Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 3661 osób, w tym 318 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Tralalila
"Dear Lord: I go to work every day and put in 8 hours while my wife merely stays at home. I want her to know what I go through, so please allow her body to switch with mine for a day. Amen."
God, in his infinite wisdom, granted the man’s wish. The next morning, sure enough, the man awoke as a woman.
Dieta poselska to ok. 9 000 zł., a dieta radnego to ok. 1 500 zł. Poseł Rojek nadal próbuje walczyć i "odkręcić" całą sprawę. A w tej chwili nawet koledzy z PiS-u śmieją się z niego na głos przed kamerami...
Podajemy za onet.pl:
Rojek w wyborach samorządowych bez powodzenia startował na prezydenta Tarnowa, dostał się jednak do Rady Miejskiej Tarnowa. Rojek powiedział PAP we wtorek przed południem, że nie chce tracić mandatu posła i że wysłał w tej sprawie zapytanie do Państwowej Komisji Wyborczej. Po południu spotkał się w tej sprawie z marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem. Po spotkaniu powiedział PAP, że z rozmowy z marszałkiem wnosi, że "sprawa jest już przesądzona". Podkreślił, że nadal czeka na wyjaśnienia PKW. (...)
Zadanie nie było takie łatwe, bo jakoś trzeba było uzbierać te 81 puszek. Nie było zmiłuj, trzeba było wlewać w siebie przez dwa tygodnie piwo, oczywiście z pomocą chętnych do poświęceń kolegów.
Przygotowanie sprzętu.
- Dlaczego na placu Bankowym nie ma żadnego banku?
- A na placu Konstytucji jest konstytucja?
- Ale za to na pl. Dzierżyńskiego był Dzierżyński!
- Już chciałem zapytać co jest na placu Powstańców, ale boję się, że mnie ta ekipa wsadzi za nawoływanie.
- A na Wisłostradzie będzie co?
- Rada Wisły.
- Aż strach pomyśleć, co może być na Wiejskiej.
- Pietkaaa... - rozległ się krzyk po obozie.
W jednym z namiotów, coś poruszyło się.
- Pietka cholero, do mnie!!!
Ruch przybrał na sile i szybkości, momentami stawał się groteskowy, raz z jednej, raz z drugiej strony wybrzuszały się ściany namiotu. Pietka sprężystym krokiem, wreszcie wyszedł ze środka.
- Juszsz idę towaszyszu dowódso, juszsz idę...
Krok defiladowy kompanii honorowej, był jedynie namiastką pokazu musztry paradnej, jaką właśnie prezentował Pietka; ta niezwykła plynność ruchów, przynależna jedynie ludziom, którzy zostaną nagle zbudzeni ze snu i do tego z wielkim bólem głowy, przypominała balet.
Aby dobrze zrozumieć zaistniałą sytuację, musimy powrócić do dnia poprzedniego, kiedy to Pietka, wysłany wraz z plutonem - pod jego dowództwem - zlikwidował w sąsiedniej wsi nielegalną wytwórnię alkoholu.
Jeżeli nijak nie możecie obejść się bez chłopaka...
nie panikujcie !!!
Wszystko jeszcze przed wami!
"Nie! My nie widzieć twoja kota! Prosić już więcej nie pytać."
Zaczynamy od leniwego bojownika:
Witam opowieść stara, ale nie wiem czy znana. Mieszkamy z Teściami, w pokoju przez ścianę no i naszła ochota. Zabieramy się do zaspokojenia żądzy a tu puk, puk i głos Teściowej:
- A Pacierz żeśta zmówili?
pozdrawiam jeżeli chcesz możesz to rozbudować
by Grzymislaw
Nie, dziękuję zostawię jak jest... Przechodzimy następnie do bojownika żałującego, że...
One mają to do siebie , że nie można z nimi rozmawiać normalnie jak człowiek z człowiekiem tylko zaraz jakieś fiu bździu, przymilanki, przekomarzanki itd.
Zdarza się, że nieostrożnie powiemy kobiecie komplement.
Poniższa instrukcja ma uświadomić nam do czego to wszystko prowadzi...
Komplement
Definicja: narzędzie konwersacyjne używane do wytworzenia w umysłach niewiast przekonania o konieczności przeniesienia stosunków z interlokutorem na wyższy (bliższy) poziom.
Budowa: korpus z solidnej fikcji, dźwignia z niepohamowanej fantazji i przekładnia z pobożnych życzeń.
Instrukcja obsługi:
Zawisza Czarny
Zawisza to był po prostu, kurde, Ktoś. Spójrzmy prawdzie w odbyt - słynny Herkules w obciachowych gaciach to przy nim naprawdę pół litra na dwóch. Pierwszy polski murzyn, prawdziwy oldskulowy nigga. Prawie Czarne Polskie Białasy do dzisiaj składają o nim rymy. Stoczył w swoim życiu więcej walk niż prawnicy Leppera. I wygrał bez rozsypywania zboża! Niejednemu tak skórę wygarbował, że ten od razu brał złom, który został z pociągniętej Hammeraidem, nibywszystkoodpornej zbroi i szedł do grubego Mietka sprzedać resztki. Na kanwie jednej takich podróży powstał kultowy film drogi „Edi”. I pomyśleć, że tytułowy bohater przed walką z Zawiszą ważył 120 kilo i miał 2.03 wzrostu! Nasz rycerz taki był mocny w te klocki, że jak za dużo wypiłeś, to mówiono: oho, odstaw ten kielonek, bo zaraz będziesz zalegać jak po Zawiszy. Czy jakoś tak. Należy tu jeszcze wspomnieć o jego ogromnym, bojowym koniu w stalowej prezerwatywie, niejedna białka rumieniła się na samą myśl o czarnym jak Bydgoszcz nocą rumaku Zawiszy...
Kliknij na "Czytaj dalej" aby przeczytać całą przestrogę!
Jeśli jednak nie chcesz niczego gubić mamy najlepszą z możliwych rad! Nie pij!
HUCZNA OSIEMNASTKA
Sytuacja wydarzyła się w trakcie moich 18-tych urodzin, które odbyły się w klubie "Kolor" we Wrocławiu, prawie 10 lat temu. Zaprosiłem kilkunastu znajomych na balety - na zasadzie ze "wy pijecie moje zdrowie, a jak płace za to co pijecie". Oczywiście sam sobie także nie żałowałem, a że zdrowie ważna rzecz - to kolędowałem od znajomego do znajomego i wtłaczałem w nich wszystko co się da: piwo, wódka, tekila itp. Wszyscy bawiliśmy się dobrze ale po 1,5 godziny jeden z kolegów stwierdził, że już nie może "ciężkich rzeczy pić" i wraca do konsumpcji piwa. Zamówił sobie pokalik, wypił około 70%, oparł twarz o pokal i zasnął. Wszyscy byli pod wrażeniem jego umiejętności utrzymywania równowagi podczas snu. Nie zważając na niego, dalej tłoczyliśmy napoje procentowe gdy nagle zorientowaliśmy się, że brakuje jednego ze znajomych. Po 15 minutach przeszukiwania okolicznych krzaków, klatek schodowych i toalet w klubie, stwierdziliśmy że czas obudzić Maćka (gościa, który spał na pokalu) i jego się zapytać (a nuż coś wie). Gdy wróciliśmy do stolika, Maciek nadal spał ale nad nim krążył już ochroniarz i kelnerka. Ochroniarz zasugerował "teleportację kolegi z klubu", co też postanowiliśmy uczynić.
W sobotę, w samo południe, nasz wielki baner z kandydatem należało było umieścić na napędzanym czystą plazmą pojeździe wyborczym. Użyliśmy technologii XXII wieku GWO z DZI oraz D.E.S.K.I.
Kultury poszczególnych nacji zbadamy na przykładzie zachowań podstawowej komórki społecznej – rodziny. Załóżmy, że syn – jedynak wyjechał z domu rodzinnego na studia. Po dwóch miesiącach przysyła mejla czy też list, w którym donosi, że strasznie doskwiera mu samotność. Jaka będzie reakcja rodzicieli w poszczególnych państwach?
1. USA – "Szczeniaku! Masz już 18 lat!! Nie dość, że ja i moja czwarta żona, Martha, żyły sobie wypruwamy pracując po 35 godzin w tygodniu jak zwierzęta w tych zas*anych biurach, żeby zarobić na Twoje veryfakinexpensiv studia, to jeszcze problemy robisz? Ja w Twoim wieku założyłem bractwo "Alfa-Beta-Gamma-IinneRzymskieLiteryTeż" i dymałem stada panienek!"
2. Francja – "Synu, przesyłam Ci dar, który chciałem ofiarować Ci dopiero na łożu śmierci – telefon do Cecile. Nikt w Paryżu nie ma takich ust jak ona!! Nawet Twoja matka."
3. Włochy – "Mamusia już do Ciebie jedzie, mi amore! Przygotuję Twoją ulubioną pastę. Mówiłam Ci, że 35 lat to za mało na opuszczenie rodzinnego gniazda!"
To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu.
Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno.
Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku.
Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki..
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą.
Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku... Wacku!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia...
NOWE ZADANIE
Pracuję sobie w firmie z tuszami do drukarek oraz różnymi zamiennikami, prowadzę magazyn i pięćdziesiąt innych drobiazgów. Pracuję od niedawna, a rzeczy do zapamiętania jest CAŁA MASA, więc jeszcze się czasem mylę, ale... nie tym razem. Szef pokazuje mi karteczkę, gdzie spisywałam stan magazynu i grzecznie pyta:[S]zef - Co to, ty mi powiedz, k**wa jest?!
[J]a - No zamienniczek epsona 003
[S] - Ale skąd, do ch*ja? My tego nie mamy!
[J] - No, k**wa, patrz! (pokazuję mu przed nos)
[S] - Y... dobra. Masz nowe zadanie.
[J] - Nooo powiedzmy, że się cieszę. Jakie?
W roku 2030 odbył się zjazd naukowców, którzy debatowali na temat reprodukcji człowieka. Od pewnego czasu występował taki problem, że nie rodziły się dzieci. Naukowcy rozmawiali o tym, jakie są tego przyczyny i jak im zaradzić.
- Może to przez promieniowanie??? - mówi jeden
- Nie... Ja sądzę, że to przez zatrucie środowiska...
- A może to przez genetycznie modyfikowaną żywność???
Odwracają się do pewnego naukowca, który stoi przy szwedzkim stole:
- A pan, panie kolego, co sądzi na ten temat??
- Wiecie co?? Nie mam pojęcia... - odrzuca na talerzyk kość i oblizuje palce - Ale ten bocian smakuje zajebiście....
by brogman
* * * * *
W miejskim ZOO konsternacja. Jednego ranka stwierdzono zniknięcie sporego stadka pawi. Jak ustalono, odpowiedzialny za wszystko był opiekun ptaków, który po godzinach dorabiał sobie w drink-barze.- Co się stało? - pytano go później.
Kliknij na "Czytaj dalej" i sprawdź czy Cię to zaskoczy, czy może uważasz, że to dobrze, iż przy zakupie zostałeś o tym poinformowany i dzięki temu nie zrobisz tego i nie stracisz gwarancji...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
WIERZBA, KURNIK, PŁOT
Wierzba służy do podtrzymywania płotu który ogradza miejsce gdzie hasają sobie kury. Obok wierzby jest też takie małe zadaszenie dla kur. Wszedłem tam z kuzynką no i zadaszenie zaczęło się chwiać. Moja kuzynka sensownie po prostu zeskoczyła tam gdzie kury hasają, a ja musiałem uroić sobie żeby przeskoczyć przez płot. No i może by mi się udało gdybym o płot stopą nie zahaczył, a na drodze mojej głowy nie znalazł się wózek dziadka (taki co dziadek w nim siano przewoził, ogólnie żelazny).
Długo szukaliśmy odpowiedniego kandydata, a warunki były wyśrubowane - musiał mieć siłę, charyzmę, opanowanie i duży potencjał rozwoju. Musi być niezależny od układów. Musiał mieć doświadczenie - czyli kilka rozwalonych układów na koncie.
Znalazł się tylko jeden taki gość: Darth Vader!
Z archiwów JM |
|