Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 6661 osób, w tym 1053 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Arekluty1
Kilka słów o dzisiejszej definicji:
A dzisiaj...
Definicja zwrotu: "Genialny wynalazek"
Na dobry początek wygenerujmy sobie losowy błąd.
https://www.randomerror.com/
Kiedy już zrelaksowaliśmy się dostateczne, warto spróbować swoich sił w jednej z wyjątkowych, pełnych akcji gier. W tym odcinku do wyboru mamy:
- Tekstowego ponga, dla osób, którym w zwykłym pongu akcja działa się zbyt szybko;
https://www.karber.net/textbased/pong/
- Oraz rzut monetą. Możemy sobie nawet wybrać rodzaj monety i ich ilość. Wspaniała zabawa na wiele godzin!
Kot ma 32 mięśnie w każdym uchu.
Krokodyl nie potrafi wytknąć języka.
Pamięć chwilowa złotej rybki wynosi trzy sekundy.
Rekin to jedyna ryba, która potrafi mrugać obydwojgiem oczu.
Ślimak potrafi przespać trzy doby.
Luty 1865 roku to jedyny odnotowany w historii miesiąc bez pełni księżyca.
Gdyby wszyscy Chińczycy mieli przejść koło ciebie ciurkiem, ich szereg nigdy
by się nie skończył, a to z powodu tempa ich rozmnażania.
Stanowczo zaprzeczam, że cała światowa prasa krytykuje naszą sytuację. Znalazłem w "Gońcu Ugandyjskim Pieszym" artykuł, który wychwala funkcjonujący u nas trójpodział władzy: pomiędzy kacyka, brata kacyka i wioskowego czarownika.
Lifiting - nowy sport ekstremalny. Polega na tym że kilku odważnych facetów zamyka się w jednej windzie z rannym i rozjuszonym buhajem.
Lubię Boba Marleya - a w szczególności piosenkę: "No Roman, no cry" - w wolnym tłumaczeniu - co to za kraj, bez ministra edukacji.
Demokracja przypomina "Familiadę". Tę edycję wygrała rodzina Kaczyńskich. Ich odpowiedzi nie były wprawdzie zbyt mądre, ale pokrywały się z udzielanymi przez największą grupę Polaków.
U GAREGO
Akcja rozegrała się lata temu. Wtedy to czterech młodych, dziarskich i niekoniecznie pięknych wyruszyło w świat autostopem. Wiele aut zatrzymali, i na niejednym fotelu siedzieli. Czasem porzucali tułaczkę i dekowali się na kilka dni w dziwnych miejscach. Jednym z takich miejsc było miasto - Paradyż. W mieście tym przebywała Laura - miała ona świetnie sytuowaną, acz niewielką, nawet jak na kawalerkę, kawalerkę. Ot, przestronne 16 m2. Pechem jej było posiadanie przyjaciela imieniem Gary - człowieka duszy, człowieka wielkiego formatu i równie wielkich gabarytów. Lara miała w zwyczaju przekazywać swe mieszkanko pod opiekę przyjaciela, gdy na kilka dni musiała opuścić miasto załatwiając sprawy przeróżne. Tak też stało się i tym razem, akurat kiedy wspomniana na początku czwórka nawiedziła Paradyż. Los zetknął Garego i czterech - i mimo że dzieliło ich wszystko, przypadli sobie do gustu. Gary czuły był na problemy bliźnich, wzruszył się słysząc o noclegach pod chmurką, lub co gorsza pod mostem i zaoferował czwórce KLUCZ, do ziejącego pustką mieszania Laury.
W koreańskiej restauracji:
- Panie Wu. To danie jest rewelacyjne! No pychotka po prostu!! Co się na nie składa?
- Czipsy.
- Naprawdę?! Ale przecież ja tu widzę mięso!
- Nio przeciż mówicz. Czi psy.
by Bazyl3
* * * * *
Na światowych targach napojów alkoholowych w Paryżu armeński koniak trzygwiazdkowy zdobył pierwsze miejsce, a pięciogwiazdkowy nawet nie został nominowany.- Jak to możliwe? - zapytano armeńskie zrzeszenie producentów koniaków.
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
SPŁYW
Pewnego chłodnego majowego weekendu wybraliśmy się z moim ojcem i ex na spływ kajakowy. Dla byłego miała być to pierwsza tego typu wyprawa. Niestety po kilku kilometrach okazało się iż Wel jest rzeką górską. Było ciężko, zaliczyliśmy kilka wywrotek (przypominam: zimny maj!!). I ja i ojciec mieliśmy mnóstwo zadrapań, obić, okaleczeń różnego rodzaju, którymi dumnie się chwaliliśmy w oczekiwaniu na mego brata, który miał odebrać nas i kajaki. Biedny Tomasz (ex) nie ucierpiał w żaden sposób i był niepocieszony, że nie ma się czym chwalić. Gdy tylko przyjechał brat załadowaliśmy kajaki na forda transita i kolejno wsiadaliśmy do pojazdu. Ja i Tomasz siedzieliśmy z tyłu, brat przed nami na miejscu pasażera. Wsiadanie Tomka i brata zgrało się czasowo czego wynikiem był dialog
Tomek: Ał...
(chwila ciszy)
Ja: Co ał?
Niektórzy sprzedawcy skarżą się na część klientów, którzy przekręcając nazwy towarów irytują się jednocześnie,że nie są w sposób szybki i należyty obsłużeni. Jeden z interesantów poprosił o nagileon . Kiedy otrzymał odpowiedź, że takim artykułem sklep nie dysponuje, wskazał ze złością na linoleum. W sklepie meblowym zażądano uniwersalki, myląc z wersalką, a do skandalu doszło, gdy magazyn wydał zgodnie z fakturą sofę, kiedy nabywca miał w planach zakup szafy!
* * *
W bardzo oryginalny sposób zabezpiecza się przed nadmiernym piciem alkoholu 60-letni Maksymilian M. z S. Wychodząc z domu zabiera ze sobą specjalnie tresowanego wilczura, który z chwilą, gdy jego pan sięga po trzeci kieliszek z wódką, natychmiast wyrywa się i wraca do domu. Na ten znak czeka żona, która w towarzystwie psa, zwykle bez trudności odrywa męża od bufetu.
Świeża, zielona łąka okraszona różnokolorowymi kwiatami wyciągającymi swoje pachnące główki ku słońcu.
Mrówka z zapałem wykonuje porządki po zimie.
W pewnym momencie natknęła się na przechodzącego nieopodal świerszcza w towarzystwie dwóch pięknookich cykad.
- Chodź z nami! Idziemy się pobawić na łące nad jeziorem.
- Nie mogę! Muszę zadbać po zimie o rodzinę. Tylko to się dla mnie liczy!
Czas płynął, a mrówka pracowała od świtu do zmroku każdego dnia.
Nastało lato.
Na łące często dało się słyszeć muzykę świerszcza.
Mrówka pomimo ciepła zaczęła już robić zapasy pierwszych ziaren.
Kiedy pewnego skwarnego popołudnia taszczyła na plecach w pocie czoła, zebrane nasiona, natknęła się na znane już towarzystwo.
- Zostaw to i chodź się z nami trochę rozerwać! Ciągła praca źle wpływa na organizm!
Wally: Nie możesz tego zrobić! W czasie fuzji zostanę zwolniony!
Catbert: Wiem. W czasie fuzji zwolnię cały swój personel. Pozwoli mi to zachować posadę. Taka lojalność często jest nagradzana.
* * *
Wally: Asok! Kawa się rozlała...
Asok: Już sprzątam, tylko znajdę jakąś... ej... zaraz... Jestem stażystą na stanowisku inżyniera, a nie sprzątaczki!
Wally: Niech to... Nasz praktykant nauczył się znaczenia słowa godność.
* * *
Mama Dilberta: Dlaczego jesteś taki nieufny?
Dilbert: Może dlatego, że okłamałaś mnie w kwestii Zębowej Wróżki, Wielkanocnego Zająca, Świętego Mikołaja i bociana, co miał dzieci przynosić.
Mama Dilberta: On wie o bocianie?
Kliknij na "Czytaj dalej" i zobacz, co należy zrobić żeby nikt nie przejechał obok ciebie obojętnie...
- Karl Rove - jego były najważniejszy doradca
- nieznani dowcipnisie
Miejsce:
- okolice Białego Domu, jednego z najpilniej strzeżonych budynków w USA
Narzędzia:
- Jaguar Karla Rove
- folia do pakowania gabarytów
- dwie figurki orłów
- 6 paczek karteczek post-it
Wczoraj nieznani sprawcy dobrali się do samochodu byłego już doradcy prezydenta USA i...
Biologia, mgr N.:
Pytanie do koleżanki:
- Ile ptak ma par worków powietrznych?
- Yyyy... cztery?!
- Dobrze, dziewięć!
Fizyka, mgr O.:
Komentarz do wykresu kolegi:
- Jak ty to rysujesz? Jesteś ślepy, to idź do daltonisty!
Jeśli tak, to być może wkrótce któryś z twoich znajomych przyjedzie do ciebie czymś takim:
Już wiesz? To teraz sprawdź jak bardzo się mylisz...
Tadeusz Cieślewski (1895 – 1944)
Grafik – ilustracje, portrety. Krytyk sztuki.
Cieślewskiemu urodziło się dziecko. Kiedy spotkał jednego ze swoich przyjaciół i poinformował go o tym, ten mu powinszował:
- Gratuluję ci serdecznie potomka...
- A ja ci serdecznie za to dziękuję – odpowiedział przyjacielowi Cieślowski.
Jan Cybis (1897 1972)
Profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Malarz kapista – martwe natury, kwiaty, pejzaże.
Cybisa zapytał kiedyś młody adept sztuki malarskiej, co trzeba robić, żeby malować dobrze.
- Ach, to szalenie łatwe – zawołał Cybis. – Po prostu kładzie pan kolory w odpowiednie miejsca i dobry obraz jest gotów.
- A skąd będę wiedział, który kolor i które miejsca są odpowiednie?
Kliknij na "Czytaj dalej" i zobacz na co można wydać 800 koron aby wyrazić swój stosunek do policji...
- Czy słyszeliście i czy jest możliwe zgwałcenie przez kobietę mężczyzny?
- To niemożliwe, chyba, że ta kobieta to Agata Wrobel - bardzo silna i równie nieatrakcyjna.
- Popatrz tylko na Renie Beger i uciekaj jak najdalej. Bo dostaniesz odpowiedź empiryczną.
- Jakim cudem? Na flaczka?
- No pewnie. Kobieta bierze jakiegoś wibratora i wkłada ci w cztery litery. To chyba gwałt.
- Według prawa można zgwałcić nie tylko siłą, ale i przy użyciu groźby lub podstępu więc - tak! Kobiety bywają baaaardzo podstępne.
- To co? Powie mi bierz mnie albo Ci dom spalę i to już gwałt jest?
Z archiwów JM |
|