Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 8256 osób, w tym 1424 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Kajj1717
Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:
W Szkocji odbyły się mistrzostwa skąpców. Złotego, srebrnego i brązowego medalu - postanowiono nikomu nie wręczać.
Wczoraj w jednym z przedszkoli w Sankt Petersburgu odsłonięto tablicę pamiątkową:
"Tutaj pobito małego Wowkę Putina. Wieczna sława naszym bohaterom!".
Wczoraj w Moskwie na Prospekcie Kalinina zderzył się BMW 750 i Jeep Grand Cherokee. Kierowców i pasażerów obydwu pojazdów z lekkimi ranami postrzałowymi odwieziono do szpitala.
Organizatorzy zawodów F1 przeprowadzili badania marketingowe, co można zrobić, by zawody były atrakcyjniejsze. Oto 3 główne odpowiedzi:
NIEFART
Kolega jest technicznym przy dość znanym wśród wielbicieli zespole rockowym. Rzecz miała miejsce kilka lat temu. Chłopaki raczkowali na scenie muzycznej, ale wokalista zacne korzenie miał, więc niezły start. Koncert na jednym z festynów na Śląsku.Rockmani jak zazwyczaj nawaleni lekko- ciężko na koncercie, ale grają jak należy, nikomu nie ubliżają. Po koncercie zebrali się chłopaki na butelkę i lider mówi:
Ciężko chory człowiek zwraca się do swojego prawnika:
- Mam jedno życzenie, chcę zostać prawnikiem.
- Ależ! Zostało panu już bardzo niewiele życia, nie zdąży pan załatwić wszystkiego!
- Użyj moich pieniędzy! Kup, co trzeba, zapłać komu trzeba. Chcę być prawnikiem!
Kilka dni później adwokat przynosi wszystkie papiery:
- Załatwiłem co trzeba, wystarczy to podpisać i tu...
Widząc zbliżający się koniec chorego, adwokat nachyla się nad nim i pyta:
- Niech mi tylko pan jeszcze powie, po co to wszystko? Dlaczego chciał pan zostać prawnikiem przed śmiercią?!
Umierający, ostatnim wysiłkiem szepce:
- Jednego... prawnika... mniej...
by roland26
* * * * *
- Co ma na drzwiach napisane policja w Wielkiej Brytanii?- Police?
- No! A co ma policja w Szwecji?
Droga Miriam,
Pewnego dnia wyszłam do pracy, zostawiając mojego męża, jak zwykle, w domu przed telewizorem.
Nie przejechałam stu jardów, gdy silnik zepsuł się, a samochód zatrzymał w miejscu. Poszłam do domu, by sprowadzić męża na pomoc. Gdy tam dotarłam, zastałam go w sypialni. Nie mogłam uwierzyć moim oczom. Paradował przed lustrem w mojej bieliźnie, szpilkach i makijażu.
Mam 32 lata, mój mąż 34 i jesteśmy małżeństwem od 12 lat. Gdy zapytałam go, co to ma oznaczać, próbował wymigać się od odpowiedzi łgając, że ubrał się w moją bieliznę, ponieważ nie mógł znaleźć własnej. Jednak kiedy spytałam go o makijaż, złamał się i wznał mi, że nosił moje ubrania od sześciu miesięcy. Kazałam mu przestać, bo inaczej go zostawię.
Mój mąż został zwolniony pół roku temu. Mówi, że coraz bardziej tracił poczucie własnej wartości i popadał w depresję. Kocham go bardzo, jednak od kiedy postawiłam mu wspomniane ultimatum, mój mąż oddala się ode mnie coraz bardziej i bardziej, a ja nie potrafię do niego dotrzeć. Czy możesz mi pomóc?
* * *
Miriam mówi...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
PIŁKA
Miałem wtedy lat 5, no może 6. Rzecz się dzieje w przedszkolu. Deszcz pada nieziemsko mocno, na dwór wyjść nie można. Z chłopakami wpadliśmy na pomysł żeby pograć w nogę we "wspólnym pokoju". I tak:
My gramy w piłę w jednym końcu pokoju, a laski tańczą w drugim końcu. Kumpel po brawurowej akcji strzelił gola i piłka poleciała do lasek. Oczywiście jako, że byłem najbliżej pobiegłem na drugi koniec pomieszczenia nie patrząc gdzie i jak, bo celem wyprawy była piłka, a nie panny.
Jeśli widziałeś ślady butów na desce rozdzielczej w samochodzie swojej partnerki i chcesz poznać ich przyczynę to kliknij na "Czytaj dalej"...
1. Kupujemy od Turasa samochód w jednej z poniżej wskazanych dzielnic Berlina:
- Kreuzberg
- Pankow
- Lichtenberg
- Moabit
Za grosze - bo nikt tego nie chce.
2. Oczywiście samochód ma 700 tys przebiegu (albo i milion siedemset) i jest ogólnie zapuszczony, choć może być bez wypadku
3. Przyjeżdzamy do BRoP (Banana Republic of Poland)
4. Auto kierujemy na myjnię, polernię, picownię, perfumerię.
5. Przychodzimy do domu i odpalamy kompa z netem bo będzie BARDZO potrzebny.
I o ile sama definicja w obcym języku niewiele może powiedzieć, to zdjęcie wyjaśnia wszystko...
20. Patches O’Houlihan (Rip Torn) w filmie "ZABAWY Z PIŁKĄ"
- Czy ktoś bardzo proszę może złapać tę cholerną piłkę? Zupełnie jakbym patrzał na bandę niedorozwojów próbujących przelecieć klamkę!
19. Sidney Deane (Wesley Snipes) w filmie "BIALI LUDZIE NIE POTRAFIĄ SKAKAĆ"
- Widziałem twoją matkę, jak kopała puszkę na ulicy. Spytałem się jej "Co robisz?", a ona odpowiedziała "Przeprowadzam się".
18. Mr. Parker (Ryan Philippe) w filmie "DESPERACI"
A coż takiego może, za niewielkie pieniądze, do znudzenia lub wyczerpania baterii, mówić do ciebie "I love you"?
Kliknij na "czytaj dalej" i się przekonaj...
Brat kumpelki po uszczypnięciu w rękę jednego z kolegów otrzymał uwagę:
"X stworzył zagrożenie życia."
* * * * *
Asia próbuje pobić pana w telewizorze, za to że on wylał fenoloftaleinę.
* * * * *
"Bije mięso na lekcji niemieckiego."
Chodzi o to ze biłem kumpla w plecy bo mi po zeszycie rysował.
* * * * *
"Kopie ścianę na wysokości 1 metra od podstawy." Babeczka od plastyki taką uwagę wymodziła.
TRANSFEROWE SZALEŃSTWO WOKÓŁ JERZEGO DUDKA ROZKRĘCIŁO SIĘ NA DOBRE. TUŻ PO TYM, JAK OKAZAŁO SIĘ, ŻE POLAK MA OFERTĘ Z REALU MADRYT, ROZDZWONIŁY SIĘ TELEFONY DO MENEDŻERA NASZEGO BRAMKARZA.
- Witam, to ja Włodzimierz Smolarek Mój Feynord Rotterdam także proponuje Dudkowi ofertę.
- Cześć Władek, cześć Diego, siema Pele. Co tam u was? – Leo B.
- Cześć kumple-przyjaciele! Nakładać mi tu szybko stroje jednolite i idziemy pograć w piłę! Pozdrawiam, Roman G.
- Witam, tu Dziekan! Panowie organizuję "małego" grilla przy "Coli" i "oranżadzie". Może zajrzycie?
- Śmigać mi do szatni patałachy, a nie bujać w obłokach! – Lucjan Brychczy.Benedykt XVI zmienił zasady wyboru papieża.
- Kto mi wyjaśni na jakiej zasadzie trzymają się im na głowach te czapeczki?
- Są przybijane gwoździkiem w momencie nominacji.
- Czapeczki są przyklejone co kropelka sklei to już nic się nie odklei!
- Obecnie superlgue, ale kiedyś robiono klej z mąki lub żywicy. Taką czapeczkę przykleja się co kilka dni, to oczywiste, trzeba było się uczyć, a nie teraz ignorancje okazywać!
- Głowa mu puchnie od głupot nadyma się i trzyma.
- Taśma klejąca. Bo co kropelka sklei, sklei, każde dziecko to rozklei.
Ja tam nie jem tego gówna co reklamują. Muszą to reklamować, bo bez tego prawie nikt by tego syfu nie kupił.
No, taki Mercedes S to w sumie niezłe gówno musi być. Skoro go reklamują...
Jaką część Mercedesa S Szanowny Pan sobie na obiad życzy? Lewy tylny wahacz? Podsufitkę? Drążek zmiany biegów? A do tego dip czosnkowy, szklankę ELF synthetic czy może WD40?
* * * *
Pierwszy swój w życiu film z internetu ssałem kaząą na łączu 128kbps i miałem go po około tygodniu.
To jeszcze się pochwal, czy ściągnęło Ci się to, co chciałeś, czy jakiś pornuch
robb: cze
Olga: czesc
robb: lubisz sie ostro pier***ic?
Olga: a potrafisz tak?
robb: masz teraz ochote?
Olga: zawsze mam
Dzień 12.
Pożar. Pali się 100 metrów nasypu kolejowego. Ciężka akcja bo jak podkłady zaczynają się tlić to dymu od cholery, a i gasi się to ciężko. Na domiar złego nasyp jakiś cwaniak zabezpieczył od drogi płotem i trzema liniami drutu kolczastego. Oczywiście z braku jakichkolwiek nożyc do drutu przeszliśmy nad tym drutem. Efekt: 5 ludzi z ranami szarpanymi rąk i ud, 7 zniszczonych kurtek, 8 par spodni do połatania, przedziurawiony wąż i kompletnie niezdolny do użytku Czesiek którego położyliśmy na drucie żeby sobie krzywdy nie zrobić.
Dzień 13.
Impreza na remizie. Prezes zabezpieczył w budżecie pewną kwotę na „fundusz reprezentacyjny”. Wszyscy przyszli po cywilu, wraz z małżonkami/ dziewczynami/ kogo tam mają. W Jelczu już chłodzi się kilkanaście butelczyn, ktoś przyniósł sałatki, ktoś takie tam małe kartofelki...
Okazało się że takie imprezy też mogą wiele nauczyć. Wojtuś na przykład, nauczył się, że jeżeli włoży do nosa fasolkę to ona wcale nie wyjdzie uchem. Ba, ona wcale nie wyjdzie bez pomocy chirurgicznej.
Dzień 14.
Leżymy sobie na łóżeczku, wszystko ładnie, pięknie. On wącha moje włosy, już mam taką małą, cichą nadzieję, że powie mi coś miłego, a on nagle:
- Pachną Ci włosy WC żelem z biedronki. Miałam ochotę powyrywać mu te jego długie, blond włoski.
by Cudownie @
* * * * *
Moje urodziny. Dzwoni mój były i składa życzenia i pyta:
- I co? Zaskoczona?
- Tak. Kto ci przypomniał?
- Sam pamiętałem... No dobra, miałem przypomnienie w komórce... Nie no, żartuję, sam pamiętałem.
- Dobra, dobra, nawet nie pamiętasz, kiedy twój brat ma urodziny. (Chłopak po prostu nie ma głowy do dat.)
Tytułem wstępu, moja praca w wielkim skrócie polega na tworzeniu kwestionariuszy do badań marketingowych. Pewnego ranka, około 5 rano Młody upomniał się płaczem o jedzenie. Pogłaskałem, przewinąłem, przyniosłem Mamie do łózia, by nakarmiła. Poszedłem spać. Z relacji Jedynej:
- Położyłeś się i po paru minutach pytasz, czy nie chcę jeszcze jednego bobaska. Powiedziałam, że nie.
Po kolejnych paru minutach ponoć mało co nie spadła z łóżka, ponieważ wywiązał się taki dialog:
[J]a: A jaką metodę rotacji miałaś oznaczoną?
[K]ochanie: Jaką rotację? O co Ci chodzi?
Z archiwów JM |
|