Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 2963 osób, w tym 220 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Kuba6699
- Panie Prezydencie…
- Wilson, co ja ci mówiłem? miałeś mi nie przeszkadzać!
- Ale Panie Prezydencie….
- Co? Jak się już wtarabaniłeś to mów!
- Problem z Polakami, ten Kaczynski…
- Polacy? Polacy? Gdzie ten ich kraj? Azja? koło Gruzji?
- Panie Prezydencie, w Europie
- A no to tak, w Europie…wiem! wiem! Walesa, Dansk, Papież!
- Gdańsk, Panie Prezydencie
- Ty Wilson Prezydenta USA geografii uczyć nie będziesz! No i co z nimi? jakaś rewolucja?
...jak Zeusa głowa bolała i co z tego wynikło.
Ale była impreza! – ta myśl przebijała się przez obolałą głowę Zeusa zaraz po przebudzeniu. Pamiętał tylko jak wszyscy pili, później rzucał błyskawice w losowo wybranych śmiertelników, czym wywołał ogólny aplauz i orgię jaka po tym powstała. A teraz ten cholerny ból głowy. Było to bardzo podejrzane, ponieważ Zeus był bogiem greckim, a bogowie greccy mieli ten komfort, że po bibach nie chorowali. A tutaj niespodzianka – głowa ma zamiar wybuchnąć. Zeus wiedział, że szykuje się coś dużego, może epoka lodowcowa albo coś. W każdym razie chodził po Olimpie i biadolił, że mu łeb pęknie. Biadolił tak głośnio i żałośnie, że w końcu ktoś doszedł do wniosku, iż tutaj potrzebny jest lekarz. Był tylko jeden problem – na Olimpie nie było ani pół lekarza, bo jak już wspomniano, bogowie nie chorują. Cóż było począć?
SPOSÓB NA TPSA
Tak mnie czasem najdzie, że pomagam znajomym w problemach komputerowych. Kasy wielkiej z tego nie ma, ale czasem kupa śmiechu.
Wczoraj, wracając do domu, zostałem połechtany wibrującą komórką. Komórka wdzięcznym głosem niedalekiej sąsiadki blond, poinformowała, że nic nie działa.
- Jak to nic?
- No internet nie działa!
Polazłem, posprawdzałem co trzeba - kurde wszystko w najlepszym porządku, oprócz wściekle migającej diody na modemie do Nerwostraty.
Krótki telefon do działu niebieskich szympansów i wszystko jasne.
- Pani Aniu, przecież odłączyli wam Neostradę.
Pani Ania w odpowiedzi uśmiechnęła się tryumfująco - złośliwie:
Czerwony Kapturek przychodzi do babci z uduszonym wilkiem na rękach:
- Idę lasem i mnie napadł. To zrobiłam z nim porządek...
- Ale jak się Tobie to udało, Czerwony Kapturku?
- Jaki czerwony? (chwyta się za czapeczkę) - A jednak mnie dziabnął...
by oldbojek
* * * * *
Mały, mokry ptaszek za oknem, a tu zima, słota. Żal mi się go zrobiło, uchyliłem okno...- Strrrasznie jest ptaszkom na świecie! - odzywa się ptaszek. - Wy ludzie jesteście okropni, sami w cieple a my giniemy! Nic do jedzenia, zimno, a jeszcze kamieniami rzucacie, kotami szczujecie! Okrutni! Okrutni, źli okrutnicy! Wstydźcie się...
Żal mi się ptaszka zrobiło. Myślę - ja? Okrutny? Nieczuły? W życiu! Pomogę! Otworzyłem szerzej okno.
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczpna stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
ZAPALNICZKA
Zasłyszałam to od mojego męża, gdy był on w wieku 13 lat urodził mu się brat (mój obecny szwagier) - Arek. Dorastał on sobie spokojnie i co jakiś czas odwalał jakiś numer. Rodzinka siedzi sobie w kuchni, Arek poszedł do dużego pokoju, chwile się pobawił i wrócił do kuchni gdzie bawił się dalej. Nagle rodzice jego poczuli jakiś dym tak jakby się gdzieś paliło, sprawdzają mieszkanie a tu w dużym pokoju kanapa płonie.
Ross: Wiecie co? Raczej nie przyłączę się do gry. Sądzę, że pójdę do domu i będę myślał o swojej byłej żonie i jej lesbijskiej kochance.
Joey: Do diabła z hokejem! Wszyscy idźmy to zrobić!
Joey: Czemu musisz z nią zrywać? Bądź mężczyzną, po prostu przestań dzwonić.
[Przyjaciele pomagają przygotowywać Rachel podania do pracy.]
Ross: Rach, zrobiłaś ich korektę?
Rachel: Mm... tak, dlaczego?
Ross: Mm, nic, jestem pewien, że będą pod wrażeniem twoich doskonałych "kompuperowych" umiejętności.
Rachel: O mój Boże! Och, czy sądzisz, że tak jest na wszystkich?
Joey: Och nie, jestem pewien, że kserokopiarka niektóre poprawiła.
Kacperek wszedł w wiek w którym odkrył, że zasadniczo chłopcy mają inną końcówkę niż dziewczynki. Przeżyliśmy pytania "dlaczego on ma a Alutka nie ma", przeżyliśmy sprawdzanie na żywym eksponacie, że jednak nie tylko Alutka nie ma. Schody zaczęły się w momencie jak Omen przybył z przedszkola jakiś taki zasępiony. Siadł i rozmyśla. Na moje nieśmiałe:
- Powiedz cioci co cię martwi.
Usłyszałam ciężkie westchnienie:
- Nie zjozumiesz!
No to jak nie zjozumiem to udałam się po mojego brata a ojca Omena. Brat najpierw się zdziwił czemu tak cicho i pies leży jakoś tak spokojnie, potem wyraził zaniepokojenie, że jego pierworodny smutny jakiś taki. Z ojcowską troską ryknął:
- Co jest?
Rozbiegane oczka spoglądały przez grube okulary w drucianych oprawkach wprost na ekran monitora.
***
Login: Allach
Password: kwiatuszek
***
Wpisały szybko wprawne palce.
- Hahaha – mężczyzna siedzący przed komputerem zaśmiał się złowieszczo. Założył czarne nakładki na okulary, to wydawało się odpowiednie, po czym zapuścił się w cyberprzestrzeń.
Włączył swój arcyniepokonany program do hackowania i zaczął pisać.
***
www.pentagon.us
/hack
Piasek:
Prof. Piaskowska:
- To nieprzyzwoite! Spodnie ledwo zasłaniające owłosienie łonowe, to nie jest odpowiedni strój do szkoły! Chary:
Prof. Charytonowicz po kartkówce, oddając poprawę, z której Ania dostała 1.
Ania:
- Może pan tego nie wstawiać?
Prof.:
- Dobrze postawię ci kropkę. Oboje wiemy co to znaczy, ale...
F1: KUBICA NA PODIUM!
- Kubica znów zdyskwalifikowany! Tak podali właśnie w TV.
- Też tak słyszałem, ponoć jechał w kapciach.
- Nie w kapciach, a w drewniakach.
- W drewniakach to gra Rasiak.
- Nie w drewniakach, a w kaloszach.Dzień 13:
Tomek przyniósł mi paczkę z moim skafandrem. Powiedział, że należy go ubierać z szamponem na głowie i uciekł przymierzać swój. Zastanawiam się, dlaczego nie z wazeliną. Wziąłem jednak szampon i wlałem go całego do skafandra. Zacząłem go ubierać. Po trzech godzinach zadzwoniłem do Tomka. Chciałem się dowiedzieć, jak wciaga się skafander na całe ciało. Skurczybyk słuchawki nie podnosił!!! Zabiję gada...
Dzień 14:
Ranek. W końcu ubrałem kostium! Patrzę się w lustrze - prawdziwy płetwonurek! Jestem szczęśliwy! Chciałem się pochwalić Tomkowi ale całą noc nie podnosił słuchawki. Ku*wa, chętnie skorzystałbym z toalety! Ciekawe jak szybko się toto zdejmuje...
Dzień 15:
- Wpisujemy nowe dyscypliny Proponuje bieg w dal.
- Bieg bez sternika.
- Pierwszy bieg.
- Drugi bieg.
- Wsteczny bieg.
- Bieg okoliczności.
- Rzut przeszczepem.
- Rwanie z Polski.
- Bierki elektryczne.
1. Twoja skarpetka rzucona w stronę ściany nie przykleja się do niej. Nawet nie łamie się wpół. Ona łamie ścianę...
2. Gdy w dowolny dzień tygodnia nie pojawiasz się w barze za rogiem, barman ze stuprocentową pewnością dzwoni na policję.
3. Twoja lodówka od dłuższego czasu żyje własnym życiem. I nie jest to pokojowa forma istnienia.
4. Z zamkniętymi oczami, po pierwszym jęku "aktorki" na Polsacie w sobotni wieczór, potrafisz podać jej dane, dyskografię oraz 13 ulubionych pozycji.
5. Dokonania koalicji nie stanowią dla Ciebie tajemnicy.
Marszałek:
Głosowało 409 posłów. Dużo.
Poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska:
Jestem w tym Sejmie kilkanaście lat i po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, że głosujemy tak długo, aż to odpowiada panu marszałkowi i koalicji rządzącej. [...] Chcę zapytać pana marszałka: czy pan kiedykolwiek w życiu widział takiego marszałka, który tak prowadzi obrady?
Poseł Waldemar Pawlak:
[...] chcecie od góry do dołu zrobić jeden szynel, żeby był PiS, Samoobrona i LPR. Nawet jak tam tych ugrupowań nie ma, to w gminie powyżej 20 tys. będziecie ich poszukiwać na siłę.
Poseł Jerzy Szmajdziński:
PISMO PRZEWODNIE POPRZEDZAJĄCE PROGRAM „P, P, P, P”
BARAN
Wygrasz w totka trzy i pół miliona. Bardzo, ale to bardzo ucieszy to bliską Ci osobę, która odziedziczy te pieniądze, jako że ty dostaniesz zawału zaraz po losowaniu.
BYK
Awansujesz w pracy. Od tej chwili będziesz tak ciężko pracować, że zorientujesz się o co tak właściwie chodzi w życiu dopiero wtedy, kiedy już będzie za późno. Nie przejmuj się, twoi szefowie zarobią na tobie pieniądze i pełni wdzięczności będą Ci przysyłali z Florydy kartki z pozdrowieniami.
BLIŹNIĘTA
W tym miesiącu zakocha się w Tobie osoba o jakiej tylko marzą inni. Kiedy zdecydujesz się już z nią zostać i spalisz za sobą wszystkie mosty okaże się, że ta zjawa jest, niestety, bezdennie głupia i na dodatek nie sposób jej się teraz pozbyć.
RAK
- Ciągle oglądał strony porno.
- Nie pozwalał mi dotykać swojego radia w samochodzie.
- Onanizował się przy mnie.
- Wyłysiał w wieku 18 lat.
- Zabronił mi kontaktów z koleżankami i kuzynkami.
- Uroił sobie, że ma raka i umiera (zgolił głowę, aby mu wszyscy wierzyli).
- Twierdził, że piwo to tak, jak napój pomarańczowy.
- Spał z pistoletem pod poduszką.
Z archiwów JM |
|