spać.
- Dziś w nocy iskry ze mnie leciały!
- Gorący kochanek?
- Nie, syntetyczna piżama.
Wyobrażam sobie, jak Amorek podfruwa sobie wesoło tu i tam strzelając z łuku, potem zerka na mnie i mruczy "A nie, tobie nie, masz wystarczającą ilość własnych problemów"...
Mówi się, że diament jest na zawsze. Ale i brokacik nie żartuje.
Ja się was pytam: ci z płaskim brzuchem, to mają wszystkie organy wewnętrzne?!
Kiedy nadejdzie moja kolej na szczepionkę przeciwcovidową, to będzie sprzedawana w Biedronce, w pastylkach o smaku truskawkowym.
Pomyślcie, jakie miłe i dobrze wychowane są kopytka, tak grzecznie wypływając na wierz mówiąc nam, że są gotowe...
Osoby normalne: 6+7=13.
Ja: ponieważ 6+6=12, a 7+7=14, to 6+7 będzie 6+6+1, albo 7+7-1, czyli 13.
Mąż mnie wkjoorwił. Wylałam przed pralką szklankę wody. Od trzech godzin szuka, skąd przecieka.
Motto na dziś. I jutro. I pojutrze.
"Używaj gównianych momentów po to, żeby użyźnić swoją przyszłość".
Bonusik
Dobrego poniedziałku.
Niech moc dotarcia do piątku będzie z wami!
--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks