Dzisiaj mały eksperyment. Do niektórych dowcipów dodaję informację o tle, którego kawał dotyczy.
Tło: w Rosji trwa spis powszechny.
I. Spisowy
Putin pyta Miedwiediewa:
- I jak tam inwentaryzacja pogłowia?
Tło: w Rosji gołuboj ("niebieski") to mniej-więcej to samo, co "gej"
II. Zagadkowy
- Czemu milicjanci po przemianowaniu na policjantów mają dostać niebieskie mundury?
- Żeby było łatwiej rozpoznać ciotę na drodze.
III. Pracowy
U szefa z logicznym myśleniem wszystko w porządku. Szybko dostrzegł związek między wyganianiem nas do odśnieżania podjazdu do firmy a totalnym ubytkiem powietrza we wszystkich kołach swojej bryki.
IV. Ekologiczny
Był sobie wędkarz. Nałowił ryb, późno się zrobiło. Rozpalił ognisko, usmażył rybki, zjadł połowę i brzuch pełny. Obserwował to ekolog-fanatyk i mówi:
- Człowiek powinien łowić tylko tyle, ile zje.
Nagle - komar usiadł ekologowi na dłoni. Ciep! komar nie żyje. Wędkarz zmęczonym, przejedzonym głosem mówi:
- No, zjadaj, dziadu...
V. Pijacki
Idzie pijany menel, wpadł do otwartej studzienki kanalizacyjnej. Zasnął gdzieś w kanale. Budzi się jakiś czas później, niewiele pamięta. Ale widzi - gdzieś tam w górze jest światło, jest też drabina. Idzie dzielnie, dwa kroki naprzód, jeden w tył. Jednak widzi, że ktoś się z góry nachyla.
"Pewnie to święty Piotr" - pomyślał menel i brnie dalej. Już jest prawie przy wylocie, kiedy słyszy od hydraulika:
- Spi*przaj, dziadu!
"Cholera, czy ten świat, czy tamten, władza taka sama" - pomyślał menel.
VI. Rzeźbiarski
Czelabińscy rzeźbiarze są tak twardzi, że rzeźbią pomniki Ziemi. W skali 1:1.
VII. Wypoczynkowy
Plaża w Soczi. Małżeństwo się opala. Nagle mąż pyta żony:
- Tania, zostawiłaś karmę sierściuchowi?
- Myślałam, że ty zostawiłeś!
- No ładnie, co urlop, to kota chowamy...
VIII. Związkowy
- Nie możemy się więcej spotykać, w moim życiu pojawiła się inna kobieta i to jest poważne.
- Co, znowu mama z daczy wróciła?
IX. Koński
Dziki Zachód. Gość w saloonie popija whisky. Nagle wchodzi centaur i go obsobacza:
- Ile można chlać? I to samemu? Nie znudziło ci się?
Gość rzuca forsę na bar, dopija whisky i mówi do centaura:
- Dobra, synu, odwiązuj matkę i jedziemy.
X. Orli modyfikowany
Leci sobie orzeł. Nagle z tyłka wypełza mu robal i pyta:
- Szefie, wysoko lecimy?
- Pięć tysięcy metrów - odpowiedział dumnie orzeł.
- U.... Tylko się nie posraj ze strachu, bo reszta załogi się denerwuje.
:peppone
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą