<< >> wszystkie blogi

E. Wile Coyot'e

Jak co rano...

szalona okazja

2011-12-02 21:48:11 · Skomentuj
Tylko EA umie zrobić 30-dolarowy abonament na DLC do... Tetrisa Tomasz Kutera 02.12.2011 16:22 A A A Drukuj I don't want to live on this planet anymore I don't want to live on this planet anymore Gdybym nie był optymistycznie nastawiony do życia, to bym się popłakał. Z żalu i smutku. Rzecz wygląda tak: EA wypuściło właśnie swoją wersję Tetrisa na iSprzęt. Gra kosztuje dolara i, cóż, jest to Tetris. Klocki i linie, wiecie. Ale! Jeśli jesteście naprawdę hardkorowymi fanami tej gry, możecie wykupić coś, co nazywa się "Elite Tetris Fan Club" - za 3 dolary miesięcznie albo 30 dolarów rocznie (dłużej=taniej!!!!!!!1) otrzymacie dzięki temu dostęp do DLC wydawanego do gry (nowe klocki?) i będziecie szybciej zdobywać poziomy w jej trakcie. Jednym słowem, EA chce nam wcisnąć Tetrisa za 30 dolców. Zainteresowani?

A to pech

2011-11-15 21:23:18 · Skomentuj
Na dorocznej konferencji poświęconej naukowym metodom rozwiązywania spraw kryminalnych, prezydent organizacji AAFS, Dr. Don Harper Mills, zadziwił słuchaczy opowieścią o najdziwniejszym przypadku, dotyczącym kwalifikacji prawnej i przyczyny śmierci, z jakim przyszło mu się spotkać. 23 marca 1994,

Mam już Cię dosyć kochanie

2011-02-01 09:44:00 · Skomentuj
Urzędnik imigracyjny miał na tyle dość swojej małżonki, że wciągnął ją na listę osób podejrzanych o terroryzm podczas jej wizyty w rodzinnym Pakistanie - donosi orange.co.uk. Kiedy udała się na lotnisko, by wrócić do Wielkiej Brytanii, na lotnisku otrzymała informację, że nie może wsiąść do samolotu. Odmówiono jej informacji o powodach takiej decyzji. Mąż, z którym się skontaktowała, obiecał, że sprawą się zajmie i przez kolejne trzy lata nie znalazł na to czasu. Sprawa wyszła na jaw, gdy zaczął się ubiegać o awans, który wymagał od niego wyższego poziomu bezpieczeństwa. Podczas weryfikacji okazało się, że jego małżonka jest na liście osób podejrzanych o terroryzm. Urzędnik przyznał się do bezpodstawnego wpisania swojej żony na tę listę. Został natychmiast zwolniony z pracy. Małżonka, która cały czas liczyła na pomoc męża w wyjaśnieniu nieporozumienia, dostała możliwość powrotu do kraju. Nie są znane dalsze koleje losu ich małżeństwa - podaje orange.co.uk.

Kolumbowicz

2010-11-30 09:27:45 · Skomentuj

Sensacyjne wyniki badań. Odkrywca Ameryki Krzysztof "Kolumbowicz" synem polskiego króla?

10 minut temu MK / dailymail.co.uk
Rycina przedstawiająca podobiznę Krzysztofa Kolumba, fot. BE&W
Rycina przedstawiająca podobiznę Krzysztofa Kolumba, fot. BE&W

Międzynarodowy zespół badaczy zakończył 20 letnią pracę nad życiem odkrywcy Ameryki Krzysztofa Kolumba. Wyniki ich badań są sensacyjne - Krzysztof Kolumb z pochodzenia był Polakiem i jego rzeczywiste nazwisko brzmiało "Kolumbowicz" - informuje serwis dailymail.co.uk.

Nowe dowody ws. pochodzenia odkrywcy Ameryki ujawnił w książce "Kolumb: Nieopowiedziana historia" badacz Manuel Rosa z Duke University w Stanach Zjednoczonych. Według autora pracy poświęconej życiu Kolumba odkrywca był synem króla Władysława III Warneńczyka. Wprawdzie Kolumb urodził się siedem lat po śmierci Władysława III, ale według naukowca informacje o śmierci polskiego króla są nieścisłe. Dowodem na to ma być fakt, że nigdy nie odnaleziono ciała ani zbroi króla. Wersja ta stoi w sprzeczności z tureckimi opowieściami, że sułtan otrzymał głowę polskiego króla i przechowywał ją w garnku z miodem.

Według Rosy polski król miał przeżyć i uciec na Maderę. Tam rzekomo ożenił się z portugalską szlachcianką i był znany jako Henrique Alemao (Henryk Niemiec). Na wyspie nasz król miał dożyć starości w szczęściu i dostatku.

- Informacje o tym, że Kolumb pochodził z rodziny biednych włoskich tkaczy z Genui jest niedorzeczna. Tylko głupiec by się przy tym upierał skomentował Rosa.

Naukowiec stwierdził, że jedynym sposobem na przekonanie króla Hiszpanii do sfinansowania planowanej podróży przez Ocean Atlantycki było królewskie pochodzenie Kolumba. Rosa twierdzi, że Kolumb z jakiegoś powodu je ukrywał.

Autor książki ostatecznego dowodu na potwierdzenie swych tez upatruje w badaniach DNA i chciałby zdobyć materiał genetyczny Jagiellonów. Naukowiec twierdzi, że wysłał prośbę do katedry na Wawelu o możliwość zbadania szczątków ojca króla Warneńczyka, Władysława II Jagiełły. DNA samego Kolumba oraz jego bliskich naukowcy już mają.

Kolejny członek zespołu badawczego, prof. James T. McDonough uważa, że Kolumb jest winny ogromnego oszustwa w sprawie swego pochodzenia.

- Ta książka zmieni na zawsze nasz sposób patrzenia na historię powiedział portugalski historyk prof. Jose Carlos Calazans.

Do tej pory uważano, że Krzysztof Kolumb, który urodził się we włoskim mieście Genua w 1451, był synem Domenico Columbo, który był tkaczem i miał stoisko z serami na rynku miasta.

Pegaz na biegunach

2010-07-19 23:39:38 · Skomentuj

Pegaz na biegunach

"Pegaz na biegunach. Humor z zeszytów szkolnych". Zebrał Józef Bułatowicz. Młodzieżowa Agencja Wydawnicza. Warszawa 1989.

  • Odyseusz zrzucił z siebie żebraczy strój i stanął w całej swojej okazałości przed przerażonymi zalotnikami.
  • Dedal potrafił różne rzeczy, więc pewnego dnia żona Minosa urodziła dziecko.
  • Kreon sprawił Eteoklesowi huczny pogrzeb.
  • Jednym z filozofów greckich był Demokryt z Abwery.
  • Chłop wolał iść gdzieś pod drzewo, byle nie robić u pana.
  • Chłop był wyciskany przez pana.
  • Na obrazie Chełmońskiego widzimy chłopa i woły, stoją bosi, ubrani w siermięgi i przepasani krajkami.
  • Podczas burzy babcia wystawiła święty obraz, aby piorun uderzył w niego, a nie w dom.
  • Gospodyni doiła krowę i ryczała wniebogłosy.
  • Zamożni chłopi nigdy nie wychodzili za mąż za biednych, tylko za siebie.
  • Dzieci nie miały od dawna w ustach bochenka chleba.
  • Jeżeli człowieka porazi prąd elektryczny, należy go wyciągnąć z kontaktu i zakopać w ziemi.
  • W Australii dotkliwie odczuwa się brak rąk do pracy i dlatego jest mały przyrost naturalny.
  • Dziedziczność pozwala wyjaśnić, dlaczego skoro dziadek i ojciec nie mieli dzieci, to i my będziemy bezdzietni.
  • Ludzie pierwotni mieli narządy z kamienia.
  • Aby ustrzec tasiemca przed chorobami, należy często myć ręce.
  • Człowiek jest ssakiem, bo nie znosi jajek, a jeśli, to je zjada.
  • Kogut był własnością Marka, który piał codziennie na pobudkę.
  • Papuga potrafi mówić nawet takie wyrazy, których człowiek nie powtórzy.
  • Kochanowski stara się uderzyć w najczulsze miejsca szlachcica.
  • Pasek dobrze czuł się na wsi, lubił zwierzęta i dlatego się ożenił.
  • Krasicki opisał w bajkach charaktery ludzkie. Są to zwierzęta.
  • Jednym z nałogów szlacheckich w XVIII wieku było pijaństwo, któremu Krasicki poświęcił wiele czasu i wysiłku.
  • Po pierwszym rozbiorze Krasicki zostaje przyłączony do Prus.
  • Kajetan Koźmian przez 25 lat gładził swój język.
  • Poeta urodził się częściowo w Zaosiu, a częściowo w Nowogródku.
  • Mickiewicz spotykał wielu ludzi, od których zawsze coś wynosił.
  • Słowacki był wątły, bo odziedziczył płuca po ojcu.
  • Wiersze, które pisała Konopnicka, przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy.
  • Przykładem ludzkiej bezmyślności jest nowelka Prusa.
  • Reymont zrósł się z lasem na wieki.
  • Makbet, zabijając Duncana, nadużył trochę jego zaufania.
  • Robinson z Piętaszkiem wkrótce zaludnili bezludną wyspę.
  • Gaudenty wziął kropidło, zakropił mu oczy i członkiem uderzył w czoło.
  • Cnota zatopionych kobiet i dzieci pływała po jeziorze Świteź w postaci białych lilii.
  • Grażyna była piękna i wygląd zewnętrzny miała identyczny jak u mężczyzny.
  • Grażyna kochała ojczyznę i wystąpiła przeciwko swojemu mężowi Litaworowi, który nie wypełniał wobec niej swoich obowiązków.
  • Wallenrod dał znak Aldonie, że już nie żyje.
  • Pan Tadeusz zobaczył Zosię na płocie i poznał, że była dziewicą.
  • Tadeusz myślał, że owa panna za stołem to dziewica, ale to niestety była Telimena.
  • Hrabia podziwiał zamek wprawionym okiem.
  • Soplica był wysoki, miał długie wąsy i dymiło mu się ze strzelby.
  • Soplica chwycił szablę i wypalił.
  • Stolnik padł na miejscu trupem. Później bardzo żałował swego czynu, ale było już za późno.
  • Jacek Soplica był z początku warchlakiem, a dopiero później stał się porządnym człowiekiem.
  • Jacek Soplica szukał zapomnienia pod zakonnym habitem.
  • Przed śmiercią Gerwazy był bardzo wesoły, dowcipny, towarzyski, a po śmierci stał się bardzo surowy, smutny i odludek.
  • Wacław kochał Klarę przez dziurę w płocie.
  • Mając zaledwie 2 lata, przyszła na świat siostra Antka Rozalka.
  • Ojciec sprzedał szkapę, aby zaoszczędzić siania dla mamy.
  • Po wielu staraniach lekarza pani Mostkowiakowa zmarła.
  • Ślimak rozmawiał z ziemią ludzkim głosem.
  • Zygmunt poznał inną kobietę i przy pomocy matki ożenił się z nią i miał dzieci.
  • Wokulski był pozytywistą, bo trzymał rękę na swoim interesie.
  • Wokulski pragnął od Izabeli tylko uśmiechu i uścisku ręki, dlatego ona wolała innych mężczyzn.
  • Dość szybko można się zorientować, że Izabela nie nadaje się do interesu, który ma Wokulski.
  • Miłość do szlachcianki doprowadziła interes Wokulskiego do ruiny.
  • Judym miał szczęście, bo wzięła go na wychowanie ciotka pijaczka.
  • Judym był przeciwny wszelkiemu uciskowi i dlatego nie chciał się ożenić z Joanną
  • Do Skawińskiego uśmiechnęło się szczęście, pracownik, który pracował na latarni w Aspiwall, utonął.
  • Jak Baśka uciekała na klaczy przed Tatarami, to piana leciała jej z pyska, nozdrza miała rozdęte, a uszy położyła po sobie.
  • Krzyżacy mordowali, palili i gwałcili starców, kobiety i dzieci.
  • Jurand miał jedno oko, które przeszkadzało mu w walce.
  • Po ceremonii ślubnej odbyły się odczepiny.
  • Gdy Boryna się żenił, był już stary i dlatego wziął do pomocy parobków.
  • Dulska uważała, że nie należy prać brudów przy świetle dziennym.
  • Zapolska napisała, że Hanka za żadne pieniądze nie odzyska cnoty. I miała rację.
  • Chłopcy z drużyny Timura byli bardzo szlachetni, bo tam, gdzie nie było mężczyzn, przychodzili w nocy ich zastępować.
  • Moim zdaniem profesor nie był zwolennikiem Hitlera i nie chciał w nim maczać palców.
  • Pan Bieganek w Adis-Abebie zobaczył czarnego murzyna.
  • Kazimierz Wielki chciał zamurować całą Polskę.
  • Gioconda z uśmiechem spoglądała na Leonarda, który ją wymalował po twarzy.
  • Leoanardo da Vinci przed malowaniem portretów kroił ludzi, aby zapoznać się z ich budową.
  • Michał Anioł rzeźbił ludzi nago.
  • Jedyną dziewicą we Francji była Joanna D'Arc, za co też poniosła karę.
  • Kolumb zobaczył u nagich Indian wisiorki ze szczerego złota.
  • Król Zygmunt powiesił na wieży swój wielki dzwon.
  • Napoleon nie lubił Anglików, którym zarzucał, że uśmiercili go na wyspie św. Heleny.
  • Chopin urodził się i umarł bezdzietny.
  • Chopin już od dawna nie żyje, ale jego muzyka nadal prześladuje wielkich pianistów.
  • Drugą wielką uroczystością było wmurowanie węgla kamiennego.
  • Kochali się do utraty tchu, lecz bez wzajemności.
  • Przed wojną z wczasów korzystali tylko bogaci, a dzisiaj może z nich korzystać każdy, kto ma pieniądze.
  • Prezydent bardzo dokładnie rozpatrywał wszystkie sprawy. Czasem nawet się zastanawiał.
  • Chorym mówił miłe słówka, pocieszał ich tak, że nikt nie tracił nadziei, że umrze.
  • Jak strażacy zobaczą ogień, to sikają.
  • Siostra moja wyszła za mąż za mężczyznę.
  • Występował w różnych turniejach rycerskich, przedstawiając swoją męskość.
  • Przykładem, że poprzez wieki wyrazy zmieniają zabarwienie uczuciowe, może być słowo "dziewica", dawniej miało zabarwienie dodatnie, teraz ujemne.
  • Trasę pokonali w trzy godziny i sześćdziesiąt minut.
  • Z niejednego byłby wielki pisarz, gdyby umiał pisać.
  • Pod broń powołano całą młodzież - od 16 do 60 lat.

Matura 2006

  • Jagna zostaje wywieziona z gnojem na obornik.
  • Hanka zaczęła ryczeć z tego powodu, że ją nie chcą poślubić.
  • Włosy zaczęły mu się prężyć na głowie.
  • Dzień Boryny mijał od rana do wieczora.
  • Antek ma w żyłach krew swego ojca.
  • Bohatera zaskakuje przepowiednia dotycząca jego przyjaciela Banka. Mówiła ona o tym, że będzie on płodził dzieci Makbetowi.
  • Edyp to bohater jednej z tybetańskich legend.
  • Głównymi bohaterami Chłopów są Boryna, syn jego Antek, żona Antka Hanka oraz jej matka Kowalska.
  • Antek tak miał wyczerpany organizm, tak krwawił, że już brakowało mu krwi.

Język polski

  • Do ludności w "Balladach" Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, al

Znalazłem na necie - niesamowite nie?

2010-07-17 17:25:00 · Skomentuj

MOJA IDEALNA KOBIETA

 

Ciężko mówić Ideał ponieważ ideał to suma wielu nakładających się czynników...

 

Moja idealna kobieta powinna...

 

Hmmm...

 

Od czego tu zacząć?!?!

 

Dużo mówi się że u kobiety ważne są duże piersi...

 

Może coś w tym jest?!?!

 

 

 

 

 

często padają tez pytania czy brunetka czy jednak blondynka...

 

ale jakie to ma znaczenie?!

 

Czy jeżeli się przefarbuje to nagle przestanie mi się podobać???

 

Tak więc...

 

Brunetki...

 

 

 

 

blondynki 


 

 

 

 rude...

 


 

 

 

 a nawet...


 

 

 

 każda ma coś w sobie...

 

każda ma jakiś urok i czar!

 

Ciężko określić co to jest dokładnie

 

Dlatego nie powiem  czym dokładnie

jest to COŚ co się ma albo się nie ma!

 

Mówiliśmy o kolorze włosów.

 

Ale pierwsze co się rzuca w oczy to fryzura!

Ważne żeby była modna !


 

 

 

 

A oczy?

 

Oczy są bardzo ważne!

 

Tylko one nie zmienią się przez całe życie!

 

To w nie patrzysz podczas romantycznych spotkań

 

To w nich odczytasz radość i smutek swojej drugiej połówki

 

 

 

 

 nos....

 

delikatny?

 

zadarty?

 

duży?

 

Nie mam zbyt dużych wymagań!

 

Ważne by nie przeszkadzał podczas pocałunków


 

 

 

 kobieta musi umieć się malować

 

to podkreśla jej rysy!

 

Rozświetla twarz!


 

 

 

 powinienem czuć się z nią dobrze!

 

I tak samo dobrze się bawić!

 

Chciałbym nie mieć oporów żeby zabrać ją

 na piwo z kolegami


 

 

 

 na bal karnawałowy...


 

 

 

 lub na wesele...


 

 

 

Oto Polska cała

2010-07-09 10:48:00 · 2 komentarze

Widok z Wawelu na "zimnego Lecha"
Widok z Wawelu na
Baner reklamowy na hotelu Forum jest doskonale widoczny ze wzgórza wawelskiego (fot. Michał Ostałowski)
Turyści zwiedzający katedrę wawelską w Krakowie po wyjściu z krypt kryjących sarkofagi królów Polski, a także Lecha i Marii Kaczyńskich, spacerują po wawelskim wzgórzu. Chcą zobaczyć, jaki widok cieszył królewskie oczy. Co widzą? Olbrzymi baner reklamujący piwo z napisem: "Zimny Lech", oplatający dawny hotel Forum po drugiej stronie Wisły.
U wielu osób skojarzenie z tym, co widzieli przed chwilą, jest natychmiastowe. - Taka reklama nie powinna się znajdować tak blisko miejsca pochówku zmarłego prezydenta - uważa Jerzy Bukowski, szef Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. - Nie mam nic przeciwko piwu, ale ta reklama może pozostawiać pewien niesmak - dodaje Bukowski.

Jak się dowiedzieliśmy, akcja reklamowa piwa Lech była przygotowana przez właściciela marki Kampanię Piwowarską SA dużo wcześniej. Plakaty z "zimnym Lechem" miały się pojawić jeszcze w kwietniu. Katastrofa smoleńska spowodowała, że akcję wstrzymano na sześć tygodni.
                           - Chcieliśmy się upewnić, czy wszystko będzie w porządku - tłumaczy Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Kampanii Piwowarskiej. - Zamówiliśmy badania u renomowanej firmy sondażowej, która miała zbadać, czy zwolennikom PiS hasło "zimny Lech" będzie się źle kojarzyło i obrażało ich uczucia. Okazało się, że nie - dodaje Kwiatkowski. Jego zdaniem ktoś, komu hasło kojarzy się ze zmarłym prezydentem, należy do osób "wyjątkowych", bo nawet gorący zwolennicy braci Kaczyńskich nie mieli nic przeciwko "zimnemu Lechowi".

- Ostatnią rzeczą, w jaką chcemy się wikłać, jest polityka - podkreśla Kwiatkowski.

Piotr Odorczuk, Polska Gazeta Krakowska

komentując :
Właściwie doszliśmy już do punktu gdzie z tragedii robi się komedia, i jeszcze dzisiaj czytam że jest problem w  sejmie z zdjęciami nieżyjących posłów które w raz z kwiatami leżą w fotelach poselskich klubu PiS. I kto tu gra na emocjach. Komu zależy by zbić kapitał polityczny na trupach.

Dziecko i sęp

2010-06-15 22:44:00 · Skomentuj

Kevin Carter – dziecko i sęp


Kevin Carter, fotograf, reporter z RPA, urodzony w rodzinie brytyjskich emigrantów. Zasłynął pewnym zdjęciem, które zostało nagrodzone Pulitzerem, prestiżową amerykańską nagrodą z dziedziny dziennikarstwa, literatury, fotografii, muzyki. Porównywalna do OSCARa filmowego.

Wraz ze swoją grupą Bang Bang Club (składała się też z jego trójki przyjaciół-reporterów) polecieli do Sudanu aby fotografować ofiary klęski głodu.
Pewnego dnia Kevin napotkał głodującą dziewczynkę, która starała trafić do obozu gdzie rozdawano żywność. Zatrzymała się, żeby odpocząć, fotoreporter zaczął jej robić zdjęcia – gdy nagle tuż przy niej wylądował sęp.

Nie chcąc spłoszyć ptaka, fotograf w bezruchu fotografował scenę i czekał, aż sęp rozłoży skrzydła. Nie doczekał się.

Zdjęcie natychmiastowo trafiło na pierwszą stronę prestiżowej gazety “New York Times”. Jeszcze tego dnia pojawiły się setki telefonów ludzi, którzy pytali o zdjęcia, o dziewczynkę – czy przeżyła?

Rok później Carter dowiedział się, że zdobył nagrodę Pulitzera za to właśnie zdjęcie, które spędzało mu sen z oczu.

Carter wyznał w jednym z wywiadów, że po zrobieniu zdjęcia usiadł pod drzewem i długo płakał. Wiele razy pytano go, czy dziewczynka przeżyła i dlaczego jej nie pomógł. Niektórzy krytykowali reportera za bierność w tak dramatycznej sytuacji. Nawet jego przyjaciele zastanawiali się nad etyczną stroną takiego postępowania. Obrońcy zachowania Cartera tłumaczyli, że on tylko zrobił zdjęcie jednego z tysiąca umierających dzieci. Zamieszczenie go na okładce dziennika wywołało masową reakcję społeczną i zbiórkę pieniędzy na pomoc żywnościową dla krajów takich jak Sudan.

Później jednak wyznał, że żałował, ze nie pomógł dziewczynce. Ale wtedy reporterzy byli podobno ostrzeżeni, żeby nie ingerować w ofiary głodu podczas pracy.

Zazdrość

Jego partner, miał nieco inną wersję zdarzeń (nie wiadomo skąd). W jednym z wywiadów twierdził, ze rodzice tego dziecka tymczasowo je zostawili aby zebrać żywność z różnych punktów żywnościowych. Powiedział też, że zrobił kilka podobnych zdjęć, ale to Carter dostał nagrodę – takie bywa życie.

Samobójstwo

Kevin Carter popełnił samobójstwo 27 lipca 1994 roku (w polskich artykułach podają ‘93, ale jak mógł wtedy zginąć, jeżeli tego roku zadzwonili do niego informujac o nagrodzie…). Znaleźli go w samochodzie zaparkowanym w miejscu gdzie bawił się w dzieciństwie.
Przed śmiercią zostawił list

I am depressed … without phone … money for rent … money for child support … money for debts … money!!! … I am haunted by the vivid memories of killings & corpses & anger & pain … of starving or wounded children, of trigger-happy madmen, often police, of killer executioners…I have gone to join Ken* if I am that lucky.

*Ken – jego przyjaciel, który krótki czas wcześniej zginął od postrzału

kevin-carter

To robi wielką różnicę

Historia ta mnie bardzo zaintrygowała gdy zobaczyłam zdjęcie dziewczynki i sępa na Wykop.pl.
Czy Carter powinien pomóc dziewczynce dojść do punktu żywnościowego? Z pewnością – nic go to nie kosztowało. Ale z drugiej strony potrafię zrozumieć dlaczego tego nie zrobił. To był pierwszy objaw słabości, drugi był objawił sie jako samobójstwo.
Co z tego, ze fotografował jedną z tysięcy ofiar głodu. Futomaki rzucił bardzo trafnym krótkim opowiadaniem z morałem, w odniesieniu do tego zdjęcia

As the old man walked the beach at dawn, he noticed a young man ahead of him picking up starfish and flinging them into the sea. Finally catching up with the youth, he asked him why he was doing this. The answer was that the starfish would die if left until the morning sun.
“But the beach goes on for miles and miles and there are millions of starfish,” continued the other. “How can your efforts make a difference?”The young man looked at the starfish in his hand and then threw it to safety in the waves. “I made a difference to that one,” he said.

Tłumaczenie


Podczas gdy stary człowiek spacerował sobie po plaży przy wschodzie słońca, 
zauważył on młodzieńca, który podnosił rozgwiazdy z brzegu i wyrzucał je do morza.
Przerywając jego czynność, zapytał się go dlaczego to robi.
Odpowiedział, iż inaczej rozgwiazda by umarła zanim słońce by całkowicie wzeszło. 
"Ale ta plaża jest taka duża i pewnie jeszcze większa, na pewno są miliony rozgwiazd. 
Jak twoje działania mogą robić jakąś różnicę?"
Młodzieniec popatrzył na rozgwiazdę w jego dłoni i nastęnie rzucił ją do morza.
"To robi wielką różnicę dla tej rozgwiazdy" - powiedział.

 


1770 km podwodnej podróży

2010-06-14 23:45:02 · 3 komentarze

Czy zdarzyło Wam się kiedyś wyłowić coś z morza, np. butelkę z listem? Strażnik przybrzeżny z Florydy znalazł na brzegu coś o wiele lepszego – kompakt Nikona L18 w wodoszczelnej obudowie. Aparat był nienaruszony i wyświetlał zdjęcia oraz dziwny film nakręcony podczas podróży. Znalazca rozpoczął długi proces w celu odkrycia właściciela. W końcu okazało się, że aparat przez pół roku przepłynął 1770 km! Kompakt jest już w drodze do osoby, która go zgubiła. Jak do tego doszło?

Szczegóły tej fantastycznej historii ujawnił dziś The Associated Press. Trzeba przyznać, że rzeczywiście zawiera ono sporo ciekawych wątków. Przede wszystkim samo znalezienie właściciela było nie lada problemem. Zdjęcia w aparacie przedstawiały rodzinę siedzącą na kanapie, mężczyzn w strojach płetwonurków i parę podwodnych ujęć. Na tym trop się urywał. Strażnik przybrzeżny, który odnalazł kompakt, postanowił jednak za wszelką cenę odnaleźć właściciela zguby. Zdjęcia zamieścił na portalu dla nurkujących Scubaboard.com, w nadziei, że ktoś rozpozna kadry z Nikona. Po kilku dniach tropy internetowego śledztwa zaprowadziły go do Aruby, holenderskiej wyspy przy wybrzeżu Wenezueli. Na jednym ze zdjęć widoczny jest ogon samolotu, na którym widnieje numer – wskazywał on właśnie na tę lokację. Następnym etapem był sygnał od osoby zamieszkującej Arubę, która na zdjęciach rozpoznała dzieci z klasy swojego syna. Tak, po nitce do kłębka, strażnik z Florydy dotarł do Dicka de Bruin – właściciela aparatu, który zgubił go podczas nurkowania.

Na tym jednak nie koniec ciekawostek. Sama podróż aparatu wydaje się fascynująca. Okazuje się, że trwała pół roku, a kompakt pokonał odległość w sumie 1.100 mil czyli około 1770 km! The Associated Press poprosiło o wypowiedź eksperta, który potwierdził, że przy korzystnych prądach było to możliwe. W dodatku na wysokości Hondurasu aparat zarejestrował także film. Prawdopodobnie uruchomił go żółw morski, który pomylił Nikona z pożywieniem.

Dick de Bruin, pechowy płetwonurek, zdążył już pogodzić się ze stratą aparatu. Jego znalazca, po wytropieniu właściciela, przesłał mu jednak aparat FedEx’em. Historia zakończyła się happy endem i wygląda na to, że nie ma przeszkód, by Holender dalej używał Nikona. Kompakt bowiem przez swoją półroczną podróż zachował się w stanie nienaruszonym. Jedynie obudowa nosiła oznaki spędzenia wielu miesięcy w wodzie.

Zdjęcia z aparatu, które w celu znalezienia jego właściciela umieścił w sieci strażnik z Florydy znajdziecie tu.

W dobie internetu odkrycie historii wyłowionego kompakta nie było takie trudne, ale jest to jeden z tych przypadków, gdy wbudowana w aparacie opcja geotagowania zdjęć okazuje się naprawdę przydatna :)


Robotyzacja

2010-02-24 10:19:20 · Skomentuj

Egzoszkielet wchodzi do produkcji

 

Japoński producent Cyberdyne Corporation do spółki z Daiwa House rozpoczął produkcję egzoszkieletu HAL (Hybrid Assistive Limb) Urządzenie wspomagające ruchy przeznaczone będzie głównie dla osób z problemami w poruszaniu się, pracowników fizycznych i służb ratunkowych. HAL dzięki podłączonym do skóry sensorom odbiera sygnały motoneuronowe, które stymulują pracę mięśni i zwiększają możliwości użytkownika w zakresie min.: podnoszenia ciężarów i biegania. W chwili obecnej zapotrzebowanie na Hybrid Assistive Limb szacuje się na poziomie 400 egzemplarzy. Jeżeli konstrukcja okaże się w pełni sprawna i użyteczna następne zamówienia powinny pójść lawinowo. Aktualny wygląd HAL przywodzi na myśl Stormtrooperów z Gwiezdnych Wojen. Kwestią czasu są zapewne wersje opancerzone i uzbrojone przeznaczone dla wojska. Koszt cywilnego HAL, to około 4200 dolarów. Jak działa egzoszkielet możecie zobaczyć w rozwinięciu w dołączonym filmiku. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że firma Cyberdyne Corporation znana z trylogii Terminator przyczyniła się do zagłady ludzkości. Cóż za niezwykła zbieżność nazewnictwa, oby przypadkowa bo inaczej jesteśmy świadkami początku końca … (:])


12»
Autor
O blogu
  • -Co tu masz? -Mózg Tato! -Kto Ci to dał? -Ewolucja Tato! -Niech no Ja k... spotkam. Już ja ją powynauczam żeby nie dawać dziecku byle g...
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty
Moje pliki
Moje albumy w Szaffie
Statsy bloga
  • Postów: 12
  • Komentarzy: 5
  • Odsłon: 20981

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi