I. Partyzancki
II wojna światowa. Przychodzi Mosze do oddziału partyzanckiego i prosi, żeby go przyjąć. Dowódca oddziału mówi:
- Dobra. Zrobimy taki test. Masz tu paczkę ulotek, rozprowadź je. Jak ci się uda, to cię przyjmiemy.
Mosze wziął ulotki. Nie ma go dzień, drugi, trzeci... W końcu po tygodniu wraca wymęczony. Dowódca go pyta:
- Jak poszło i czemu tak długo?
Mosze (wyciągając zwitek pieniędzy z kieszeni):
- Towar był mało chodliwy.
II. Niusowy
W biurach Femenu znaleziono broń, amunicję i granaty. Ciekawe, gdzie te feministki to trzymały...
III. Samochodowy
Facet zasnął za kółkiem i wjechał w ciężarówkę cyrkową. Budzi się, a wokół ciemno i smrodliwie. Krzyczy:
- Gdzie ja jestem?
- W klinice weterynaryjnej. I proszę nie przeszkadzać, właśnie próbujemy uratować życie słoniowi.
IV. Wyborczy
- Czemu w waszym mieście do tej pory nie udało się zbudować wiaduktu nad linią kolejową?
- Widzicie, rzecz w tym, że mer przed każdymi wyborami obiecuje, że ten wiadukt zbuduje. I ludzie go już na piątą kadencję wybrali. Jeżeli w końcu zbuduje ten wiadukt, to nie będzie miał co obiecywać i go nie wybiorą.
V. Adrenalinowy
U psychiatry:
- Doktorze, byłem najemnikiem i partyzantem, większość życia w punktach zapalnych globu spędziłem. Niedawno zacząłem spokojne życie i wydaje mi się ono takie przaśne, nudne...
- Rozumiem. Tutaj jest dziewięć tabletek aspiryny. A tu - tabletka strychniny. Zabija momentalnie. I nie w sposób jej od tych dziewięciu odróżnić. Proszę brać jedną dziennie i wrócić do mnie za tydzień.
Po tygodniu:
- Panie doktorze, przywrócił mnie pan do życia! Znów czuję się jak na wojnie, każdy dzień może być moim ostatnim!
- Dziwne...
- No nie, naprawdę tak jest.
- Dziwne... Przecież się pomyliłem i dałem panu dziewięć tabletek strychniny.
VI. Filozoficzny
Nigdy was nie nachodziło, żeby w godzinach szczytu pchnąć człowieka na szczycie schodów ruchomych w metrze, żeby się ludzie posypali, jak domino?
:peppone
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą