Mam 1,5-roczne bliźnięta, więc od półtora roku chodzę na rzęsach. Deficyt snu i odpoczynku (o luksusie ciszy nie wspominając) powoduje takie dziury w mózgu, że jeśli czegoś sobie nie zapiszę, zapominam o tym po 10 minutach. Ostatnio zorientowałem się, że zamiast zjechać z trasy do żłobka, ciąłem prosto do domu, więc musiałem wykonać ładne kółko, żeby odebrać kaszojadów.