Suchy0700's blog

Siema.
Pierwszy raz udzielam się na naszym kochanym JoeMonsterowym forum , bo pomyślałem że może można by było pomóc naszemu rodakowi. Facet spotkał się ze ścianą, której sam nie rozbije, a zwie się ona wpływy i kasa. Rafał Maślak, bo o niego tu chodzi, poleciał na wybory mistera świata i resztę może sam Wam wytłumaczy:

"MARZENIA VS. RZECZYWISTOŚĆ !
Mam teraz czas, aby zebrać myśli i na spokojnie przelać na ekran to, co chciałbym abyście wiedzieli z pierwszej ręki. Nie wszystko jest takie piękne jak się nam w życiu wydaje...
Przyjechałem tutaj do Korei z zapałem, chęcią przeżycia przygody, poznania innej kultury i bojowo nastawiony do działania. Brutalna rzeczywistość szybko to wszystko zweryfikowała i poznałem swoje miejsce w szeregu. Nie mam lobbingu, wsparcia wpływowych osób, nie mam sztabu ludzi od promocji na świecie i nie mam na to funduszy (w końcu jak ktoś przedwczoraj napisał, reprezentuję polską biedę). Mam jednak coś cenniejszego, czego nikt się tutaj nie spodziewał i nie doceniał - Was, moich RODAKÓW w Polsce i na całym świecie, którzy mogą mi teraz realnie pomóc.
Zwracam się do Was z APELEM i PROŚBĄ. Po raz pierwszy w historii tego rodzaju konkursów, nasz kraj może być dostrzeżony na arenie międzynarodowej. Już w jakimś małym stopniu udało mi się tutaj zaistnieć, zrobić zamieszanie i wzbudzić zainteresowanie.
Nie czarujmy się, ja Rafał Maślak, w tej całej potężnej machinie, stanowię jedynie mały procent. Reszta to wpływy, polityka i wielkie pieniądze. Choćbym był najlepszy, nie zapominajmy, że jestem z Polski. Nawet piękne Polki przestały dawno liczyć się w świecie, bo są naturalne a nie naturalnie sztuczne i nikt nie ma interesu, aby dać im jakikolwiek tytuł. Jedynie udało się to Anecie Kręglickiej, która w 1989 roku została wybrana Miss World.
Czy kiedy dowiedziałem się o mechanizmach wyboru spadło mi morale, zacząłęm się pakować i myśleć o powrocie do Warszawy ?
ABSOLUTNIE NIE ! Wręcz przeciwnie ! PODEJMUJĘ WYZWANIE i z Waszą pomocą chcę stoczyć batalię POLSKA VS. RESZTA ŚWIATA.
Może nie zostanę Misterem International, ale mam realną szansę zostać Misterem International Internautów / Publiczności i zdobyć statuetkę, która wręczona zostanie zwycięzcy głosowania na Gali Finałowej. Do tego potrzebuję Waszych głosów, dużo Waszych głosów, aby ostatecznie nie dać wyjść na prowadzenie Filipinom. Pod tym linkiem prowadzone jest głosowanie do północy 11 lutego.
www.missosology.info/forum/viewtopic.php?f=7&t=582292
Dzienne można zagłosować kilka razy. Możecie wkleić ten link do siebie i zachęcić znajomych do głosowania, aby jak najwięcej ludzi dowiedziało się jak można wesprzeć polskiego reprezentanta.
Dodatkowo możecie lajkować moje zdjęcia na oficjalnym profilu konkursu na FB i zostawić pod nimi komentarz w języku angielskim.
Potrzebna jest również akcja wsparcia, nie wiem na czym ma polegać, bo się na tym nie znam, ale chodzi o to, aby media na świecie o tym pisały, że ludzie mnie wspierają. Jak macie jakieś pomysły, piszcie w komentarzach lub na priv, może uda nam się wspólnymi siłami coś wymyślić. Moi rodacy rozproszeni są po całym świecie i wiem, że jak trzeba potrafimy się zmobilizować i sobie pomóc. To jest właśnie ta Polska solidarność, której oni tutaj nigdy nie zrozumieją.
Jak widzicie Filipiny przypuściły taki atak, że przypomina to 3 wojnę światową. Ich reprezentant przyjechał tutaj jako bohater narodowy i jeden jego outfit jest więcej wart niż zawartość wszystkich moich 3 walizek z Carrefoura.
Zawsze mówiłem, że marzenia nic nie kosztują i póki jest się w grze, należy walczyć do ostatniego gwizdka sędziego. Czy jesteśmy w czymś gorsi od innych ? Czy Polska nie byłaby w stanie zorganizować konkursu Mister International i ugościć przez dwa tygodnie najprzystojniejszych facetów świata ? Sami widzicie jakim zainteresowanie cieszą się wrzucane przeze mnie fotki i ile zdobywają polubień.
POMOŻECIE Emotikon smile ?
www.missosology.info/forum/viewtopic.php?f=7&t=582292 (LINK DO GŁOSOWANIA)"

I co myślicie?
Pomożemy mu przebić się przez portfele innych graczy?
Pokażemy, że stać nas na mobilizację i żeby coś osiągnąć nie potrzebujemy wpływów inwestorów?