:tiger143
Elekcja (ponoć sprawiedliwa)
na ciężkiej kasie się opiera
i przez to stołki wygrywają
sprzedawczyk, lizus i przechera.
Każdy z nich umie pozyskiwać
głosy naiwnych i tumanów
by potem ich za mordę trzymać
kiedy zostanie "mężem stanu"
O demokracji myślę z gniewem
jako o takim dziwnym mieszku
z którego ziarna pójdą w glebę
a plewy będą wciąż na wierzchu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą