Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7235 osób, w tym 951 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Marw1111
Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:
Nad Trójkątem Bermudzkim zaginął samolot. Ukraińska obrona przeciwlotnicza odmawia komentarza.
WAZ wypuścił sześciomiejscowy samochód osobowy. Szóste miejsce jest przeznaczone dla mechanika pokładowego.
Podczas sekcji zwłok matrioszki ujawniono siedem innych zgonów.
Stosunki rosyjsko - rosyjskie
PIENIĄŻEK
Mamusia moja (lat sześćdziesiątparę) wcisnęła mi w dłoń zmaltretowaną stówkę i chichocząc dziko wyparskała:- Masz tu, synu i kup coś swoim pociechom hahaha...
W obawie, czy emerytka przez przypadek jakigoś jointa w paczce papierochów nie dostała, zmrużyłem groźnie oko i zagaiłem:
- A z czego tak rży?
Ot, historia była taka:
Wpadli w jamę lew, zając i baran. Dzień siedzą, dwa siedzą, a na trzeci dzień lew mówi:
- Przepraszam, koledzy, dłuzej nie mogę, zjeść muszę.
Baran:
- Be-Be.
Zając:
- Co ku*wa "be - be"?! Kolega dobrze mówi!
by skaut22
* * * * *
Rozmawiają dwaj szachiści:- Twój synek mówi już?
- Nie, jeszcze nie.
- A chodzi?
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
DRZWI
Miałem wtedy pięć i pół roku, kłóciłem się o coś z moim starszym bratem kiedy on wyszedł z mojego pokoju (a ja pobiegłem z nim) i poszedł do swojego zamykając za sobą, a tuż przed moim nosem, drzwi, szklane drzwi. Nie zdążyłem wyhamować rozbijając głową szybę. Spadające kawałki szkła wbiły się w moje ręce. Na szczęście tylko w ręce. Podczas uderzenia drzwi nie były domknięte, dzięki czemu otworzyły się. Gdyby były zamknięte, szyją spadłbym na dolną część ramy drzwi przebijając swoje gardło, a spadające fragmenty szkła zadziałały by jak gilotyna. Jakby tego było mało na karetkę czekałem około 40 minut (była zima, a w mojej miejscowości nie było jeszcze pogotowia ratunkowego), gdy wreszcie dotarłem do szpitala na stole spędziłem kilka godzin.
Mały szkielecik pyta ojca:
- Tatusiu, a ciebie też przyniósł szkielet bociana?
*****
Szkielecina do córki:
- Jak będziesz tyle bez przerwy jadła, to zrobisz się gruba jak Callista Flockhart.
*****
Idzie szkielet z osmalonymi żebrami. Spotyka go drugi:
- Co się stało?
Ojciec opowiadał, jak kiedyś musiał wcześnie wstać, około 3 rano. Krótko potem z pokoju, który dzieliliśmy z bratem otworzyły się drzwi i wyszedł mój brat w piżamie.
Na "cześć" nie zareagował, tylko siadł i zaczął zakładać buty.
Na pytanie "co robisz?" stwierdził "wychodzę!".
"Gdzie?" - "do windy". I cały czas sprawiał wrażenie, że wszystko robi świadomie.
Dopiero po długich namowach dał się przekonać, żeby wrócił do łóżka. Rano oczywiście nic nie pamiętał.
Siostra opowiadała też jak na obozie harcerskim robili dowcipy - budzili kogoś w środku nocy i zadawali jakieś absurdalne pytanie. Kiedyś obudzili (no, z grubsza...) dziewczynę i zapytali "gdzie masz klucze do lasu?" a ona na to: "pod łóżkiem" i poszła spać. Rano też nic nie pamiętała.
by wisz-nu* * *
Za młodu śniło mi się że gram w piłkę nożną. Dostałem piękne podanie ze skrzydła, ustawiłem się i i piękny strzał z pół obrotu.
Dwa zdarzenia z wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży w Paryżu. Jako że wyjazd był z serii "minimum kosztów" wynajęty był autobus marki Autosan z Włocławskiego PKSu. Mieliśmy dwóch przesympatycznych kierowców, ale numer który odstawili wszyscy nagrodzili brawami.
W czasie jazdy niemiecką autostradą prowadzący kierowca zawołał na zmiennika "Zmień mnie bo mam już dość" Zmiennik podszedł i stanął obok niego, Prowadzący wstał, zmiennik usiadł za nim i w taki sposób zmienili się "w locie". Autobus jechał wtedy około 100 km/h.
Następne zdarzenie było przy wyjeździe z Luxemburga, okazało się że kierowcy nie mają żadnych map Francji oprócz jednej bardzo mało dokładnej na 2 stronach atlasu. Dodatkowo obszar Luksemburga był na połączeniu kartek.
Był nauczycielem, dyrektorem liceum, posłem, premierem, prezydentem miasta, doradcą prezesa banku. Proszę państwa, o tym będzie głośno, oto...
Mechanika ogólna, dr Reebok:
- Posłuchajcie musicie to zrozumieć. Jak ktoś tego nie zrozumie to albo tej uczelni nie skończy albo zostanie i będzie to wykładał!
Mistrza ciężko zastać było, szczególnie jak zbliżała się sesja, ale kolega twardy był i od 7:30 czekał na Mistrza. Tak około 16 się pojawił (umówiony był na 9:00). Mistrzu wszedł do pokoju a kumpel tuż za nim:
- Panie profesorze można?
- Mistrzu ja dopiero co wszedłem...
- Nie pij alkoholu. Jeśli nie możesz się powstrzymać to...
- Przyjdź z partnerką, która cię przypilnuje. Jeśli to niemożliwe to...
- Uważaj na ludzi którzy deklarują, że się będą bawić kulturalnie i biorą mało wódki lub wcale. Sępy precz!
- Pamiętaj, ile byś nie wziąli wódki zawsze braknie. 0,7 l skończy się ok. 2 w nocy. Lepiej weź litr... Albo i 1,5 dla świętego spokoju.
- Na wszelki wypadek lepiej powiadom rodziców, że studniówka skończy się nad ranem. Co prawda pewnie skończy się o 2 w nocy, ale nie będziecie chcieli skończyć na tym zabawy.
Uwaga! Teksty są naprawdę mięsne. Osobom wrażliwym na słownictwo lekturę tego artykułu stanowczo odradzamy!
Swego czasu katowaliśmy z bratem PSXa i między innymi "Gran Turismo". O ile bracikowi udawało się przyjeżdżać na metę na przyzwoitym miejscu (czwartym - hehe), to ja miałam pecha i często lądowałam na końcu. Mimo to po moim dojechaniu na metę rozlegały się oklaski. Kiedyś mówię:
- No patrz. Przyjechałam ostatnia, a mimo to jakaś publiczność mi brawo bije.
Na to brat:
F1.
- Przychodzi baba do lekarza i mówi: -Panie doktorze, jestem senna. –A ja Prost.
- Przychodzi baba do doktora i od progu woła: strulli mnie, na to doktor: tam na lewo mom toya.
BOGDAN WENTA, TRENER SZCZYPIORNISTÓW: „REPREZENTACJA POLSKI MA SZPIEGÓW”.
Life is sexually transmitted.
Number 9
Good health is merely the slowest possible rate at which one can die.
Number 8
Men have two emotions: Hungry and Horny. If you see him without an erection, make him a sandwich.
Number 7
Give a person a fish and you feed them for a day; teach a person to use the Internet and they won't bother you for weeks.
Number 6
Some people are like a Slinky ... not really good for anything, but you still can't help but smile when you shove them down the stairs.
NIE:
Przychodź na rozmowę z dziećmi
Przychodź na rozmowę z bronią
* * *
Najgłupsze ostrzeżenia
- Nie zapałać zapalniczki w kieszeni.
- Ja widziałem kiedyś na opakowaniu syropu na kaszel, podobno DLA DZIECI ostrzeżenie: "Po spożyciu nie prowadzić ciężkiego sprzętu i pojazdów mechanicznych".
- Instrukcja obsługi żelazka: "Nie prasować ubrań na ciele".
- Na stroju Batmana. "Zakup stroju nie umożliwi ci latania".
- Na kartonie z mlekiem: Nie pić podczas jazdy, grozi wypadkiem. W instrukcji odkurzacza: Nie uprawiać seksu z odkurzaczem.
10. Helikopterowa w(y)padka
W Monako pracownicy międzynarodowej firmy telekomunikacyjnej wypuścili laptop z helikoptera, w którym pracowali. Ontrack odzyskał kluczowe dane i następnego dnia po wypadku udostępnił informacje przez serwer FTP (miejsce składowania danych dostępne dla użytkowników w różnych lokalizacjach). Dane zostały wykorzystane podczas konferencji firmy w Hong Kongu.
9. Najpierw umyj… dane
Podczas lotu z Londynu do Warszawy pasażer spakował laptop i kosmetyki do jednej torby. Jego szampon nie był dokręcony. Ciecz zalała całą zawartość torby w tym komputer, którego dysk twardy odmówił posłuszeństwa. Żeby odzyskać dane inżynierowie Ontracka najpierw musieli wziąć urządzenie… pod prysznic.
8. Apel komika
Girl with the bright blonde weave who works in reception - I don’t know how you got your job, you are so uneducated it makes me sick. Did you graduate grammar school? I think I would respect you more if the answer to that is no. I want to throw a rock at your face every time I walk by when you are answering the phone and you say something like “who you callin’ for?” or “he in a meetin’ right now” or my personal favorite, “who this is?” I bet the people on the other end of the phone want to throw a rock at your face too. I also can’t stand when I get message notes from you that are written like so: Mr. Smith called hes wanting to kno wen he shuld ecspect the letter of aprovle. ARE YOU KIDDING ME? It amazes me that the only two things in your job description are answering phones and taking phone messages and you can’t do either of those things!
A oto sposób na brak zadyszki po wjechaniu pod stromą górkę, jaki znaleźli mieszkańcy Trondheim:
Spotkałam niedawno swojego byłego. Wyciął mi jakieś 2 tygodnie wcześniej numer, którego nie życzę nikomu i świadczyć może jedynie o absolutnym braku szacunku... ale do rzeczy. Spotkaliśmy się, on uśmiechnięty coś nawija, ja niespecjalnie kryłam niezadowolenie spowodowane jego obecnością.
On: - Chyba dziś nie w humorze jesteś.
Ja: - Tak szczerze to przez ciebie - tu jego zdziwiona mina, jakieś pytanie, więc tłumaczę - nigdy nikt mnie tak nie potraktował, takiego kaca moralnego też nigdy nie miałam i nigdy się tak nie czułam, w negatywnym sensie oczywiście.
Grzecznie wysłuchał, po czym wypowiedział ostatnie stwierdzenie tej rozmowy, niezwykle wiele wnoszące i bardzo na miejscu:
Z archiwów JM |
|