Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 8833 osób, w tym 1392 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik niewiemjna
Mój kuzyn Artuś w wieku około trzech lat namiętnie moczył majteczki. Pewnego dnia, kiedy moja rodzicielka była w Artusiowym domku w odwiedzinach próbowała go nastraszyć:
- A wiesz, że jak będziesz tak siusiał w majtki to ci siusiak zgnije i odpadnie?
Na co Artuś z błogim uśmiechem:
Na grodzie we Wronkach ogień wesoło trzaskał w kominku migotliwą poświatę w komnacie tworząc...
- A najlepiej to by z Tobago było... i z Koreą panie - odezwał się rycerz Dudek, co to do księcia w gościnę przybył - rachunki swoje do wyrównania mamy, za porażkę sromotną przez fortel okrutny uczynioną...
-Taaa za hetmana Engela to było... małe ludziki jakoweś nasze rycerstwo ograły... - mruknął książę Janas.
- Bo myślelim wszyscy, że to pacholęta, co przed bitwą rycerstwo na pole wiodą i piłki podają... a oni natenczas od razu grać poczeli, dwa trafienia uzyskując... podnieść się nie sposób było...
TELETURNIEJE
"Różaniec z gwiazdami""Jaka to modlitwa?"
"Jeden z dwunastu"
"Szansa na odpust"
"Od Torunia do Opola"
"Intifada" lub "Diecezjada" lub "Parafiada" (jeszcze nie wybrano ostatecznego tytułu)
"Wielka Msza"
"Ananasy z mojej parafii"
"Miliard w Ambonie"
"Diecezja należy do ciebie!"
"Berety do mety"
Skąd Ci wykładowcy są? Z Marsa?
Dr Lesznik (fizyka):
Wpisuje oceny do indeksu studentowi któremu wypadła 6 (sic!):
- To pierwsza szóstka jaką wstawiam w swoim życiu! Jak to się pisze? Cel?
- Umawiając się na konsultacje proszę przyjść o 15, a jakby mnie nie było - to godzinę wcześniej...
Dostępne m.in. na Allegro.pl
Red: Rozmawiał pan z Małyszem przed skokiem. Co mu pan radził?
A.M.: Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga;
Młodości orla twych lotów potęga,
Red: Ponoć Adam wahał się, co mówił?
A.M.: Młodości! Dodaj mi skrzydła!
Red: Po skoku dziękował za udzieloną mu przez pana radę. Co mu pan mówił o lądowaniu?
A.M.: Patrz na dół;
Red: Wszedł pan na skocznie, na sam szczyt
A.M.: Choć droga stroma i śliska,
1. 5 piw ma tyle samo kalorii co hamburger... olać obiad!!!
2. Ta cholerna szklanka nie potrafi trafić do twoich ust.
3. Kiedy ostatnio oddałeś krew do badania, pielęgniarka obanderolowała próbówkę.
4. Twój jedyny problem alkoholowy, to brak alkoholu w danej chwili.
5. Terapię grupową w AA zaczynasz od "Cześć, mam na imię... eee... yyy...".
Teraz wszystkie panie będą kupowały owieczki ze skrzydełkami.
I po problemie... ;)
- Co wam żony mówią kiedy wam odmawiają ? Moja klasycznie że ją głowa boli.
- Bo jak powie ci prawdę, że nie umiesz to padniesz i ciebie już zawsze będzie głowa bolała.
- No cóż, jak ma to wszystko trwać 5 min, to lepiej niech głowa poboli.
- To samo stary u mnie. Ile razy w miesiącu może głowa boleć?
- Zadedykuję Twojej żonie kawał> ZOO. Żona stoi blisko klatki z gorylem i robi mężowi wymówki: - Tak powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna .Popatrz ta klata obrośnięta itp A że stała za blisko, to ją dosięgnął goryl. Baba ryczy: ratuj! A mąż spokojnie - Powiedz, że Cię głowa boli.
- A ja mojemu mowie "już śpię", a On na to "spij, spij", a potem to tak zamiesza, że już sama nie wiem, czy to ja miałam ochotę, czy On? No, panowie nie narzekać tylko działać. Może nie wiecie jak?
Odpowiedź wpisz w komentarzach...
Zapewniamy Cię, że gdy kogoś dzisiaj obdarujesz, to poczujesz się kimś lepszym! Nie czekaj więc i idź obdarować każdego kogo napotkasz! Nawet ludzi, których zobaczysz pierwszy raz w życiu...
Że wypłata dopiero za kilka dni?
Nic nie szkodzi! Podpowiemy Ci jak niewielkim kosztem sprawić by wszyscy obdarowani nie zapomnieli Ciebie i tego dnia na bardzo, bardzo długo!
Wystarczy, że...
"Moherowy beret sobie włóż i przy radiu stój jak anioł stróż" - to refren pieśni, którą "Gazeta Wyborcza" określiła jako "hymn moherowych beretów". Słowa do melodii "Biała mewa" ułożyła słuchaczka Radia Maryja.
Poprzez Polskę wionął wiatr nadzieją,
naród czeka na ratunek swój,
komuniści nienawiścią zieją,
opluwają to, co święte jest.
Ref.: Moherowy beret sobie włóż
i przy radiu stój jak anioł stróż.
Pokaż im, jak Polakiem być,
Pokaż, jak uczciwie z Bogiem można żyć.
Garną się pielgrzymki do Torunia,
w modłach powierzając życie swe,
kocha cię lud, ojcze Tadeuszu,
prawdą i miłością obroń się.
Ref.: Moherowy beret sobie włóż...
Tę pieśń słuchaczka toruńskiej rozgłośni ułożyła specjalnie na 14. urodziny rozgłośni. Uroczystości odbędą się w środę."
A, że opublikowano to na Onecie, to Onetowcy błyskawicznie stworzyli własną, pisaną wierszem, wersję:
Niemieccy naukowcy, badający ruchy ziemi w Antarktyce, odkryli górę lodową, która pod ciśnieniem śpiewa. Po ogłoszeniu tych wyników Mandaryna spadła o kolejną pozycję w rankingu. Obecnie wyprzedza ją góra lodowa, pralka i gaźnik malucha.
36-letni pracownik poczty w Katowicach wysyłał przechodzące przez jego ręce paczki na swój adres lub do członków rodziny. Odpowie za przywłaszczenie mienia. Allegrowicze osadzeni w więzieniu już zapowiedzieli, że zrobią mu z dupy jesień średniowiecza.
Internacjonalistycznie
Gruzja. Auł wysoko w górach. Reporter telewizji:
- Panienko! Ile macie lat?
- Sto pięćdziesiąt.
- Palicie? Pijecie?
- Oczywiście. Bez tego w życiu nie umrę...
by oldbojek
Nasi milusińscy
Kolega kiedyś przyjechał do mojego miasta w ramach delegacji. Przyjechał, załatwił, co miał do załatwienia i pojechał. Na drugi dzień po wyjeździe dzwoni do mnie straszliwie przejęty i zwierza się, że ma problem. Mówi tak grobowym tonem, że przeczuwałem najgorsze - marskość wątroby, esperal wszyty podstępem w czasie snu lub coś jeszcze gorszego.
- Co się stało?- pytam zatroskany
- Szczoteczkę w pensjonacie zostawiłem…
- Szczoteczkę?
- Do zębów…
Nic nie rozumiem więc milczę.
- Mógłbyś po nią pojechać?
- Po szczoteczkę?
PO PROSTU AMERYKA Idę korytarzem, spotykam kolegę z aplikacji. Taszczy biedaczysko tonę akt okurzonych z miną męczennika. A wszystko za sprawą swej patronki okrutnej i leniwej, która gdyby urodziła się kilkaset lat wcześniej, to niechybnie byłaby poganiaczem niewolników.
Kolega widząc mnie ożywił się z lekka i pyta:
– Cześć, co słychać? Słyszałem, że do super opiekuna trafiłaś...
– A fakt. Miły, cichy, nie męczy, zwalnia mnie o 13, do domu nie zadaje. Sielanka, normalnie Ameryka. A jak u Ciebie?
Tu kumpel posępnie rzucił okiem na swe akciska opasłe i jęknął:
- Doktorze! Panie doktorze! - pielęgniarka dogania lekarza na szpitalnym korytarzu - Ten pacjent, któremu pan amputował nogę przed chwilą... on tam leży... nie zaszyty! Krwawi, woła pomocy, nie dokończy go pan?
Lekarz wzrusza ramionami.
- Niech sobie jeszcze poleży. To za karę, będzie miał nauczkę!
- Nauczkę? Ale za co?
- To już któryś z kolei pacjent, który w czasie operacji był bardzo niegrzeczny. Wył jak potępieniec, krzyczał na mnie, obrażał moją matkę, a nawet podrapał!
- Hmm... Szefie, a nie powinien pan im podać narkozy? Albo chociaż znieczulenia?
- Doskonały pomysł, siostro! Dziękuję. W końcu ileż można tego słuchać...!?
by Rupertt
* * * * *
Pani z Pomocy Społecznej przychodzi z wizytą do wielodzietnej rodziny. Ze zgrozą widzi, że pomiędzy leżącym, pełzającym i raczkującym potomstwem uwija się jakieś pierzaste zwierzątko.- Boże, co tu ma jeszcze kaczka do szukania? - pyta zdegustowana.
Starsze z szesnaściorga rodzeństwa wyjaśnia:
Z archiwów JM |
|