Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 3541 osób, w tym 275 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik dp666
Do ministra Ziobry przychodzi kobieta w wieku nieokreślonym (widać tylko, że jest to mieszkanka baraków komunalnych na dolnej Pradze).
- Panie Ministrze - mówi - Proszę zwolnić warunkowo mojego Kazika, co go sąd skazał na siedem lat.
- A za co go skazał? - pyta wyrozumiały na ludzkie nieszczęścia Minister (zresztą może to sprawka PO)
- Kury kradł z podmiejskich gospodarstw.
- Zaraz, zaraz - podejrzliwie patrzy na nią Ziobro - Za kradzież kilku kur nikt nie wsadza do paki na 7 lat.
- Ale on zawsze jak ukradł kurę to się upijał.
- Za to też nie idzie się do więzienia na 7 lat. Najwyżej na odwyk.
- No tak, ale on wtedy zawsze mnie bił do nieprzytomności i ubliżał policjantom, którzy przyjeżdżali na interwencję. Ostatnim razem przed aresztowaniem to tak mnie po pijaku zlał, że cztery miesiące leżałam w szpitalu.
- Toż to bandyta - oburza się "pierwszy sprawiedliwy" - Dlaczego pani chce, żebym go wypuścił?
Link dla nieśledzących ostatnich wydarzeń...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o nie wypaczonej psychice stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
BYĆ JAK JEDI
W czasach polskiej premiery Gwiezdnych Wojen miałem ok. 10 lat i byłem wraz z kolegami pod silnym wpływem ciemnej strony mocy. Wymyśliliśmy sposób na walkę mieczami świetlnymi. Kupowało się w składnicy harcerskiej takie dłuuugie latarki na pięć baterii R20. Potem szliśmy po zmroku na pobliską budowę. Do piwnic nie docierało światło, a na podłodze zalegała gruba warstwa gipsu, czy innego cementu. Zawiązywaliśmy sobie na twarzy koszulki i skakaliśmy po tym cemencie, aż całe pomieszczenie było zapylone po sufit. Teraz wystarczyło włączyć latarki. Snop światła wyglądał w tym pyle jak prawdziwy miecz świetlny.
Kliknij na "Czytaj dalej" aby zobaczyć pełną treść trzech wiadomości...
Siedzę ostatnio z moimi przedszkolakami na angielskim. Nagle słyszymy, jak jedna pani z jednej grupy woła inną panią z sąsiedniej grupy w sprawie zaginionych literek:
- Baaasiaaa!!!
Na co mała Daria wrzeszczy:
- Nie Basia, tylko Ketoprom!
by Grigorkap
* * * * *
Mój 8 letni syn:
- Mamo! Zrób mi coś do jedzenia!
- A co chcesz?
- A są parówki?
Analiza numeryczna:
- Oczywiście, milcząco zakładamy, że to, co robimy, ma sens.
- W naszej bibliotece wydziałowej mamy piękną encyklopedie historii. 17 tomów. Tylko w co po niektórych brakuje zdjęć bo ktoś z uporem maniaka je wycina żyletką...
Gromki śmiech na sali, dr kontynuuje:
M. na stołówce strzela do swoich kolegów i koleżanek z wirtualnej broni.
* * * * *
Jeszcze niedawno w szkołach popularne były napoje w postaci woreczków 0,2 z (o ile dobrze pamiętam) różowym i ŻÓŁTYM napojem o nazwie "cytrynada".
Kolega napił się trochę i chciał się "sprawiedliwie" podzielić z nami, podrzucił otwarty woreczek w górę i powiedział: Kto złapie, to jego.
Dostał uwagę: Janusz rzuca woreczkami z moczem.
* * * * *
Kumpel siedział w ławce, udając, że jeździ autobusem. dostał uwagę od polonistki: "Łukasz jeździ autobusem na lekcji"
CAŁA EUROPA OBAWIA SIĘ PSEUDOKIBICÓW Z POLSKI:
- Hej, kto Polak na bagnety! Hej wszyscy na wroga, z Bogiem lub choćby mimo Boga. Za Westerplatte, za pocztę w Gdańsku, za pacyfikację Warszawy, za getta w całej Polsce, za wsie na Zamojszczyźnie i wiele innych! Pożoga za pożogę!
- Za krasnale w ogrodach, za ubrania w niemieckich sklepach w Pl, za wprowadzenie opłat za korzystanie z toalety na stacjach benzynowych i za seriale typu "Telefon 110" (NRD) i ""Komisarz Derrick" (RFN).
- I za pompy olejowe w VW LT.
- I za to, że w 1992 skończyli nadawać erotyki z lat 70-tych w piątki o 23 na RTL !!! NIE DARUJĘ!
- Dokładnie! I na SAT 1! Też nie daruję!Spuściliśmy polityków na chwilę z oka i co? Zawiązali koalicję...
Jedno trzeba oddać Jarosławowi Kaczyńskiemu : pochlebcy nie mają przy nim łatwego życia.
Wyjątkowo wyczulone na zmianę politycznych wiatrów pismo "Wprost" jeszcze przed wyborami stojące murem za Platformą a po wygranych przez PiS wyborach w tydzień zmienione w , za przeproszeniem, organ tej partii ma nowy zgryz. Jak dotąd pisujące tam tuzy polskiej publicystyki - Wildstein, Rybiński i inni wyspecjalizowali się w lizaniu kaczych kuprów jednocześnie mieszając z błotem Leppera i Giertycha.
I tak to sobie, za przeproszeniem, TRWAŁO , robiło się nudnawo...
Na szczęście pan Jarosław zrobił to co zrobił czyli zawiązał koalicję z tymiż mieszanymi politykami.
Wódz zawsze ma rację więc z ogromną ciekawością oczekujemy kolejnej metamorfozy panów felietonistów z "Wprost"...
* * *
Trudno powiedzieć: przypadek, brak dogłębnego przemyślenia czy jakieś rasowe fobie kierowały papieżem Benedyktem, który ostatnio chciał zaatakować mieszkańców Burkina Faso Rydzykiem.
Umiejętności: Mam świednie obanowany edytor tekzdu WordPerfect i akrósz koncentracyjny.
Doświadczenie zawodowe: Zostałem ukarany tytułem sprzedawcy roku.
Powód odejścia z ostatniego zakładu pracy: zwolnienie warunkowe.
Doświadczenie zawodowe: W pełni odpowiedzialny za upadek dwóch korporacji finansowych.
Wykształcenie: Oblałem egzamin na adwokata, ale z relatywnie wysokimi ocenami.
Informacje dodatkowe: Dla dobra pracodawców nie powinienem pracować z ludźmi.
Umiejętności: Zaproście mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Będziecie mogli powzdychać nad moimi umiejętnościami.
- W Kodzie Leonarda są ukryte komunikaty podprogowe! Właśnie czytam tą książkę od końca i parę znalazłem!
- Oto przykład, "Sophie i babcia siedZiały na ganku, obejmując się i szlochAjąc, kiedy młody przewodnik z kaplicy biegł po Trawiastym zboczu dzielącym kościół od domu. W jego oczAch lśniła nadzieja i Niewiara.
- Sophie?" - jeśli przeczytacie kolejno litery S, Z, A, T, A i N to otrzymacie wyraz SZATAN!
- A jak przeczytasz np. litery L, P oraz R otrzymasz skrót od nazwy partii rządzącej, sorry będącej w rządzie. Jakoś taka jest cecha liter że dają słowa, gratuluje spostrzegawczości.
- A jak przeczytasz litery K,R,E,T,Y,N, to otrzymasz KRETYN!
Dość późno wróciłem
po ciężkiej naradzie,
kopłem psa z woleja
- co sie będzie sadził
Łyknąłem METAXY
jak mnie uczył Listek,
potem to juz chlałem
wódki zapas wszystek
Usiadłem przy stole
wyciągłem karteczki
co tu z kadrą zrobić?
- znów łyka z flaszeczki
Wpisałem nazwiska
przy nich też numery
Minister Rolnictwa Krzysztof Jurgiel:
Nie ma wody, zabrakło, panie marszałku, trochę wody.
Wicemarszałek Jarosław Kalinowski:
Bardzo proszę.
Poseł Katarzyna Maria Piekarska: Słuchajcie, nie ma wody, pan minister nam zasłabnie.
Minister Rolnictwa Krzysztof Jurgiel:
Nie zasłabnę, pani poseł, jeszcze z wami wytrzymam.
Poseł Renata Beger: Gdyby nie te papiery, to naprawdę usłużyłabym, panie ministrze.
Wicemarszałek Jarosław Kalinowski:
Bardzo proszę, panie ministrze, jest już woda, wszystko w porządku.
Tekst jest tylko dla osób dorosłych, które nie są zbytnimi purystami. Innych proszę o nie czytanie artykułu!
Koleżanka poznała faceta, pojechali do niego do domu na bara-bara. Chłopak był tak przejęty, że nie chciał mu stanąć, był strasznie zdesperowany. Mimo wszelkich wysiłków jego organ całkowicie odmówił posłuszeństwa. Nie wytrzymał napięcia i się rozpłakał, na co moja koleżanka zaczęła się histerycznie śmiać. To z kolei sprawiło, że on zaczął jeszcze bardziej ryczeć.
Opowiadała mi potem "Wyobraź sobie: Dorosły chłop, wielki jak góra, umięśniony - typowy macho, siedzi goluteńki na brzegu lóżka i ryczy jak dziecko".
* * * * *
Odebrałam telefon od szefa, a mój nie przerwał tego robić!
Siedzieli sobie kiedyś w izbie i przędli, odzywajac się z rzadka, acz głupio, jak to zwykle wśórd zchamiałej szlachty bywa:
- Pora by ci już za mąż - mruknęła ciotka Görtychówna, usiłując jednocześnie trafić górną prawą czwórką na lewą dolną szóstkę, w celu przegryzienia nitki.
- Ach, co też ciotunia prawi... - zasromała sie panna Marysieńka i wykonała szereg czynności przystojnych skromnej szlachciance, a mianowicie strzeliła oczkiem, zmierzwiła brewki, tupnęła nóżką i grzmotnęła Andrzeja Czarnolicego w pysk.
- Toć dopiero piąty krzyżyk na karku - pisnęło dziewcze i wstydliwie rozejrzało się dokoła
A jeśli wydaje ci się również, że MŚ 2006 będą na żywo, to posłuchaj i przekonaj się, że są tacy, którzy już oglądali mecz finałowy. W jaki sposób? Kliknij w poniższy link i posłuchaj Wieśka z Kabaretu OTTO, to ci wszystko wyjaśni...
Jarek, Roman i Andrzej po katastrofie samolotu uratowali się i znaleźlii się na oceanicznej wyspie. Złapali ich ludożercy i oznajmili że ich zjedzą. Z mową oratorską wystąpił Jarosław, i przekonał tubylców, ze najlepszy będzie Andrzej, gdyż jest przy tuszy i będzie z niego dobra zupa. Ludożercy ugotowali nieszczęsnego Przewodniczącego.
Po dwóch tygodniach zupa się skończyła, i kanibale rzucili się na pozostałych rozbitków. Jarosław użył swojej elokwencji po raz wtóry i przekonał miejscowych o smakowitości pieczeni z wielkiego mięsistego gościa.
Po tygodniu Roman się skończył, więc przyszli po Jarka. Użył on ponownie swojej elokwencji - i...
Z archiwów JM |
|