Pracownica spółdzielni (pół etat),
Podczas ostatnich wakacji,
W południe rzuciła robotę.
-"Już dosyć mam tej wegetacji"
Półgębkiem jeszcze dodała:
-"Wybaczcie mi moją śmiałość,
Pół życia tu zmarnowałam.
Od teraz idę na CAŁOŚĆ"
Pół litra 'półtoraka",
(wychodząc ) z półki zabrała,
I wkrótce......
Z połową pułku (w Pułtusku)
już spółkowała.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą