I. Kinowy
Ledwo w sali kinowej zgasło światło i na ekranie pojawiły się czołowe napisy, jeden facet pochylił się do drugiego i pyta:
- Przepraszam, czy pan widzi, co tam jest napisane?
- Tak, widzę.
- Czy byłby pan tak dobry i przeczytał mi nazwisko reżysera, bo kiepsko widzę?
- Ale przecież jest też lektor i on przeczyta.
- Ale i kiepsko słyszę. Przy okazji: ten film jest kolorowy czy czarno-biały?
- Jest pan daltonistą?
- Tak, a co?
- Dziwne. Nie rozumiem, po co pan przychodzi do kina, skoro nijak nie będzie miał pan z tego frajdy.
- A kto mówi o frajdzie? Ja mam recenzję napisać.
II. Olimpijski
Pobito pierwszy rekord zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi - w skali defraudacji środków na organizację olimpiady.
III. Lekarski
- Panie doktorze, źle z moim sercem.
- A myśli pan, że bez serca będzie lepiej?
IV. Psychiczny
Opisano pierwszy poznany przez medycynę przypadek odwróconego paranoika. Facetowi stale się wydaje, że kogoś śledzi.
V. Dziecięcy
- Ona długo nie mogła urodzić mi dziecka, więc w końcu zabrałem rzeczy i odszedłem do innej kobiety.
- A ile to jest "długo"?
- Lekarz na porodówce powiedział, że jakieś dziewięć do dziesięciu godzin.
VI. Filozoficzny
Rodzimy się mokrzy, goli, głodni i wściekli. A to dopiero początek...
VII. Pociągowy
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... W końcu pociąg znika powoli w oddali, ciężko zdyszany facet ciężko opadł na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie, blad' - wyganiałem go z dworca!
VIII. Sklepowy
Czasy ZSRR. Ogromna kolejka do sklepu. Nagle pojawia się facet i zaczyna a to pantonimę odstawiać, a to dowcip opowie, a to fraszkę wyrecytuje... Ludzie najpierw patrzą na niego życzliwie, potem ten i ów jakąś monetę rzucił, czasem nawet banknot. Pełna radość.
Nagle do faceta podchodzi taka nastojaszczaja ruskaja żenszczina, co to konia w galopie oddechem zatrzyma i łaje go:
- Ech, ty durniu ty! Szukam ciebie, a ty sobie cyrk urządziłeś! Co ja ci mówiłam, a?
- No... żebym kolejkę zajął. To zajmuję, jak potrafię...
Ludzie padli ze śmiechu. I leżą. A potem ustąpili miejsca w kolejce.
No i co? Czyż facet nie postąpił prawidłowo?
:peppone
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą