absurdów nowego prawa jest sporo, ale wynikają z zacofanej/nieprawidłowej infrastruktury, więc przeszczepy rozwiązań z Niemiec, Holandii czy Skandynawii u nas się nie sprawdzą, jeśli się nie przeszczepi też poziomu infrastruktury oraz poziomu kształcenia społeczeństwa
co do absurdów znaków drogowych to nawet kiedyś pisałem - prywata i niechlujstwo, jakaś pleczysta świnia nie lubi korków czy hałasu koło swojego chlewu? ciul ograniczenie, remoncik był dwa lata temu, po co znaki pozdejmować?
niestety jest też drugi biegun i ułańska fantazja co do oceny słuszności ograniczeń i zakazów wyprzedzania skutkujące manewrami na podwójnej i pod górkę z tragicznymi finałami
BTW oby się nie okazało że jesteś po prostu chaotyczny ;>
PS. tak Miśku, właśnie to miałem na myśli pisząc poprzedni post, że u nas jest gęściej/ludniej, ale biedniej/gorzej zrobione